Kolezanka z pracy...

Ostatnio kolezanka z pracy zaczela mnie podszczypywac, badz ociera sie o mnie, gdy nie zgodze sie z jej zdaniem, badz w zartach "nadepne" na jej ego. Na poczatku myslalem, ze ona zrobila to w przyplywie emocji, ale teraz... sam nie wiem. Jakis czas temu powiedzialem jej, ze jak bedzie niegrzeczna dam jej klapsa, na co ona skwitowala, ze mi odda. Na kazdym kroku szuka mojej uwagi, pretekstu do "zwady" w pozytywnym tego slowa znaczeniu. Wy tez w pracy macie takie kolezanki? Dodam, ze ona ma 31 lat, maza i dziecko na koncie.

a ciebie juz to jara, przyznaj sie :P

Moze byc tak, ze w malzenstwie sie jej nie uklada, wiec szuka potwierdzenia swej atrakcyjnosci u innych mezczyzn. wiec nie nakrecaj sie -pobawi sie z Toba i kopnie w zad, nawet zaliczyc moze nie da :)

Jarac nie jara, tylko troche dziwi, ze mezatki po 30-tce tak sie zachowuja. Jak dzieci doslownie.

Pisalam, co moze byc tego przyczyna. A faceci po 30-stce to co? Lepsi sa pod tym wzgledem?

Przecież już pisałeś tu o tym.

Roznie to bywa po 30-tce. Na szczescie jeszcze mi do tego wieku brakuje. Generalnie, nie szukam potwierdzenia swej atrakcyjnisci u innych kobiet niz moja luba.

Niektóre kobiety szukają w pracy tego czego nie maja w domu i wkur.... jest to że są napastliwe i nie widza w swoim zachowaniu nic złego. Ale reakcja otoczenia jest często wręcz przeciwna, odpychająca. Powiedz takiej wprost że nie jesteś zainteresowany, to się obrazi i będzie żądna zemsty, ciekawe czy w domu tez tak ma.