Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZauroczonyFacet

Czy jest jeszcze sens sie starać?

Polecane posty

Gość ZauroczonyFacet

Witam wszystkie czytające to forumowiczki, pisze bo widze, ze mnóstwo kobiet tu wchodzi a kto zrozumie płeć piękną lepiej niż jej przedstawicielki:) Otóż sytuacja wygląda w gruncie rzeczy tak: poznałem fajną dziewczynę, znamy sie z uczelni ale teraz juz nasze naukowe kariery sie rozeszły. Dostałem od niej numer. Proponowałem spotkanie, odmówiła okropnie sie tłumacząc wszystkimi ziemskimi nieszcześciami od kłopotów w pracy i uczelni az po kiepskie samopoczucie. Ok, umówiliśmy sie ze spotkamy sie innym razem i zebym sie odezwał jak bede miał propozycje. Miną tydzień, ponownie rzuciłem propozycję, znów odmówiła juz bez takich płomennych wymówek ale także "bardzo żałując" bo bardzo chce ale nie może bo obowiązki itp. Miałem odpuścic, ale po jakiś 2 dniach napisała sms co słychać itp, troche pogadaliśmy wiec pomyślałem ze jak sama sie odzywa to moze jeszcze nie jest tak tragicznie. Zaproponowałem wiec 3 spotkanie. Najpierw powiedziała, ze sie zastanowi, a na nastepny dzień sms ze niestety nie może i (a jakże) bardzo z tego powodu żałuje. Na pytanie co jej wypadło nie dała odpowiedzi. Właściwie planowałem (z żalem, nie ukrywam) sobie totalnie odpuścic i zaprzestać jakiegokolwiek kontaktu. Ale moze wiecie coś czego ja w moim męskim mózgu nie potrafie sobie wyobrazić dlatego dla pewności ze zrobiłem wszystko co mogłem - pytam was czy jest jakikolwiek sens w ogole zawracać głowe jej i sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek23452345
Napisz jej, że jak nie chce to nie musisz się angażować wystarczy sam sex :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helionala
Zadzwoń do niej a nie pisz smsy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiem Ci, kolego, swoim męskim mózgiem. Mam nadzieję, że Ci się ta wypowiedź przyda. Chronologia? ------------ ONA: Dostałem od niej numer. TY: Proponowałem spotkanie, odmówiła. ONA: (...) żebym sie odezwał jak bede miał propozycje. TY: Minął tydzień, ponownie rzuciłem propozycję, znów odmówiła. ONA: Po jakiś 2 dniach napisała sms co słychać TY: Zaproponowałem wiec 3 spotkanie. ONA: Najpierw powiedziała, ze sie zastanowi, a na nastepny dzień sms ze niestety nie może. ------------ Prawidłowość jest widoczna. Ona inicjuje kontakt, którego później konsekwentnie odmawia. Wyjścia są trzy: 1. Masz do czynnienia z wyjątkowo wyrachowaną kobietą, która naczytała się książek o kobietach z Wenus i stosuje na Tobie sztuczki, mając nadzieję, ze zapałasz szczególnie gorącym uczuciem do niej - jako do tej niedostępnej... 2. Kobieta traktuje Cię jak "rezerwowego", który musi być trzymany w niepewności. Delikwent nie może ostygnąć, więc go pobudza z własnej inicjatywy, ale na razie nie dopuszcza sie do bezpośredniej konfrontacji, bo właściwie dlaczego? Jeśli zajdzie potrzeba (czyli nie wyjdzie z kimś "bardziej odpowiednim") to z braku laku... wtedy się zobaczy. 3. Rzeczywiście trzykrotnie nastąpił znieg okoliczności, uniemożliwiający spotkanie. Ta wersja jest optymistyczna, jednak nacechowana prawda ludową, że "dla chcącego...". A jak jest naprawdę? Trepanacja jej czaszki nie wchodzi w grę, podobnie ja prześiwtlenie myśli. Pozostaje czekać na... następną próbę kontaktu z jej strony i wówczas... odmówić, tłumacząc się [wstawić dowolne, ale koniecznie związane z brakiem czasu albo możliwości], i z jednoczesną propozycją , że sam się odezwiesz. Po czym - odczekać stosowną ilość czasu i odezwać się. Jeśli odmówi - odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co dałaby trepanacja czaszki? Jak Cię jara płyn mózgowo-rdzeniowy to może Wg mnie lepiej dać sobie z nią spokój i nie bawić się w nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może na jego miejscu
