pJutro idę pierwszy raz do nowej racy. Pracy pierwszej w życiu.

Bo nigdy wcześniej nie pracowałam, i mam totalnie 0 doświadczenia. Nie jest to jakaś ambitna praca, ale ja jestem bardzo zadowolona, bo od roku siedzę bezużytecznie w domu i nic ze sobą nie robię. Praca w markecie. Ale na sklepie, będę zajmowała się konkretnym działem nie sprzedażą, czyli towarem, cenami. Idę na 6. Wstać muszę o 3,30 masakra i mam takiego stresa, że szok:) Mam nadzieję, że wszystko zrozumiem i zechcą mnie zostawić i podpisać ze mną umowę. Nigdy nie miałam okazji pracowac nigdzie, nawet dorabiać także kompletnie nie mam pojęcia jak to będzie. Przez 8 godzin nigdy nie robiłam nic, czasem w szkole tyle miałam, a już ledwo co umiałam wysiedzieć. A przez ostatnie miesiące tylko w domu siedziałam, obijając się także tym bardziej boję się, że mogę się nie sprawdzić i będę mało wydajna. Ale bardzo mi zależy. Dla mnie to duże szczęście, że dostałam tą pracę. To znaczy szansę, bo pracy nie dostałam, ale idę na pierwszy dzień tak jakby próbny.. aa chyba piwko sobie dziś wypiję na relaks:P