Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość M.W.M.

zerwał ze mną w szpitalu. płakał, kazał mi się wynosić... po 5 latach związku

Polecane posty

Gość pisz kochana,
miał*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika swietkorzyskiex
jeju prosze napisz... czy wszystko jest ok????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisz kochana,
halo, autorko...jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisz kochana,
szkoda ze to jakis podszyw ale moze autorka tu jeszcze zajrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
Szybko go znalazłam po tym jak mnie zostawił, jego przyjaciel mi powiedział gdzie jest. Powiedziałam że po tym co mi zrobił nie pojadę do niego. Ale jednak zrobiłam inaczej. Pamiętam, że strasznie wtedy lało a ja usiadłam na ławce przed ośrodkiem i siedziałam wq tym deszczu zastanawiałam się co zrobić... wróciłam do domu, przeryczałam całą noc. Dopiero następnego dnia przyszłam do niego, on wtedy spał. Miał na swojej szafce nasze zdjęcie co też bardzo przeżyłam. Był w szoku kiedy się obudził przez pierwsze pół godziny nic nie mówiliśmy tylko patrzyliśmy na siebie, nic wogóle ani słowa. W końcu powiedziałam że mogę dać mu ostatnią szansę, a on że nie chce szansy itd. Był tam jeszcze miesiąc a ja cały czas do niego przychodziłam. Kiedy nie przychodziłam (najczęściej o 17 po pracy) to pisał gdzie jestem, kiedy będę... przyzwyczaił się do tego. W końcu postawiłam na swoim, że albo wraca do domu albo nie. Wrócił. Początki były straszne. Pamiętam jak pierwszy raz zgodził się żeby przyszli nasi znajomi kiedy już zadzwonili domofonem powiedział że nie że on jednak nie chce żebym ich nie wpuszczała. Wpuściłam ale powiedziałam, że pn jest zmęczony i śpi... Siedzieliśmy a ja zachodziłam się z płaczu i tak strasznie się upiłam... Za jakiś czas przyszedł jego przyjaciel z dziewczyną... Wszystko stopniowo. Do wszystkiego się przyzwyczajał, przerobiliśmy łazienkę żeby był bardziej samodzielny. Będzie miał operację w przyszłym roku, ale lekarze są ostrożni kiedy mówią na co jest szansa. Jesteśmy razem ale nie powiem, że jest łatwo, jego poziom wartości jest gdzieś poniżej zera bardzo rzadko wychodzę wolę spędzać czas z nim ale kiedy wychodzę to mówi mi, że nie obrazi się jeśli kogoś poznam, że jestem taka sliczna żebym się dobrze bawiła Dużo rzeczy go rani/dobija związnych z intymnością... Ostatnio miałam na sobie sukienkę i szpilki nawet nie pamiętam skąd wróciłam a on tak patrzył na mnie, przytuliłam się, dotykał mnie tak strasznie nieśmiało i nie płakał tylko już po prostu rozpaczał... Wogóle do niczego między nami nie doszło od tej pory bardzo za tym tęsknię... Ostatnio byliśmy u moich rodziców, miał wyjątkowo dobry humor i stwierdziliśmy, że bedziemy sobie czytać nasze rozmowy na gg zkiedyś zalogowałam się i było coś w stylu, że jak wrócę na mieszkanie to i jakaś tam jego fantazja, ja odpisałam coś w stylu pewnie zboczeńcu i przeczytanie tego zepsuło mu humor na cały tydzien... ja nie wiem dlaczego ale albo z nim będę albo sama chociaż każdy dzień to walka żeby nie powiedzieć niczego złego budzę rano i boję się jaki ma humor kiedy wracam z pracy i widze, że zgotwał, że żył, że coś zrobił to już jestem najszczęśliwszą osobą na świecie całe moje życie to on tak strasznie go przytulam cały czas... teraz czyta książkę nie chciałam mu przeszkadzać bo się wciągnął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
to nie podszyw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jeny;(:(
aż się poryczałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jeny;(:(
on się musi tak strasznie męczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkhhhhhhhhhhhhggggggg
Ciesze sie utorko ze jako powoli wszystkoidzie w dobrym kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latatatatat1099
a ja sie nie poryczałam, bo owszem, to tragedia, ale kochasz go? jak tak, to nie rob z siebie bohaterki, i nie ośmieszaj go na forum opowiadając o sprawach, których by sobiei nie życzył. a jak go nie kochasz to zostaw go dla takiej, ktora nie robiłaby z niego sieroty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jeny;(:(
on przeżywa katastrofę jako mężczyzna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
nie ośmieszam go, to forum jest anonimowe przecież przy nim nie powiedziałąbym niczego takiego nie rozmawiam o tym z nikim bo nie chcę żeby ktoś komuś powtórzył cokolwiek a czasem muszę to z siebie wydusić co mi leży na sercu... a czy go kocham. Nie kurwa nie kocham jestem z nim tako