a mnie się bardzo podoba wypowiedz dziury :D ma całkowitą rację i rozważyła wszystkie przypadki z aptekarską dokładnością. osobiście stawiam na wariant z opcją rezerwową chyba że kobieta jest bywalczynią tego forum to naczytała się bzdur o byciu zołzą w połączeniu z tym że jako kobieta jest z venus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziura w czaszce
uwidoczniłaby bezkresną pustkę w której próżno szukać czegokolwiek wartościowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablablaaal
Nie dawać spokoju, póki autor nie usłyszy wprost, że nic z tego. W przeciwnym razie będzie się nam biedaczek żalił z pół roku, że ominęła go miłość, bo nie walczył o nią dostatecznie mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może na jego miejscu
to tłumaczy te twoje rozważania :D też jestem więc pudlo z aluzją. ostatnio w jakimś temacie pisałeś coś o kobietach wyzwolonych więc wziąłem cię za kobietę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablablaaal
Albo przynajmniej wysłać smsa z prośbą, żeby dała znać, jak będzie miała ochotę się spotkać. A doczekawszy się, grzecznie się wykręcić wymyślając naprędce niezgrabną wymówkę najlepiej 20 minut przed spotkaniem. Sukces murowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZauroczonyFacet
Dobra, załapałem, dam jej spokój bez grania w żadne gierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może po prostu...
Napisz jej, żeby dała znać, kiedy będzie miała czas - np. wtedy, jak znów odnowi kontakt... ja tak robię z facetami jak nie wiem, czy naprawdę chcieli się spotkać, ale musieli odwołać, czy też jest inny powód... albo daj jej wybór, więcej niż jeden dzień, jak nadal nie znajdzie czasu, to znaczy, że raczej nie jest zainteresowana... aa.. i ja jeszcze jak ktoś, na kim mi zależy, proponuje spotkanie w dzień, w który jestem zajęta, to od razu proponuję inny dzień. Tak więc obawiam się, że ona nie jest aż tak zainteresowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile lat ma ta dziewoja? To brzmi jakby miała z 17, jeśli jest starsza to jest niedojrzała, dziwne zachowanie, Pan Dziura to dobrze podsumował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja widzę jeszcze jedną możliwość, nie wiem dokładnie jak wyglądały wasze relacje na uczelni, dala ci numer bo uważała, ze jesteś spoko kumplem, zobaczyła jednak, ze z twojej strony to chyba coś więcej i przestraszyła się tego, z jednej strony cie lubi i może chętnie by sie spotkała, a z drugiej strony boi sie, ze potraktujesz to jako randke- czego moze by sobie nie życzyła. Spróbuj zorganizować spotkanie ze wspólnymi znajomymi (jeśli takich posiadacie) może na takie spotkanie sie zgodzi, będzie wiedziała, że nie będziecie sami, w takiej atmosferze czasem łatwiej sie zintegrować, bez tej cale "randkowej otoczki". Zobaczysz wtedy czy możesz liczyć na cos więcej i ewentualne spotkanie w mniejszym gronie...jesli odmówi nawet tego to chyba sprawa jest jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZauroczonyFacet
Mamy po 23 lata. Zrobiłem juz dokładnie wszystko o czym piszecie tj, po drugim niepowodzeniu napisałem ze jak bedzie miała ochote niech da znać. Odezwała sie, ale bez zadnych propozycji. Natomiast to 3 spotkanie jakie proponowałem było zaproszeniem na taka mała domówkę gdzie było z 10 osob - bez randkowej otoczki. Po waszych wpisach widze, ze jej nie zależy, po prostu spodobała mi sie to łudziłem sie do końca (wiecie na pewno jak to cieżko sie poddać), moze jeszcze coś subtelnego wykombinuje na dzień kobiet ale widze ze nie warto tracić czasu i sprawiać jej kłopotliwą sytuacje z narzucającym sie facetem. Dzięki za kubeł zimnej wody, czasem przydaje sie w życiu. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha no to faktycznie opcje sie chyba wyczerpały, ja ci powiem jak jest ze mna, jak facet mi sie podoba to ide jak w dym, nie bawię sie w głupie gierki nie jestem jakimś paskudztwem ale nie jestem tez miss świata i nie wychodzę z założenia, że facet będzie na mnie czekał wieki, wiec albo faktycznie naczytała sie jakiś głupot albo ma cie głęboko w poważaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×