Pytanie do kobiet. Młodsi mężczyźni.

Jak radzicie sobie z młodszymy facetami, którzy was podrywają? Czy kiedykolwiek brayscie pod uwagę związek z kimś młodszym o kilka lat? Czy wiek jest dla was barierą?

zależy ile lat młodszych masz na myśli jeśli niewiele to bez równicy poza tym niektórzy są dużo bardziej dojrzali od starszych facetów

rożnicy*

mnie to śmieszy. Ignoruję. Nie mam zamiaru tracić czasu na dzieciaków.

Im glownie chodzi o fantazje Swoje,jak to byloby z dojrzala w lozku....pozniej niestety okazuje sie,ze maja inne oczekiwania,naturalnie zdarzaja sie wyjatki..

dalej juz jest bariera

Ja miałam doświadczenie z młodszym od siebie mężczyzną... ale nic z tego nie wyszło. Kobieta zawsze szybciej dojzewa od facetów wiec jezeli dochodzi do tego jeszcze mlodszy to porazka. wiec moim zdaniem to byl blad ze z nim sie zwiazalam. aczkolwiek dodam ze sa rozne kobiety :) i kazda lubi cos innego

to zależy od kobiet, jeśli, jest w wieku srałka, to korzystny, jest starszy facet, jeśli grzałka, to równolatek wzglednie młodszy żdziebko, jeśli w wieku ulęgałka, tylko i wyłącznie młody spermak, bo dziadki w jeje wieku zajmuja sie filozofia marksistowską, względnie religią.

Ja mam 27 lat i na mlodszych nie patrze. Raczej w druga strone.

Nie lubię młodszych. Co z takim dzieciaczkiem można robić?

ja mam 27 i czasem podrywają mnie młodsi (zdarza się że nawet 20latkowie) wkurza mnie to - ale nie dlatego, że sa młodsi, a dlatego że mam męża i nie mam pojęcia jak się w takiej sytuacji zachowywać, czuję się skrępowana gdybym była wolna to może i bym z takim poromansowała trochę - ale nic na poważnie jednak wolę dojrzałych, starszych facetów

i zawsze wolałam młodszych.W towarzystwie rówieśników czy starszych zawsze się nudziłam,oni tacy poważni a ja chciałam jeszcze szaleć,wygłupiać się.I tak szalałam do 30tki.Wyszłam za mąż za faceta młodszego o 6lat i oboje jesteśmy szczęśliwi.A ja do dziś mam odpały i lubie się wygłupiać.Zaraz napiszecie,że stoję już nad grobem,stara baba a fika jak młoda.Mam to w nosie,grunt,że ja i moja rodzinka jesteśmy szczęśliwi i dobrze nam razem.

nie zwracam uwagi na mlodszych i nie lubie kiedy mnie takie chlopczyki podrywaja

młodszego męża ....żyjemy iż ponad 15 lat razem i uwielbiamy się wzajemnie. Czasami pokazuje mi swoje koleżanki z podstawówki i zadziwia się, że mogłabym udawać ich młodsze koleżanki:)....Kocham go niezmiennie a własciwie bardziej

dodam, że w dalszym ciągu mam wzięcie u młodszych. Ostatnio o 10 lat młodszy walczył o moje względy i nie powiem :) było to miłe. Wycofał się gdy poznał mojeego męża i stwierdził że w obliczu tak wielkiego uczucia nie m szans.