Czy ludzi będzie to obchodzić jak odejdę na zawsze?

Nie chcę już żyć. Siedzę w czarnej rozpaczy.

dlaczego??

ludzi to nie będzie obchodzić. odejdziesz i tyle.

Tak, co sie dzieje?

masz jakąs depresję? Napisz o co chodzi. Tysiące ludzi dziennie odchodzi a swiat idzie dalej,niestety taka kolej rzeczy. ludzie się rodzą,inni opuszczają ten swiat bo ich czas juz przeminął. nie wygłupiaj się,napisz co cię tak dołuje. jutroo będzie lepiej,zaswieci słonce i spojrzysz na wszystko z innej perspektywy.

Mam za dużo problemów i choruje od 2 lat. Przechodze ciezkie stany depresyjne. Bywa tak, ze nie mogę wstać z łóżka. Totalny odjazd w niebyt.,

ale masz przy sobie na codzień jakąs rodzinę,męża,kogoś z kim mozesz porozmawiać? pracujesz czy jesteś na rencie w domu? Co to za choroba jezeli mozna wiedzieć?

mam rodzine ktora mnie nie wspiera. wrecz czesto mnie obrazaja. kiedys duzo sie bawilam i maja mnie za kogos gorszego wszyscy, teraz nie wiem co zrobic. Chce już odejść.

Rodzina nie daje Ci wsparcia więc szukaj go gdzieś indziej. Odejść zawsze zdążysz, depresję się leczy.

współczuję ci serdecznie w takim razie. to tak duzo jak się ma chociaz jedną osobę,która nas wspiera,wysłucha,pomoze,doradzi. Nie mów tak,ze chcesz odejsc. Zycie jednak jest cudownym darem, wiem,ze masz teraz kłopoty i wydaje ci się,ze jestes bez wyjscia,ale na wszystko jest jakis sposób,metoda,nie ma sytuacji bez wyjscia. ja tez miałam w zyciu cięzko,tez myslałam,że nigdy z tego nie wyjdę,a jednak udało się. zaswiieciło słonce i terz postrzegam to wszystko zupełnie inaczej.

Ja choruję na to samo od, uwaga, 14 lat... Zaczęło się, gdy miałam 18 lat... Wiem dokładnie, co czujesz. Nie poddawaj się. Idź do szpitala, powiedz psychiatrze, jak źle z Tobą. Nie bój się, ludzi z depresją nie zapinają w pasy ani kaftany - wyłącznie bardzo agresywnych schizofreników. Wielu ludzi się boi oddziału psychiatrycznego - przecież nie jestem wariatem itp itd... Tam dobiorą Ci najlepsze antydepresanty, będziesz miała w każdej chwili psychologa i pomoc pod ręką. Ja w końcu, po latach męczarni, mam odpowiednio dobrane leki, i jestem normalną, szczęśliwą osobą. Dbaj o siebie. Wiem, że to trudne, ale nie warto robić tej najstraszniejszej rzeczy (pomijam już fakt, że to baaardzo bolesne). Można wyzdrowieć z najczarniejszej rozpaczy i mówię Ci to z doświadczenia. Pozdrawiam ciepło.

"duzo sie bawilas"? pewnie albo sie kurwilas albo zylas na koszt rodziny zamiast sie uczyc i/lub pracowac. teraz cos sie zjebalo i juz nie mozesz miec takiego zycia. nie diziwe sie ze masz dola ale i nie dziwie sie rodzinie ze cie maja w dupie.

nie, rodzina po prostu taka jest. zawsze mnie zle oceniali. mimo, ze nie jestem zlym czlowiekiem. a wyleczyc to wszystko nie wiem czy jest tak latwo. raczej niestety nie... po prostu jestem ciekawa czy jesli ludzie i tak maja cie gdzies, czy zrobi im to roznice jak odejde. nie chce zeby ktos mial wyrzuty

To zależy Ci na tym aby po Tobie płakali, czy może chcesz się wyleczyć i poczuc się lepiej? Opdpowiem Ci- jak odejdziesz nic Ci nie przyjdzie z tego, że płakali po Tobie. A skoro teraz mają Cie w doopie to po Twojej śmierci poczuja tylko ulgę, więc wiesz...

Tylko matka będzie płakała i nie zapomni o Tobie, ale inni nawet tego specjalnie nie zauważą.

no wlasnie... nie zalezy mi zeby plakali, bo to nie ma sensu. zalezy mi, zeby bezbolesnie to sie wydarzylo. zeby nie szerzyc za soba bolu.

Tylko jak można być tak okrutnym, żeby własnej rodzinie mówić, że by ulżyło w razie ewentualnej smierci i że depresje to sobie wymyślam.

taka tam sobie...--a na co chorujesz??

Mam depresje i lęki różne. Poza tym mam problemy z cisnieniem, slaba odpornosc. Pisze do Was, bo nie mam do kogo.

Już mi przeszło. Jestem podbudowana i wesoła. Zamykam topik. Nara. :)

Baw się dobrze

po co sie ludzie podszywaja... caly czas jest ze mna zle... :(((

Chciałam Ci topik podbić.

nie do śmiechu mi raczej,

aby było z tobą lepiej?

Dziewczyno nie warto odbierać sobie życia,jest tyle fajnych rzeczy na tym swiecie. Bądz silna i walcz z chorobą,idż do lekarza,dostosuje ci leki z spojrzysz na świat w zupełnie innych barwach.

Chyba chciałabym mieć po prostu normalny świat... :( Zeby nie był taki samotny, biedny i smutny...

Wiesz każdy ma swoje problemy,bywają dni gorsze i lepsze,ale zawsze trzeba pozytywnie myśleć. Pamiętaj że po deszczu zawsze kiedyś zaświeci słoneczko

tylko to jest nieerowne i niesprawiedliwe to nasze życie...

Masz racje,świat jest niesprawiedliwy. Ale trzeba walczyć o lepsze jutro.