Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 555kaska

Maz maminsynek

Polecane posty

Gość 555kaska

Nie mam pojecia co z tym wszystkim robic.Nie daje juz rady. Maz lata na kazde zawolanie do mamusi.Ona mu wymysla ciagle cos nowego do roboty, co chwile wbija mu cos do glowy i pozniej on sobie wymysla.Roztrwania pieniadze na prawo i lewo bo mamusia mu ciagle gada na ten temat ze niczego nie powinien sobie odmawiac. Na poczatku to tolerowalam i myslalam a jedynak wychowany bez ojca ale juz mam dosc. Okazalo sie ze jestem w ciazy( aktualnie synek ma 5 miesiecy).Rodzina stwierdzila ze slub wskazany by byl zeby dziecko nazwisko mialo no i stalo sie. Cala ciaze jako tako bylo.Czasem jakas tam klotnia.A od porodu jest po prostu koszmar. Nie karmilam malego piersia dlugo tylko 2 tygodnie bo niestety przez meza i jego mamusie pokarm stracilam.Doprowadzali mnie do szalu.Mieszkamy u moich rodzicow.On wracal od matki i mi po cichu szpile wbijal. Moi rodzice powiedzieli ze mamy sie wyprowadzic to moze wtedy jakos sie ulozy bo sami dogadac sie bedziemy musieli ale on ciagle sie upiera ze nie chce wynajac bo mu kasy szkoda. Moim rodzica nawet grosza nie da bo woli mamusi.Ostatnio stwierdzil ze nie majac stalej pracy chce kredyt wziasc.Ale jak jesli woli sobie co chwile jakies zabawki kupowac.Doszlo do afery i oddalam mu jego pieniadze.Twierdzi ze niby pokaze ze umie zbierac ale to juz milion razy slyszalam i zawsze nic nie zostawalo.Po prostu matka mu znow do glowy nawbijala. Zostalam bez grosza.Moge liczyc jedynie na rodzicow.Najbardziej szkoda mi dziecka.Co chwila sa klotnie.Nawet karmic synka w spokoju nie moge bo on mi szpile wbija i jakies dosrywki. Jak mu nie pasuje to zabiera manatki i leci do matki a pozniej wraca jakby nigdy nic. Ja juz nie wiem co robic.Czy siedziec z nim czy dac sobie spokoj i sie rozwiesc poki synek maly. On i tak juz ma duzo stresow przez nasze klotnie. Najgorsze jest to ze jak cos bedzie chowany bez ojca. Pomorzcie bo ja juz nie wiem co robic czy sie rozstac czy meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest jeden z tych przykładów, gdzie jedyne co można powiedzieć to: sama jesteś sobie winna. Więc walcz z wiatrakami, nic innego zrobić nie możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 555kaska
Sluchalam obietnic i zapewnien ze po porodzie my najwazniejsi bedziemy a on ciagle gdzies ucieka. Co chwile jest zmeczony i tez przez to ucieka do mamusi na nocki zeby sie wyspac. Do malego jak to mowi bedzie w dzien przychodzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 555kaska
siedze w komorce na miotly gdzie zamyka mnie tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 555kaska
Nocą mroczną niczym serce samego Asmodeusza, wykradam się potajemnie z obory w kołchozie gdzie mieszkam ze starym sprośnym knurem imieniem Helmut i resztą mej zacnej rodziny, by z uwielbieniem oddać hołd Boginii Matce poprzez rytualną kąpiel w szambie oczyszczającą mą duszę i ciało ze zgnilizny egzystencjalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×