Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kassandra.................

skąd bierzecie nadzieję?

Polecane posty

Gość kassandra.................

przeczytałam ten temat http://www.goldenline.pl/forum/2828268/brak-odzewu-na-cv-kandydata/s/1 szukam obecnie pracy, ale po tym co przeżyłam w kolejnych miejscach gdzie mi obiecywano, ile to ja nie popracuję w tych miejscach a potem zwlaniano przed końcem umowy albo jej nie przedłużano straciłam siły i nadzieję. Nie mam siły udawać, ze wierzę w te brednie (wtedy czułam, że mnie oszukują,ale co mogłam zrobić? ) Kilka prac pod rząd i kilka koszmarów, mobbing, wywyższanie pupilków szefostwa i fochy szefowych. Nie mam siły. Otaczające chamstwo mnie przerasta.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość locitan
Niestety nie masz uprawnień do oglądania tej strony. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze znadz sobie za granica?
np w Holandii albo przy zbiorze owocow? sezon sie zaraz zaczyna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassandra.................
ale ja mam zawód, miałam nawet rozmowę, którą położyłam. Po prostu podświadomie nie chciałam pracować w tamtym miejscu i nie umiałam się zmusić, żeby nadskakiwac na rozmowie przyszłemu szefowi, który wydawał się ok. Obowiązki były fajne, było to to czego szukam, chociaż musiałabym mocno przysiąść, w pracy wprowadza pracownik, który odchodzi na emeryturę, ale ja położyłam tę rozmowę. To miejsce tak przypominało mi te poprzednie.... nie dałam rady uwierzyć w to, że dam radę. W dodatku dowiedziałam się, że mam chorą tarczycę i boję się znó tej harówki po 12godz dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad nadzieja?????????????????
z wiary w Boga , w Jego Slowo, w obiecane życie wieczne po smierci. Nie chodzi mi jednak o tą wiare z kosciola katolickiego ale z codziennego czytania Pisma Sw. wiem, w dzisiejszych czasach jestem jak jakis archaik, wielu mnie juz wysmiewało ale to jedyne Żródło z którego codziennie czerpie sily do zycia. jesli przestaniesz walczyc, dolowac sie, zadawac sobie pytania- dlaczego mnie to spotyka, a zamiast tego powiesz w duchu-wierze, ze Bóg sie mna opiekuje i prowadzi mnie tam gdzie chce to te niepowodzenia przestana miec znaczenie. bedziesz płynac przez zycie bez wiekszego bolu, bez ciaglego leku o kasę, zdrowie, karierę itd.a na wszytko Ci nagle zacznie starczac pieniedzy, wszytko bedzie sie powoli układac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassandra.................
nie mam sił się szamotać z wyjazdem, bo szukać w Polsce już się nauczyłam.Tylko to chamstwo wszędzie mnie przeraża, to że nie miałam życia mając pracę, bo musiałam całe dnie spędzać w pracy, z ludzmi którym nie do konca można ufać (w pracy nie ma przyjaciół). moze znadz sobie za granica?>>> A co można zbierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassandra.................
nie mam odporności na to chamstwo wokoło. Miałam 2prace gdzie szefem był facet to tam szef nie pokazywał co to nie on, ale kobiety w pracy robią takie jazdy, takie podchody, tak pilnują, żeby nikt nowy się nie utrzymał... jak kończyła się umowa i czarna robota była zrobiona to się zaczynały jazdy, żeby mi pokazać, że nic tu po mnie.. jak na ulicy jakaś starsza pani powiedziała mi dobre słowo, albo w pracy jakaś jedna osoba na osobności mówiła, żebym się trzymała, to miała ściśnięte gardło, bo to znaczy, że każdy widział co się dzieje. Profilaktycznie mnie niszczyli, żebym się za bardzo nie przyzwyczajała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassandra.................
no co z tą nadzieją? :o😠 pisać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×