problem z jedzeniem

Witam. Pisałam już to w innym temacie, ale nie dostałam odpowiedzi. Mam pewien problem. Otóż od pewnego czasu po zjedzeniu robi mi się niedobrze. Mam uczucie ciężkosci w nogach, ciemnieje mi przed oczami, kręci mi się w głowie itp. Wygląda to tak jakbym miała zaraz zemdeć. Jeżeli jestem poza domem np. jadę autobusem musze z niego natychmiast wysiasc i ledwo doczłapuje się do domu. Może to przez to że sie odchudzam tzn. prawie nic nie jem. Nie moge jeść. Jem bardzo mało, ponieważ mam ciągłe zaparcia, wiatry, wzdęcia jak u kobiety w ciąży. A poza tym nie moge chodzić do łazienki jak ktos jest w domu. Nawet wysikać się nie mogę. Mam też ciągłe głosy w głowie typu " nie jedz prosiaku! chcesz schudnąc? zobacz jacy wszyscy są chudzi, tylko ty gruba!" Prosze Was pomóżcie mi. Poradzcie co mam zrobić. Jestem juz na tyle zdesperowana że piszę tutaj na forum. Od września sie odchudzam, tzn, nawet głoduję nie mam już miesiączki, mam anemię, a mimo to nie moge schudnac. Nie wiem dlaczego. Chce jeszcze dodać że ostatnio zauważyłam krew w kale. Wiecie co mi moze być? Zawsze cierpiałam na problemy trawienne. I lekarka mi powtarzała ze ja to sama sobie wymyslam. Nie wiem co mam robić. Nie chce juz tak zyć. Nie widze sensu życia i meczenia się.

Nikt nie pomoże?

moze idz do lekarza

sorki, ale ile ty masz dziecko lat?? bo ktoś NORMALNY z twoimi objawami do lekarza by poszedł...nie mieszkasz pewnie sama więc domownicy sami by cie zawlekli do lekarza jakbyś im takie cyrki odwalała...dlatego nie pisz bajek :)...nie wiem czy po prostu sobie jaja robisz, albo co ale nie wierzę w ani jedno twoje słowo więc nie trój ludziom duPPy ;)

no jak tak mało jesz to wcale nie dziwne. w odchudzaniu ważne jest by jeść często i w małych ilościach, regulujesz ty trawienie, no i trzeba jeść lekkostrawne potrawy. a nie nie jeść! to jest najgłupsze co można robić!!!

nie robię jaj, niestety. Byłam kiedys u lekarza jak objawy były łagodniejsze, to powiedzial że wszystko jest ok i że moge się leczyć ale u psychiatry. Masz racje mieszkam sama, ukrywam to przed rodzicami żeby sie nie martwili. A że żyję w samotności innych ludzi to nie obchodzi :(:(

fakt musisz iść do psychiatry... najwyraźniej nie robisz nic w tym kierunku, żeby kogoś to obchodziło. weź się dziewczyno za siebie...