Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani Czkawka

Niedlugo będą 2 lata jak rozstałam sie z chłopakiem...

Polecane posty

A ciągle wydaje mi sie,że mamy szanse być jeszcze razem :D Albo nawet,że jestesmy razem tylko niefizycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiam z Nim przed snem, w wyobraźni. Tylko z Nim widzę swoją przyszłość. Albo śni mi się znienacka. Np. dzisiaj po wczorajszym szoku, śniło mi się,że miał brać z kims slub on albo ja, ale w koncu że przyszłam to wział ze mna slub ;) i rozmawiałam z jego mamą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nasze losy są jak drogi...prostopadłe... i już raz się skrzyżowaly, więc nie będą miały szansy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czułem podobnie ale nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Ja wszedłem i to był fatalny w skutkach błąd. Widocznie trzeba Ci więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli rzeka jest taka sama, ale jeśli nie? jeśli już tyle wody upłynęło, zmieniły sie brzegi... charaktery... Dlaczego fatalny błąd? No przynajmniej spróbowałeś, lepsze to niż żyć z niedosytem do końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASiaczekasia
idz do rozmow w toku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzenie ''nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki'' ma inne znaczenie antyfanatyk. Chodzi o to, ze rzeka nieustannie brnie do przodu, w efekcie - zmienia sie. Czyli wchodzac do ''tej samej'' tak naprawde wchodzimy do nowej bo tamta juz odplynela. Ludzie sie zmieniaja tak jak ona, z biegiem zycia, doswiadczen i przezyc nieustannie pewne wydarzenia maja wplyw na nasze losy i poglady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh ajj
2 lata go nie widzialam, rok nie jestesmy juz razem, a ciagle o nim mysle, nie widze mojego zycia u boku innego ehh, a nigdy juz nie bedziemy razem, i zawsze bede go kochac najmocniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to był fatalny błąd bo skończyło się z jeszcze większym hukiem i było jeszcze bardziej żal. Ty tylko wydłużyło cierpienie. Ludzie się nie zmieniają. A przynajmniej nie tak łatwo i szybko. Ktoś mądry kiedyś wymyślił tę sentencję i miał sporo racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Czkawka a dlaczego zakladasz, ze absolutnie nie ma szans? Rozumiem, ze nie utrzymujecie kontaktow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata go nie widzialam, rok nie jestesmy juz razem - czyli przez rok go nie wdziałas a mimo to byliście razem? czy ja dobrze wnioskuje? :classic_cool: zmieniają sie czy nie... co za różnica... zaryzykowałabym bo i tak nie mam nic do stracenia...szkoda tylko,że nie bede miała szansy 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrancesscaFracatai
A ja powiem tak bylam z mezczyzna 2.5 roku i gdy mnie zostawil 1 stycznia tamtego roku to tez myslalam ze bez niego zyc nie moge i z nikim innym sobie zycie nie uloze bo on i tylko on ! ale to idzie tak *czas leczy raby* i to nie glupi powiedzial! Choc nie mam teraz nikogo to napewno bym juz nie chciala byc z nim, choc nie zaprzeczam co kiedykolwiek w zyciu moze spotakc czlowieka bo to nigdy nie wiadomo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mychol wyprzedziłas to co napisałam :D (wrózka? :classic_cool:) czy po prostu aż tak widać moją frustracje 😭 tak jest własnie, nie mamy kontaktu...ostatni raz rok temu, i to na 5 sek :O oddałam mu cos i poszedl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie można żyć przeszłością, musisz się od niej oderwać i myśleć o przyszłości. Z nieudanego związku pozostaje wyciągnąć tylko wnioski na przyszłość i zrobić wszystko by nie powtórzyć błędów przeszłości. czemu się rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh ajj
tak, tak dobrze rozumujesz. On nie był polakiem, mieszkaliśmy razem za granicą, i ten rok byliśmy razem, codziennie esy, tele, mimo iż ja byłam w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już przechodziłam wszystkie etapy :O wyleczenie, nawrot... i tak w kółko...Był też okres, że miałam tak cudowne chwile,że aż sie cieszyłam z tego rozstania... Ale to iluzja taka...Nowych facetów oceniam pod kątem użyteczności :O Każdy mógłby być dla mnie środkiem ale żaden celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróżka Hermenegilda, miło mi :classic_cool:) hmm to co stoi na przeszkodzie odnowienia kontaktu? Jakies spotkanie (moze w wiekszym gronie na poczatek) a jak nie ma zbytniej odwagi to moze lepsze takie upozorowane przypadkowe? :classic_cool: dziewczyno, nie czekaj tylko działaj wg serca !!!!! Bo rozum na stare lata będzie cicho a serce będzie płakało i wtedy będziesz żałować jak diabli, że nawet nic nie zrobiłaś w tym kierunku. Mówie Ci, jako wróżka :classic_cool: , że tak będzie, więc lepiej się zastanów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh ajj
własnie, nie powinno się zyc przeszłością, ja niestety chyba nadal nią żyje-( wiem, że on był tym jedynym, a związek był udany,nawet bardzo, ale cóż... życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrancesscaFracatai
wiesz mi tez wszyscy doradzali tez szukalam pomocy na roznym forum, ale to musi minoac czas, a przewaznie, sama musisz nad tym pomyslec co jest dobre bo najwazniejsze jest twoje dobro pamietaj o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah zwiazek na odleglosc to musiało byc ciezkie, chociaż jak sie z kims widuje prawie całe dnie, codziennie, to potem pozostaje taka pustka :O wiec nie wiem co gorsze a rozstaliśmy sie przez moją głupotę :O zrywałam z nim srednio 2 razy w tyg. :O no taka poyebana jestem a on i tak długo to znosił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem lepiej jest sprobowac (nie mowie o budowaniu powaznego zwiazku od razu na hop) i nawet lepiej jest sie przejechac na tym, drugi raz sparzyc i przekonac, ze jednak to nie to niz cale zycie miec watpliwosci, zludzenia i wyobrazac sobie i wmawiac, ze byloby jak w bajce. Po co sie oszukiwac i meczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odmawianie kontaktu nie ma sensu, tylko zwiększa żal i pogłębia frustracje świadomość że widzimy się, rozmawiamy z osoba z którą już nigdy nie będziemy. widzimy jak się wyobcowała, prowadzi swoje życie w którym nas nie ma. To dołuje. Wówczas zwykła znajomość to stale za mało, niższy standard w stosunku do tego co było. To utrudnia ruszenie do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co dziwne mieszkamy w tym samym miescie, ale nie nigdy na niego przypadkiem nie wpadłam... nie rozumiem tego...nic nie robię,ale czuję, że i tak z nim bede :D wyobrażam sobie że moje życie to telenowela a te 2 lata a może bedzie ich wiecej to jak 2 odcinki a potem i tak bedziemy razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FrancesscaFracatai
ja mialam bardzo podobna sytauacje tylko ze to on zrywal srednio 1 na 2 tygonie bo wiecznie mu cos nie pasowalo i to bylo dla mnie cos jak wbijanie mi szpilki w serce bolalo, i wytrzymalismy 2.5 roku ze soba a co najgorsze to nie ja zerwalam tylko on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×