Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość debilia 30

syn 4-mce jest strasznym nerwusem, co robić???

Polecane posty

Gość debilia 30

on jak mu cos nie pasuje, to zaciska łapki i jak stary chłop wymachuje, krzyczy, złości się... co za nerwus rośnie, da się to zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debilia 30
tule go czesto, rodzina sie drze ze za duzo i ze go rozpuscilam ciagle noszac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debilia 30
poswiecamy mu wiele uwagi, to wymagajace dziecko, nie da sie go odlozyc i zajac sie czyms, trzeba do niego gadac, pokazywac mu rozne rzeczy, lazic i spacerowac, on musi widziec wszystko, bo inaczej sie denerwuje, nie wiem juz co robic, jak on tak pokazuje nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4-miesięczne dziecko nie pokazuje ci żadnych nerwów, tylko chce być po prostu z tobą, a jeśli tak się nie dzieje - płacze. ja nosiłam syna w chuście praktycznie cały czas do połowy 5 miesiąca - wtedy zainteresował się matą edukacyjną i zajął troszkę sam sobą. wcześniej, zostawiony sam, płakał. ale nie posądzałam go nigdy o to, że jest nerwusem. po prostu był (i dalej jest) malutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara wrocław
ja bym takiego bękarta utopiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdfgn
Takiego jak ty? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
4 miesięczne dziecko nie może być nerwusem. Ono nie płacze dlatego, że jest nerwowe, złe, chce ci zrobić na złość ale dlatego bo tylko tak umie się komunikować. Ono chce bliskości i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvodjfigj
Ależ oczywiście że najmłodsze niemowlęta pokazują swoją złość i niezadowolenie i obojętne czy to z powodu głodu, mokrej pieluszki czy braku komfortu lub samotności, to jest naturalna reakcja kiedy malucha coś irytuje, nie można jednak przykleić dziecka do piersi i wszędzie z nim chodzić bo maluch musi mieć jak to kiedyś powiedziała pewna pani psycholog dziecieca "swoje terytorium, swoje miejsce" a tym miejscem może być mata edukacyjna z kilkoma (góra) elementami lub zabawkami. Dzieci które są nadpobudliwe bądź szybko denerwujące się nie powinny być zalewane dużą ilością zabawek , kolorów bądź własnie bodzców, one musza skupić na czymś swoją uwagę . Najlepiej przez 5 minut (na początek) nie przejmować się nerwami malucha ale dac mu coś do rączki szeleszczącego lub choćby nawet dobrze zakeconą butelkę w małą ilością wody i potrząsnąć tą butelką by widziało że coś bulgocze , jest mnóstwo pomysłów na zajęcie uwagi niekoniecznie noszenie i pokazywanie non stop. Maluch musi nauczyć się być chwilke sam i to jest naturalne i normalne by rozwinęła się samodzielność , nawet u niemowlaka:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Bzdury z tym wykształceniem umiejętnści samodzielnej zabawy. To rodzice potrzebują tej umiejętności nie dziecko. Dziecko kieruje się istynktem a instynkt mówi mu, ze przy matce jest bezpiecznie. Dziecko nie wie, że mamy zamki w drzwiach i nic mu nie grozi. Chce do matki i koniec kropka. Jak zdobędzie umiejętność przemieszczania się poczuje sie pewniej i samo zejdzie z rąk. I wtedy samo zacznie się bawić i poznawać świat. Nie trzeba go tego uczyć. Oczywiście można próbować tresury i zostawiać dziecko drące się. Owszem w końcu zostanie samo ale nauczy się jednego-na matkę nie można liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 miesięczne dziecko owszem
może być nerwusem. Moja siostra była od niemowlęcego wieku małym nerwuskiem i tak jej zostało a ma to po mamie. Już jako 3 miesięczne dziecko potrafiła robic sie często czerwona z nerwów i marszczyła czółko , nawet w ramionach rodziców , pojedzona i przebrana, zwyczjanie ot tak i tak jej pozostało na długie lata. Jak miała roczek a coś jej się nie udawało to wpadała w szał i machał łapkami gdzie popadnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 miesięczne dziecko owszem
Oj tam jaka zaraz tam tresura dziecka tu chodzi zapewne o chwilkę by pozostawić je za samym sobą co jest wskazane a nie zostawianie na niewiadomo ile . Przecież 5 minut to nie wiecznośc i nie taki czas by dziecko powmyślało że matka je nie kocha, nie popadajmy w skrajności. Trzeba we wszystkim znaleźć złoty środek i nie można też ciągle dziecka nosić godzina w godzinę bo mu tak instynkt podpowiada , to by matki nie ugotowały , nie posprzątały , nie zrobiły mleka....ups pardon to wszysko jest wykonalne bo są chusty i nosidła ale co z pójściem do wc czy łazienki jak akurat małemu instynkt podpowiada być prz mamie? Ja tez tak jak autorka tekstu o samodzielności oglądałam program z Dorotą Zawadzką i tam wyraxnie była wzmianka o miejscu dl amalucha i maci eedukacyjnej i o tym by nie nosić non stop malucha które skończyło już 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debilia 30
