MÓJ FACET MA GDZIEŚ MÓJ CZAS I TO,ŻE CZEKAM NA NIEGO ! :/ :(

On ma wolne weekendy, gdy idę do koleżanek ma pretensje że późno do niego przychodzę, dziś sobota, ładna pogoda. Specjalnie z nikim się nie umówiłam żeby nie miał pretensji i chciałam iść na spacer . Rano nie napisał wgl nic, jak zadzwoniłam powiedział,że idzie do garażu i da znać do teraz siedzę jak idiotka w domu i żałuję,żę się z nikim nie umówiłam! Znać nie daje nic, pewnie się odezwie około 21, a ja mogę czekać jak idiotka :( Ja zawsze piszę do niego o której się spotkamy i jestem punktualna, on ma to gdzieś,że ja siędze i czekam ! A tak chciałam gdzieś wyjść..to nie pierwszy i ostatni raz !!!! ehh ,....ma któraś podobnie ?> pozdrawiam w te sobotnie beznadziejne połUdnie :(

Twój czas, to ma też gdzieś Ciebie. Niestety:(

typowe ;O

trzeba go nauczyć, że ma się konkretnie omawiać i tyle (jeśli w ogóle chcesz takiego faceta...) Sama się może z nim umów tak jak on z Tobą, niech zobaczy jak to jest gdy się czeka, czeka i czeka, ma związane ręce, a ktoś sobie żarty stroi i się nie zjawia...

Ale czy ja przesadzam według Was ? on unika jak ognia spacerów bo to go boli noga, to zimno na dworze .. nigdzie mu się wychodzić nie chce :( a dziś 10 stopni, idealnie na spacer..

"Specjalnie z nikim się nie umówiłam żeby nie miał pretensji " - na cholerę się poświęcasz? Myślisz, że mężczyznom się to podoba, że to w ogóle doceniają?

Hej ja tak samo miałam na początku swojego związku. Np. umawialiśmy się na 20tą, a on o 20.30 dzwonił, że będzie za godzinę :O Po paru takich sytuacjach zaczęłam się umawiać z koleżankami i na jego teksty o 20.45 np., że przecież miała być 20 ta i gdzie ja jestem odpowiadałam no włąśnie miała być 20ta , ja mam czas wolny i nie będę się kisiła w domu. Nauczył się w końcu umawiać konkretnie, bo zobaczył, że nie ma już czekania na niego jak na jakiegoś księcia. I że on na tym traci. Spróbuj umówić się teraz z jakąś koleżanką, a jak on Ci potem napisze, że chce się spotkać, to napisz sorry nie ma mnie i tyle. Proszę zrób tak :)

ale kobiety przeciez lubia takich co je olewaja

koleś się wykręca zwyczajnie, jakby mu zależało to by leciał do Ciebie jak na skrzydłach, sorry bo nie chcę Cię urazić. Może do siebie nie pasujecie, Ty lubisz spacery (może jesteś romantyczny typ?) a on...

Bazinka dobrze radzi, niech się nauczy, że nie jesteś od czekania na niego tylko masz też "swoje" życie;)

Chyba kupię sobie z dwa piwka i tak się skończy ten dzień. nie umówiłam się dziś z nikim bo w tamten week byłam z kol w sobotę i niedzielę bo podobne akcje z nim miałam...to się obraził i nie widzieliśmy się kolejne 3 dni...czy ja wymagam wiele ? chcę usłyszeć tylko godzinę spotkania i robić swoje :/ to słyszę : nie wiem kiedy skończę robić :/

to jak słyszysz taki tekst, to mówisz, ze w takim razie się nie umawiamy, bo nie będę czekać cały dzień i robisz sobie plany na wieczór itd. Więcej pazura;)

wiesy co ja mialam podobnie ale teraz to ja roydaje karty a on skomle o spotkanie i co dziwne tez zawsze pisal jak twoj ok 21.

Najgorszy problem w tym,że nie pracuję tzn szukam. I jakoś w tygodniu muszę sobie zorganizować czas, a jak ostatnio poszłam do koleżanki to miał pretensje,że zawsze jak ma wolne to gdzieś idę, a ja jakoś ciągle mam wolne i go to nie obchodzi,że siedzę w domu. Egoista !! myślałam,że przesadzam z tym postem,ale jak sądze po waszych wypowiedziach to chyba jakaś poryta jestem,że tak siedzę i czekam...

Albo dzwoni do mnie o 21 pytając głupio: co robisz ? a na wczesniejsze esy nie odpisywal.. no cholera,ale takie cos jest wkurzajace :/

z Toba wszystko ok, poswiecasz sie..czekasz. A on to skonczony dupek..umow sie z kims na dzis . Bo dzien uciekaaaaa

Z Tobą wszystko w porządku, to on jest nie w porządku...:)

o napisałam to samo co ktoś i w tym samym czasie:D

Ale mam teraz ochotę zrobić mu na pół ulicy ogromną awanturę i go zostawić tam gdzie stał :/

Może to dobry pomysł, a ulżyj sobie!;) W końcu już się trochę tego nazbierało. Po tej awanturze ulicznej łatwo będzie wprowadzić nowe reguły gry;)

Może powinnam uszanować,że robi w domu porządki itd,ale o godzinie 12 mowil,ze sie odezwie i jeszcze wgl mu się nie chciało ze mną rozmawiać bo twierdził,że ma dużo roboty, a wczoraj obiecał spacer. Teraz już jest zimno itd . i już nawet nie mam ochoty wychodzic . Pewnie pomyśli,że nic nie robie i,że nie umiem go zrobić... no jakos mi ciezko to pojac !! wrr :/

ale dzien stracilam, teraz juz nawet nikt czasu nie ma . Napisalam mu dwa wredne esy, nawet nie odpisal. Pewnie zajety masakra :/

moj "dobry kolega" wlasnie tak traktuje swoja dziewczyne... tez jej nie mowi o ktorej godzinie przyjedzie bo nigdy nie wie ile ja bede miala dla niego czasu... a nie odbieranie telefonu i nie odpisywanie bo zajety? no.. nie odpisuje i nie dzwoni jak jest mna "zajety"... niech Ci to da do myslenia

Umów się z kimś, a jak facet się odezwie powiedz, że już sobie zaplanowałas wieczór, nie będziesz na niego czekać nie wiadomo ile czasu.

teraz mi powiedzial,ze mam sobie isc do kolezanki

dobrze a najlepiej skoczcie gdzieś na miasto

Ma dziś święto. Nawet mu życzeń nie złożyłaś a się dziwisz że leje na cię ciepłym moczem. On traktuje ciebie jak ty jego. Obydwoje macie winę. Ty lejesz na niego wtedy gdy on ma czas a on na ciebie gdy ty go masz. Jak kuba bogu tak bóg kubańczykom. Ale najlepiej faceta zgnoić a siebie wybielić:-D:-D:-D