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań, nie przejmuj się
pewnie pisz czasem jak Ci źle. I tak ich/go nie znamy więc wiesz... każdy rozumie co przeżywasz dla Ciebie to tymbardziej przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań, nie przejmuj się
biedna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfktudciy
Wypadek ,szpital ,walka o zycie operacje mojemu bratu sie udalo zyje i chodzi a obrazenia ogromne kregoslup w 2 miejscach pekniety , jedna nerka wycieta 2 nie chciala pracowac, pluca przebite zebrami ,zebra polamane ,watroba uszkodzona potem odlezyny a na koniec sepsa ,ale dal rade tez zle juz bylo dziewczyne wyganial zeby do nie widziala w tym stanie wiadomo cewnik ,pampers itd...:( prawie pol roku szpital straszne bardzo mi ciebie szkoda ,bo u ciebie nie bylo lepiej ,ale technika idzie do przodu zycze tobie zeby stana na nogi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilll
ja wiem o kim mowa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań, nie przejmuj się
taaa na bank o kim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilll
naprawde znam goscia z pracy, to znaczy historia pasuje w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
to powiedz jak się nazywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i płaczę. Jestem pełna ogromnego podziwu dla Ciebie. On musiał przejść cały okres żałoby, ciągle jeszcze przechodzi... ale to Ty jesteś bohaterką. Życzę Ci dużo siły i dużo szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilll
na pewno nie bo wtedy by całkiem sie nie odzywal jak kiedys. weź skończ z tym pisaniem o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też ryczę
nie wierze, że ktoś go zna nie przejmuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamill, przyjmij do wiadomości, że M.W.M. w ten sposób radzi sobie z własną psychiką. A jeśli ty go znasz, to jako Człowiek przez duże "C" bądź tak uprzejmy, wyjdź z tematu i nie czytaj. Ale nie oceniaj nikogo, a zwłaszcza Autorki. Nie dyktuj jej co ma robić, czy ma pisać o tym na forum, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo smutna historia, poryczalam sie jak czytalam, ale ciesze sie ze teraz jestescie znowu razem, gratuluje ci wytrwalosci i sily. wszystko jeszcze bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
ludzie mnie dobijają nawet nie wiedzą kiedy i jak... bo moja koleżanka znała go pierwsza i bardzo jej się podobał ale nie był nia zaintersowany i ostatnio mi powqiedziała "no ja mówiłam mamie, że to dobrze, że mnie nie chciał bo jakby to teraz było" po chwili zdała sobie sprawę co powiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;(;(;(:9:9;(:9
nie wierzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
albo kiedyś jak się zaziębił poszliśmy do lekarza i jekieś dwie laski rozmawiały i jedna powiedziała patrz jaki przystojny ten chłopak a druga no aż szkoda... skoro ja usłyszałam to on na pewno też. dlaczego ludzie tacy są.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak można tak powiedz
powiedzieć naprawdę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do M.W.M
za dużo Larsa von Tiera się naoglądałaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×