fryzjerka obciela mnie choc nie chcialam

poszlam do fryzjera chcialam podciac wlosy mialam do lopatek a on mi podciela do szyi szlag mnie trafia - wszystkie dala to tylko i pomoczyla nawet nie zauwazylam ze tyle sciela czuje sie gola i nieatrakcyjna :-( wygladam jak chochol

Też tak parę razy miałam... Ostatnio jak byłam, to mówiłam, żeby ścięła same końcówki, zaznaczyłam, że max. 2cm i żeby broń boże nie cieniowała! Co zrobiła? Urypała z 15cm i maksymalnie ścieniowała... A to było dzień przed studniówką, więc musiałam na szybko wymyślić nową fryzurę... Teraz już nie byłam ponad rok, bo po tej przygodzie musiały mi odrosnąć. A takih przygód z fryzjerami miałam już 3! Masakra... Mam traumę i zawsze się stresuje przed pójściem do fryzjera.

Czesc dziewczyny.Raz mialam podobna sytuacje....poszlam do fryzjerki ze zdjeciem aby mi sciela wlosy tak jak ma je modelka na zdjeciu i co zrobila?Sciela mnie na chlopaka!!!Wyszlam z placzem i od tametj pory mama mi podcina wlosy i nie jedna kolezanka pyta sie Kto Ci tak swietnie scina,podcina wlosy?" :P:P:P Boje sie isc do fryzjera! aaa i jeszcze jedna sytuacja...chcialam aby fryzjerka zrobila mi sliczne loki na wesele na ktore szlam i co?Spalila mi wlosy i owszem,zrobila mi loki ale wygladalam jak pudel!!!

a czego się spodziewałyście po tłukach z zawodówki :-D

trzeba było nie płacic

hehehe masz racje DEZODORANT....po cholere ida na fryzjera,fryzjerke skoro nie potrafia np.podciac wlosow o 2 cm.:P hehehehe wiecie co....moj facet,kiedys, poszedl do fryzjerki (Jego fryzjer akurat mial zamkniety zaklad) i baba zrobila mu dziure z tyly glowy hahaha,wyciela mu wlosy:P Taka miala pozniej baba awanturemze zostala wylana z pracy:P

dlatego chodzę do jednej fryzjerki, chociaż muszę kawał dojeżdżać... ale przynajmniej słucha co się do niej mówi poszłam raz tu gdzie mieszkam i mówiłam, żeby skróciła włosy tak, żeby dały się spiąć (same wiecie jak jest, jak się zaśpi to jak na złosć chochoł na głowie) obciapała mnie prawie na chłopaka, dramat

ale wiążecie atrakcyjność z długimi włosami??

nie tyle atrakcyjność co wygoda, dłuższe zawsze mozna spiąć lub związać, jesli nie ma czasu na układanie...

współczuję....chyba większość z nasmiala podobne przejścia.Ja po ślubie chcialam dalej zapuszczać włosy i tylko podciąć końcówki. Fryzjerka wycięłami polowę wlosów, koszmarnie pocieniowała (prosilam bez cieniowania) i do tego chyba jakimiś niedobrymi nożyczkami, bo od razu miałam biale porozdwajane końce. Plakaćmi się chcialo. A one do tego chciala mi wmowić, że mam taki typ włosa i zawszemi się rozdwajają. Tylko jakimścudem nie miałam takich jak przekraczalam prog jej zakladu. I z włosów do łopatek musiałam w innym miejscu zrobić na włoski za ucho......w chwili obecnej mam do ramion, a włosy skraca mi mój mąż na prosto maszynką :)

Może powiedziałaś że ma ściąć zniszczone końcówki, a zdrowe włosy zaczynały się własnie od ramion więc o tyle fryzjerka skróciła.

nie do końca atrakcyjność. Jest takie powiedzenie: człowiek dobrze wygląda kiedy dobrze się czuje"

absolutnie nie obcinać , pani na to tylko troszeczkę normalny wyrok z gumką bo tak obciachała i grzywka spada bo za krótka matko a później narzekają że klientów nie mają

Byłam ostatnio u fryzjerki, miała podciąć 10 cm, skróciła o 20 cm Przed skracaniem miałam włosy za pas, wychodząc od fryzjera sięgają ledwie łopatek myślałam że ch......mnie strzeli.... a ona pokazując mi w lustrze efekt na siłe naciągała mokre włsoy pokazać że jest ok....zupełnie jakbym była głupia i nie wiedziała ze jak wyschną będą o 1/3 krótsze

te glupie fryzjerki obcinają dlugie wlosy z zazdrości bo nie widze innego wytłumaczenia.

