Dziewczyny, czy seks z każdym partnerem jest + - równie przyjemny?

Mam pytanie do kobiet/dziewczyn, czy dla Was seks z każdym partnerem (w związku) jest prędzej czy później równie dobry? Pytam bo zastanawiam się czy jeśli dziewczyna miała z jednym partnerem świetny seks, a z następnym gorszy, lub dużo gorszy, to czy tęskni za poprzednim? Czy w środku brakuje jej tego co kiedyś przeżyła? Pytałem znajomą, i stwierdziła że prędzej czy później z każdym nowym chłopakiem seks jest mniej więcej równie dobry, i się nie tęskni za seksem z byłym, i że każdy jest w stanie mniej więcej zapewnić podobnie przyjemne chwile. Naprawdę nie ma czegoś takiego że z jednym facetem było Wam bosko, i potem nowi faceci nie umieli mu dorównać? Że nie tęsknicie czasem do jakiegoś konkretnego chłopaka?

NIEPRAWDA! Z każdym jest inny, składa się na to masa czynników, od uczuć po cechy czysto fizyczne

moj maz jest najlepszy w lozku. A mialam przed nim 3 facetow.

Każdy mój facet był inny w łóżku , mogłabym nawet zrobić listę:)

Możesz zrobić:P

Co tak słabo kobietki:)

kolezanka ma racje, bynajmniej ja tak mam, nie ma takiego czegos ze tamten byl lepszy czy gorszy, ja nigdy nie porownuje

a przecież każdy kutas jest inny

Naprawdę nie ma różnicy że np jeden facet umie Cię świetnie rozpalić, i dogodzić w różnych potrzebach a inny po prostu nie ma takiego temperamentu? Nie sugeruję odpowiedzi, ale tego też jestem ciekaw, wiem że niektórzy faceci są np mniej ostrzy od innych facetów w seksie, myślałem że to robi dla Was różnicę istotną:)

Z moim poprzednim facetem seks był rewelacyjny, bardzo mnie podniecał, może dlatego że był męski i momentami agresywny. Rozstaliśmy się, bo był to człowiek, który nie nadawał się do wspólnego życia. Z obecnym seks jest taki sobie, bez wzlotów. Ale za to jest 10000 razy lepiej w życiu codziennym. To za niego wyjdę za mąż. Myslę że to nie jego wina, tylko tego że mnie bardziej podniecał tamten samiec-alfa, natomiast mój obecny to cichy, spokojny facet. W seksie się stara, ale ja nie czuję dreszczyku.

jak może nie być różnicy ? pomyśl chłopie sam. Wszystko zależy też od starania i "talentu" takiego faceta bo jednemu się będzie chciało dogodzić kobiecie ,a inny będzie miał to w dupie i wystarczyć mu będzie jak sam się zadowoli Seks to jak gra w duecie np w siatkę czy pingponga są lepsi partnerzy i gorsi.

Staje sie tez coraz lepszy w miarę dojrzewania uczucia I nawet jeśli poprzedni był świetny to wspomnienia bledną, a nowy facet staje sie najlepszy

nie czujesz znim dreszczku? no to pewnie bedzie rogaczem

nie - nie z kazdym jest tak samo;-)) ale o seksie w przypadku kobiety nie decyduje tylko technika p[artnera - ale przezde wszystkim emocje i zar ktore temu towarzysza;-))) i to tworzy niezapomniany seks - to troche tak jak z pocalunkiem- calowales sie powidzmy z 10 laskami - ale ten pocalunek kt bardzo dobrzez pamietasz - to przeciez nie dlatego ze laska dobrzez ...hm jakby to ladnie ujac?;-).....jezykiem ruszala, co nie?;-)))

No a właśnie nie pytam jedynie o technikę:) Właśnie mi chodzi o np seks gdzie i technika, i "sprzęt" i miłość była świetna. Jak najbardziej wliczajmy uczucia w to wszystko, bo np seks staje się wspaniały właśnie gdy do kogoś czujemy coś niezwykłego. Mi np osobiście głównie chodzi o seks w którym była idealna swoboda, zrozumienie, uczucie i miłość. Plus techniki i rozmiary takie żeby był odlot:)

odświeżam temat:)

Oczywiście, że seks z każdym facetem jest inny. Składa się na to wiele czynników, nie tylko to, że jest w tym "dobry", ale też uczucia, a także dopasowanie. Ktoś może być niby świetnym kochankiem, ale danej kobiecie nie pasować np. z racji upodobań. Kobieta, która miała dobry seks, jest świadoma swoich potrzeb (i ma je), nie zejdzie poniżej pewnego poziomu, nie zadowoli się facetem, dla którego seks to kilka ruchów i po sprawie... ale to nie znaczy, że będzie z tym, który jest dobry tylko w łóżku. Może powiem o sobie: miałam faceta, kilkumiesięczny związek, gdzie seks wiele razy był naprawdę świetny. Niestety nie dało się z nim żyć, zerwałam, poznałam kogoś innego. Z tym drugim seks był ok, nie idealny, ale gdyby to on nie zerwał, pewnie bym z nim nadal była. Pewnych rzeczy można się wzajemnie nauczyć, a pewnych nie. Kwestia chęci. Ja nadal wspominam ten świetny seks, ale za nic bym nie chciała wrócić do tamtego faceta, bo psychicznie byłam wyczerpana jego humorami. Mimo wszystko jestem wdzięczna, że dzięki niemu wiem, jak sobie pomóc, żeby mieć dobry seks z kimś następnym, znam swoje potrzeby, mam kilka pomysłów na urozmaicenie:) Teraz jak kogoś poznaję, jak już dochodzi do seksu (nie na pierwszej randce oczywiście), to najpierw biorę przyjemność, a potem świetnie wiem, jak ją odwzajemnić. A czasem da się wyczuć, z samych aluzji, że z danym facetem seks będzie super.... hmmm, przypomina mi się coś fajnego:)

i chca sobie nawzajem dawac przyjemnosc zawsze bedzie super:p

to nie jest takie proste... mogą się kochać, ale mieć zupełnie różne temperamenty, potrzeby, upodobania. Nie ma co udawać, że to nie jest problem... ale zgodzę się, że jak jest miłość, jest staranie, to wiele niedoskonałości można nadrobić:)

Czy ktoś ma ochotę na telefoniczny seks? Jestem bezpruderyjna, mam na imię Marta, najgorętsza laseczka na http://sextelefon.org.pl/ i zapraszam na sex telefon lub luźne pogawędki.Jestem dostępna o każdej godzinie ! zapraszam panów i panie :)