Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto jeszcze tak jak ja

WOLONTARIAT, chciałabym być wolontariuszką....

Polecane posty

Gość kto jeszcze tak jak ja

Czy są tu osoby którym brakuje czegos w zyciu, które czują ze chciałby komuś pomagac bezinteresowanie??? Ja od jakiegos czasu o tym mysle ale nie wiem jak sie do tego zabrac... mogłabym sie opiekować jakas starsza osoba, dowozic zakupy itd, albo w domu dziecka albo schronisku dla zwierzat... chcialabym poczuc sie potrzebna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto jeszcze tak jak ja
sa tu jacys wolontariusze?? jak dotarliscie do osób potrzebujących??jak sie do tego zabrac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka z Lublina *
ja pomagałam odrabiać lekcje i bawiłam się z dziećmi z Ogniska Wychowawczego poszłam do dyrektorki Ogniska i porozmawiałam z nią na ten temat wypełniłam takie odpowiednie papiery i zostałam "oddelegowana" do średniej grupy do pomocy wychowawcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam wolontariuszką w schronisku dla psów. po prostu tam poszłam i powiedziałam, że chcę bezinteresownie pomagać. no, ale tam bardziej wolontariusze mi powiedzieli co i jak niż pracownicy, bo ich mało obchodziły zwierzęta itp. tylko pieniądze :-o poza tym w szkole np są tworzone grupy wolontariuszy, albo poszukaj na stronie Twojego miasta, czy na forach miasta. :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honoratkaa
ja się zastanawiam, ale nie wiem czy podołam psychicznie i fizycznie. Ale myślę nad tym intensywnie ;) poza tym moja znajoma była w domu dziecka, chciała właśnie wpaść powiedzmy 2-3 razy w tygodniu, żeby pomóc w lekcjach, pogadać, zabrać dzieciaki na spacer czy coś innego pomóc. I jej powiedzieli, że wolontariuszy przyjmą tylko na 5 dni w tyg od 8-16, czyli jak pełen etat... :O masakra, bo jak ktoś pracuje, albo ma studia to przecież nie da rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto jeszcze tak jak ja
Czyli sporo nas...:-) Ja mieszkam w małym meiscie i tutaj wlasnie ejst problem.. Nie ma u mnie domów dziecka, nie ma schroniska ale zapewne jest duzo osob w potrzebie.. Chciałabym do kogos takiego dotrzeć, ale nie mam pojecia jak to zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honoratkaa
zadzwoń do mopsu, tam cię pokierują. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka z Lublina *
ja przychodziłam 3 razy w tygodniu na ok 3 godziny 2 razy byłam na dłuższych wycieczkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musisz nigdzie dzwonic
jesli w Twoim miescie jest szpital dzieciecy nic nie stoi na przeszkodzie by isc, pomagac :) na onkologie Cie nie wysylam, bo trzeba miec samozaparcie ale sprobuj pozdrawaim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka z Lublina *
honoratka jeśli myślisz o wolontariacie u dzieci to musisz być odpowiedzialna umawiasz się i jesteś nie tak, że jak mi się zachce, to pójdę (bo im łaskę robię), a jak nie, to przecież nic złego się nie stanie dzieciaki chcą by je traktować poważnie jesli się do czegoś zobowiążesz - to z pełną odpowiedzialnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość verrittia
za darmo nic robic nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×