Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

HipnotajzingAjs

Nie mam siły z nim być, ale nie wyobrażam sobie życia bez niego...

Polecane posty

Mojemu chłopakowi ostatnio odbija że tak powiem, za wszystko się wkurza... wczoraj pokłóciliśmy się o to... że nie dokręcam korka na butelce od coli do końca i gaz wylatuje. Niby nic, a była prawie 3 wojna światowa! bo oczywiście potem zaczęły się wypominania, czegoś co było kiedyś... że prześcieradło ścielę byle jak, że szafki mam nie domknięte... a jak wsiadam do jego samochodu to się boje! bo nie wiem, jak tam siedzieć, gdzie polożyć torebkę, żeby nic nie porysowała, i jak trzymać nogi, żeby przypadkiem się troszkę piasku nie naprószyło. masakra jakaś... niby nic, a on takich głupot się czepia. wczoraj wiele obrażony wyleciał z domu za to, że się do niego normalnie nie odzywałam (a ja nie umiem z nim normalnie rozmawiać pięc minut po kłótni) nie umiem z nim zerwać, męczę się w tym związku czasami... no ale kocham tego kretyna! co robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porozmawiaj z nim, niech wie co robi zle ale z reguly po minucie rozmowy "wylaczaja sie" wiec nie wroce Ci przyszlosci z tym panem, bo po co sie meczyc. "nie wyobrzasz sobie zycia bez niego" tak Ci sie tylko wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, już nie raz próbowałam z nim rozmawiać, mówiłam mu że za bardzo wlazł mi na łeb, że źle mnie traktuje, że wszystko musi być po jego myśli. to powiedział mi że wyolbrzymiam, że mi się zdaje, itd. a wcale nie. ja wiem, że święta nie jestem, ale na pewno się go tak nie czepiam jak on mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec wlasnie lepiej dac sobie spokoj, jest tyle facetow na swiecie a Ty meczysz sie z nim. Wyglada to tak jak by mial cie dosc, sorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, coraz bardziej uświadamiam sobie to, że on jest ze mną hmm.... no i tu właśnie nie wiem dlaczego (może z obawy przed samotnością, może z nudy, albo z przyzwyczajenia) nie widzę że mnie kocha... chociaż ostatnio jak już się rozstaliśmy... to na wieczór napisał co prawda, że mnie przeprasza, że nie umię się ze mną rozstać chociaż go często denerwuje to i tak za bardzo mnie kocha żeby ze mną nie być... no kurcze i ja w to uwierzyłam... i bez wahania do niego wróciłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, glupia jestem... wiem, ze jest duzo chlopakow w okolo, tylko ze ja go kocham, i ja nie chce innego.. ja innych nie zauwazam...on jest dla mnie najwazniejszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bede Cie do niczego namawiac kiedys sama zrozumiesz. :) ale porozmawiaj z nim szczerze i zastanow sie czy to ten z ktorym Wytrzymasz reszte zycia heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hinskiturysta, tak wiem...:) tylko ze boje sie, ze jak teraz z nim zerwe, to potem bede zalowac, bo trafie na gorszego...albo jak juz zdecyduje sie na bycie z nim, przyjdzie slub rodzina, to ja sie wykoncze psychicznie... nie widze zadnego sensownego wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×