Dziwny śluz

Witajcie!Tak się zastanawiam co jest powodem.Obserwuję swoje ciało dokładnie wiem kiedy jaki jest śluz i swojego czasu badałam też szyjkę macicy.Sprawdzam sporadycznie teraz.Dziś jest mój 20 dzień cyklu a od wczoraj się litrami ze mnie leje śluz.Biało-mleczny.Nie jest rzadki.Leciutko ciągnący zbity.Sprawdziłam szyjkę i jest jakaś miękka i jakby otwarta.Zawsze w tym czasie była twarda jak kamień i zamknięta.Otwierała się dopiero jak się rozpoczynał okres.Może jakieś zapalenie?Mimo że nie mam innych objawów zapalenia.

przy zapaleniu też miałam biały dziwny.. było go sporo.. tak się zaczynało. Nic nie bolało, nie piekło nie swędziało. Każda jest inna. Ciężko powiedzieć. Jeśli się niepokoisz to idź do ginekologa. Sprawdzi śluz, ewentualnie zrobi cytologię :) mi dodatkowo jak bagatelizowałam ten śluz przez jakieś 3 miechy później zaczął się spóźniać @.. po 4 miesiącach poszłam do ginekologa żeby się przebadać no i UPS.. bardzo poważne zapalenie, które na szczęście wyleczyłam.

idź do lekarza! nikt cię nie zbada ginekologicznie na odległość!

Moja droga ja nie proszę o to żeby mnie ktoś tu badał.Chciałam zasięgnąć jakiejś porady . Dzięki za odpowiedź.Do lekarza się wybiorę po miesiączce bo nie zdążę wcześniej z pewnością.A jak u was wyglądał cykl bezowulacyjny?Organizm jakoś inaczej się zachowywał?BO może tu jest problem.Nie odczuwałam żadnych objawów owulacji.Piersi mnie nie bolą a zawsze chociaż sutki ale bolały.Częściej całe piersi.Nawet śluz płodny prawie wcale się nie pokazał.

Ja powiem tak.. przed owulką zazwyczaj pobolewały mnie lekko piersi. Jak pojawił się problem z tym zapaleniem to nie bolą mnie do teraz, ale za to w dzień owulacji i przez cały czas jej trwania mam taki humor że mam ochotę wszystkich pozabijać dookoła :D śluz też mi się pokićkał lekko, dopiero dochodzę do siebie bo to pierwszy miesiąc po wyleczeniu. Niewiadomo jeszcze czy nie mam problemów z hormonami, dopiero będę je badać. Jeśli obserwujesz coś co Cie niepokoi to najlepiej do lekarza.. bo może być zapalenie, może być grzybica, może być nadżerka, może być coś jeszcze.. a może nic nie być tylko akurat w tym miesiącu tak masz i niepotrzebnie się martwisz ;)

Nadżerkę mam-fakt.Będziemy zamrażać:O.Dziękuję ci za odpowiedzi.

Mi nadżerkę ginka wykryła rok temu! I nic z tym su*a nie zrobiła.. ja nie miałam zielonego pojęcia czy powinno się z tym coś robić. No i niedawno sie dowiedziałam od mojej obecnej ginekolog, że zapalenie które się rozwinęło i wszystkie moje problemy były spowodowane tą nadżerką. Podejrzewano u mnie nowotwór.. policystyczne jajniki.. tyle nerwów i stresu.. Na szczęście zapalenie wyleczyłam a nadżerki nie ma! Dlatego zawsze mówię, że na ginekologa dobrego to też trzeba trafić. Jak nie jeden to drugi i trzeci.. ;)