Niebawem będe 23-letnią rozwódką

Jeszcze kilka lat temu planowałam ślub nie wcześniej niż w wieku 30 lat... ale potoczyło się inaczej, poznałam faceta, wyszłam za niego (nie wiem, może z rozsądku, ale była to zła decyzja), był moim pierwszym (też błąd). Teraz zamiast zająć się nauką i pracą będę musiała zająć się rozwodem, nie wiem czy on będzie chciał się wynieść itd. Bez sensu...

kolejna, która myślała, że jest cwana

Kiepskie prowo.

no faktycznie bez sensu, ale niestety tak to jest jak sie mysli, Ze złapalo sie Pana Boga za nogi,

zaraził mnie hifem, dlatego sie rozwodzimy!!!! teraz ja poszukam sobie zdrowego faceta żeby nie zarazic sie jeszcze bardziej

O co chodzi z "cwaną"? Jeśli masz na myśli kwestie finansowe, to skorzystać na tym mógł jedynie on. Nie wie a gada, typowe.

Jeszcze bardziej hivem :)

Podszywy jak zwykle nie mają co robić.

A macie dziecko/dzieci?

nie wyszło, trudno, trzeba iść dalej. Mam nadzieję, że znajdziesz dobrego i wartosciowego mężczyznę.

Dzieci na szczęście nie mamy

a może postaraj się o unieważnienie, jesli wiedział i nie powiedział...

a macie dzieci?

juz doczytałam no cóż zdarza się lepiej się rozwieżć niż tkwić w takim związku jesteś młoda na pewno znajdziesz kogoś

Pewnie tak, ale nie śpieszy mi się... teraz chcę pobyć sama

Nie ma dzieci to przynajmiej nie bedziesz musiala oglądać sie wstecz. Zaczniesz nowy etap w zyciu, a o nim zapomnisz.

Tak naprawdę to mi go szkoda i czuję się winna. On chciał już stabilizacji, a ja to wszystko popsułam, bo jeszcze do tego nie dojrzałam, wbrew temu co mi się wcześniej wydawało Zanim go poznałam byłam "ustatkowana", wolałam siedzieć w domu niż wychodzić, miałam mniej znajomych. Potem to się zmieniło, jemu nie odpowiadało to, że mam wielu kolegów itd.