Oceńcie mój plan na zrzucenie tłuszczyku

Konkrety: WIEK 23 lata wzrost 171 waga obecna: 65 kg------ waga jaką chcę osiągnąć 57 kg Ogólnie budowa gruszki, z brzuchem nie mam wielkiego problemu jedynie z boczkami, ale uda, łydki i pośladki obrosły cellulitem (prawdopodobnie od hormonów, bo wcześniej nie miałam z tym żadnego kłopotu). Inni mówią mi, że wyglądam normalnie i nie mogą uwierzyć, że tyle ważę. Kiedyś zazwyczaj ważyłam 55 kg i wyglądałam trochę za chudo. ( Udo- 57 cm, pupa- 101, biodra-90, talia- 74 cm) także nie najlepiej się to prezentuje :( :( przez co zaczynam się wstydzić siebie Plan działania: okres 3 miesiące 5 dni w tyg 40 minut rowerek stacjonarny, bieganie (mam zamiar dopiero zacząć i myślę, że maks 30 min cztery razy w tyg przez pierwszy miesiąc będzie optymalnie), 2x 8 min buns, 2x8min abs, 20 przysiadów, 3 razy w tyg skakanka (tak 15 minut) Dieta: nie jeść wieczorem po 19 (chyba, że coś bardzo lekkiego serek wiejski), zredukować słodycze. W zasadzie tylko tyle, bo na co dzień jem 5 małych posiłków, piję tylko wodę i zieloną herbatę, nie słodzę, nie solę, nie jem bardzo tłustych potraw i fast foodów. Ogólnie taki tryb żywieniowy mam już od ładnych kilku lat. Jedynym grzechem są słodycze i podjadanie wieczorami. Motywacja duża chcę mieć lepszą kondycję, być pełna życia, a nie wiecznie śpiąca i zgubić te kilka kilo i założyć latem szorty. Wiem, że nie ma cud diet i przyjemnych ćwiczeń, podczas których się spala mnóstwo kalorii. Wiem też, że nigdy nie będę szczupła (genetyczne uwarunkowania). Do tej pory ćwiczyłam nieregularnie rowerek i 8-minutówki Czy powinnam coś zmienić? Czy mam zbyt wygórowane cele?