Kwietniulka - one same sa glupie:P Po prostu nie nalezy pchac sie do czegos czego nie potrafimy dobrze zrobic! :P

chcialam żeby ścięlami na prosto i tylko z przodu lekko pocieniowala u dołu. Nie miala zniszczonych włosow, nigdy mi się końcówki bardzonie niszczyły. Chcialam tylkolekko skrócić, bo wiadomo, że czasem trzeba

polskie fryzjerski sa do dupy- one nie rozumieja co to znaczy PODCIAC KONCOWKI!!!!!!!!!!!!!! mialam takie same problemy,ale sie wyprowadzialm z pl i juz nie musze chodzic do polskich ''fryzjerek'' bo wiem jak to sie konczy.

nie chcę obrażać fryzjerek, bo na tym jak na wszystkim też trzeba się znać. Tylkonie każdy się do tego nadaje i uczciwie podejdzie do klienta i powie coi jak, doradzi itp. Moje włosy trzeba było obciąć na krótko bo innego wyjścia nie było, żeby je odratować. I uważam, że fryzjerka, która je ścinala uratowałamoje włosy. Niestety nie mam czasu, żeby jeździć specjalnie do niej do Łodzi i tylko dlatego mąż mi teraz skraca włosy- efekt jest świetny :)

Ja tez sie dolacze :) Poszlam do fryzjera na farbe i podciac konce z wlosow po pas a ona co zamiast brazu walnela mi rudy (na naturalny ciemny braz)- wygladalam jak ruska, wlosy zamiast konce owalila z 15cm i jeszcze tak wycieniowala ze wgl sie nie ukladaly :( myslalam ze ja zatluke ale dalam sobie spokoj i juz tam nie chodze... minal rok (mam swoja fryzjerke ktora do domu przyjezdza, mimo braku szkoly a tylko praktyki na ludziach robi takie cuda ze mozna by katalog fryzur zrobic, niestety moze raz na kwartal uda mi sie ja zlapac ma tyle klientow a jest z innego miasta) wlosy odrosly i przyjechala fryzjerka, mowie do niej ze same konce, max3cm sciela mi niecale dwa i mowi od razu cieniowac nie bede:) czy nie moze byc wiecej takich.

ja kilka lat temu robiłam pasemka/ jak jeszcze były modne/, mam ciemny brąz włosy, patrzyłam jak się pasemka rozjasniają i mówiłam jej że jest już chyba ok- a fryzjerka na to że jeszcze nie, sprawdzała co 10minut i kazała dalej czekać, jak mi zmyła rozjaśniacz okazało się że mam blond pasemka. wyglądałam jak wieśniara- ciemne włosy i grube blond pasemka... jak do fryzjera to TYLKO do dobrego salonu, nie do byle jakiego.

w dobrym salonie też może pracować niedoświadczony fryzjer teraz zanim wybiorę się znowu do jakiegokolwiek fryzjera na pewno będę pytała znajomych o opinię. Na pewno nie będę szukala na forach. W internecię latwo kogoś oczernić lub zareklamowąc nieodpowiednią osobę

wyglądałam jak wieśniara- ciemne włosy i grube blond pasemka... jak do fryzjera to TYLKO do dobrego salonu, nie do byle jakiego. Nie masz totalnie gustu.

nawet w dobrym salonie takie cuda robią.

moje wlosy to jeden wielki nielad,taki artystyczny,kreca sie i podobaja sie,ale od lat scinam sie sama,ile razy bylam u fryzjera to problemnawet kiedys narysowalam na kartce jak mi ma wystopniowac i gdzie ..nic to nie dalo,zdjec nie nosze bo porazka nie umieja patrzec,a do slubu to mialam taka fryzure ze po przyjsciu do domu umylam glowe i sama sobie spielam wlosy ,zeby normalnie wygladac

Hahahshsh