hmm sama juz nie wiem co robic, nie zostawiam placzacego malca samego, co do maty - zakazano nam jej na razie uzywac, bo maly jest rehabilitowany na wzmozone napiecie miesniowe i nie powinien miec zabawek, na ktorych zaciska piastki, tylko np duze klocki itp. nie zmienia to faktu, ze on sie tak denerwuje, ze az sie robi bordowy, nie wiem jak mam go wyciszyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesada lekka
do jsnaj, myślę że troszkę przesadzasz:). Dziecko bardzo chętnie jest noszone przez rodzica i to jest zrozumiałe ale ta potrzeba jest największa i instynktowna to 4 miesiąca życia właśnie. Od 4 miesiąca dziecko potrafi i powinno juz samodzielnie się pobawić do 15 minut (właśnie czytałam artykuł), powinno umiec skupić uwagę na podanej rzeczy która budzi zainteresowanie (odpowiednia kolorystyka, faktura). Maluch może a nawet powinien byc kładziony na brzuszku na kocu bądź macie by cwiczyć mięśnie karku i skupiać sie na zabawce lu innym przdmiocie położonym przed nim. Można spokojnie dać takiemu dziecku miekką ksiażeczkę by samo ją ogladało. Maluch powinien mieć mamę bądź tatę w zasięgu wzroku . Po raz pierwszy nie trzeba biec do dziecka na zawołanie a odczekać minutkę lub dwie od płaczu jezlei tylko wiemy że maluch jest w bezpiecznym miejscu i ma sie dobrze a płacz wynika bardziej z nudy bądź potrzeby bliskości, wtey podchodzimy , głaszczemy lub przytulamy ale nie musimy koniecznie nosić na rękach. To są najnowsze porady doświadczonych psychologów i nawet tego artykułu nie trzeba żeby to wiedzieć . Autorko , nie martw się swoim maluchem i działaj instynktownie ;), natomiast nie noś ,malca przez cały czas i rób mu przerwy od tego noszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
A gdzie ja mówię, że trzeba nosić cały czas? Ja mówię, że dziecko nie ma potrzeby samodzielnej zabawy, że to nasza potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debilia 30
troszke jestem podłamana, bo chodzimy na tą rehabilitację (asymetria ułożeniowa, napięcie mięśniowe), mały nie unosi głowy w pozycji na brzuszku dłużej niż kilka sekund i drze się w niebogłosy położony na brzuch, fizycznie chyba odstaje od innych dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debilia 30
czyli u nas polozenie na brzuszek by się bawił odpada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debilia 30
dziekuje Ci za cieple slowa przygladam sie dzieciom w przychodni reh, moj syn naprawde odstaje fizycznie, dzieciaki w jego wieku nie dosc, ze leza na brzuchu z głowami uniesionymi, to sie jeszcze obracaja :( ja go tak czesto nosze itule, jakbym chciala mu zrekompensowac cos, nie wiem sama co, a on mimo to pokazuje nerwy teraz mam jeszcze problem z rozszerzaniem diety, po sloiczkach z marchwia wyszły plamy na buzce, mysle ze go to boli lub swedzi i tez sie zrobil upierdliwy i nie wiem tez, czy zeby nie ida, bo wstaje po 3 razy w nocy, pokwikuje, slini sie jak pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debilia 30
wszystko na raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Ehhh niemwlęctwo to koszmar. Ciągle coś. Jak nie zęby, to zakażenia, infekcje, alergie, nadwrażliwość, sucha skóra, odparzenia. Trzeba to przeżyć. Po roku jest znacznie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napięcie mięśniowe to jedno
a nerwowośc drugie i to pewnie bierze się z ząbkowania:). Maluch jest rozdrażniony to dziąsła bolą i swędzą więc nie ma się co dziwić. Najlepiej smarować mu do 3 razy dziennie po posiłku żelem i mleczko podawać deczko chłodniejsze niż zwykle a także herbatki muszą być chłodniejsze. Nie należy tez przegrzewać malucha i lepiej jak ma się ciepło w domu pozostawić malca w body by było mu przyjemnie chłodniej co uspokoi go troszkę bo jednak ciepło powoduje że ukrwienie jest większe i dziąsła moga bardziej dokuczać. Można tez spróbować dawać mu samemy do dziubka schłodzony smoczek a dziąsła koniecznie przemywać po jedzneiu wywarem z rumianku który trochę koi ból ale tez odkaża. Njlepiej zapewnić mu wtedy spokój , może włączyć relaksującą spokojną muzyczkę? Na przykład śpiewy ptaków albo szum oceanu (u nas przy córeczce skutkowało). Z tym noszeniem to fakt, nie ma co przesadzać ale też bez przesady w druga stronę a jednak przywyczajać go do pobycia chwilki samemu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak

Cześć! Jak skończyła sie historia twojego synka? Kiedy sytuacja z nerwami sie w miare unormowala? Moja corka zachowuje sie podobnie i bede wdzieczna za kazda wskazowke jak postepowac z takim dzieckiem zeby je uciszyc. Czy syn jest teraz nadpobudliwy? Z gory dziekuje za odpowiedź 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×