przypadki najwiekszego chamstwa

spotkaliscie z takim prawdziwe chamskim zachowaniem? moj szef to cham i prostak do kwadratu, badac na czyjejs budowie (on jest podwykonawca pewnych czesci) wyproznil sie do kibla, ktory w sumie byl dla tych budowlancow tam postawiony (potem mieli dopiero przemiescic rury i postawic nowy docelowo w konkretnym mijescu przeznaczonym na ubikacje) i nie splukal wody po sobie :O w calym domu, w ichnim surowym stanie, smierdzialo niemozliwie, kiedy dostal opiernicz od nich, co zrobil? poszedl nasrac jeszcze raz i tez nie splukal po sobie!!! a na dodatek zayebal tym budowlancom dwie nowe metrowki. facet, ktory zarabia parenascie tysiecy miesiecznie! nie tylko placi swoim pracownikom na raty (bo najwazniejsze dla niego to kupic jakies rzeczy do sprzatania za 4500 i stacje pogody za 5000) to jeszcze zwyczajnie kradnie cos co kosztuje gora 35zl!!! tak samo jak w innych firmach bierze co sie da, bo sie przyda, jak garsc srubek z jakiegos magazynu itp. prawdziwy cham i prostak i nie wiem jak mu nie wstyd :O

hehe:) Mój szef wygania swoich klientów jak ma zły humor:) wali teksty typu "czego tu chcieliście" lub gdy ktoś o coś pyta mówi "a weźcie się i wyjdźcie". Kuźwa masakra szczyt buractwa:)

Ja kiedyś się spotykałam z facetem i pytam się go czy pójdziemy na balety? A on, że na moje ryzyko. Ja się pytam dlaczego? A on, że dziewczyny same do niego podchodzą. To jest dla mnie szczyt chamstwa. Bo nie dość, że tekst jest chamski, to jeszcze mówiony do swojej dziewczyny co zabolało podwójnie.