Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koniczyna79

ZACZYNAMY STARANIA 2012/2013

Polecane posty

Gość gutka27
Majka, ja w 11 tc miałam już pierwsze usg przez brzuch. I dlatego wzięłam męża, krępacji nie było. W początkowych tc nie brałam, bo przez pochwę było te badanie. Jak coś to mąż czekał na krześle, nie chciałam, aby patrzył. Jakoś mnie to krępowałoby. Myślę, że i u Ciebie tez już przez brzuch będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny, boję się tylko że gdy nie wytnę to będą jakieś przerzuty. w piątek mam ktg w szpitalu, spróbuję zapytać o usg tego miejsca. a usg około 12 tygodnia ciąży mi też robili przez brzuch ale to zależy od sprzętu. tam w klinice na usg 1 trymestru genetycznym był super sprzęt a potem robiłam już w przychodni w 14tym tygodniu na marnym sprzęcie 2d i lekarz robił przez pochwę także zależy od aparatu do usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konieczynka luz,bedzie dobrze,skup sie na nowej osobce w rodzine,ktora sie niebawem pojawi :) gutka nie wiem o co chodzi z plamieniami....nigdy nie mialam zadnego plamienia na normalnym cyklu,na tabsach tak,ale na normalnym nie...ale lepiej tez bez paniki,nerwy jeszcze nikomu,nigdy nie pomogly,jak bedzie to trwac dlugo lepiej isc do gina i sie spytac... ja wigilie spedzam w pracy....jestem zalamana ta wigilia szczerze mowiac,wole nawet o tym nie myslec,chcialabym byc w Polsce z rodzicami...zwlaszcza teraz jak jestem w ciazy.....przy wigilijnym stole i choince z ciastem i ryba...a tak, tutaj nawet nic nie szykujemy.....ja za bardzo sie nie znam na wigilijnych potrawach,maz obcokrajowiec tym bardziej....wiec bedzie lipa...do tego wszyscy znajomi polacy jak na zlosc w tym roku wyjechali,wiec nawet nie ma sie z kim spotkac....boje sie ze bede ryczec na swieta....wole nie myslec....spacer po plazy w wigile to bedzie dól w tym roku.....to moja druga w zycia wigilia poza domem,ale ta jest gorsza bo jestem w ciazy i mam smaka na te wszystkie potrawy,ktorych zrobic nie umiem,badz sie nie da,bo nie ma takich skladnikow....wiec przesrane jednym slowem....czekam do stycznia na makowca....trudno....a ogolnie to czuje sie bardzo dobrze jak na ciezarna,czasem tylko przy kichnieciu albo g***townym ruchu cos mna w srodku szarpie....takie dziwne uczucie heheh juz sie nie moge doczekac tego usg, mysle,ze to bedzie jakis lepszy sprzet bo prenatalne tez beda, a to jest wizyta w szpitalu,a nie w jakims tam gabinecie....maz idzie ze mna,chce aby zobaczyl dzidzie na monitorze,to bedzie przezycie cos czuje,chyba bede ryczec.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Przepraszam, że nawiązałam do świat w takim razie. Myślałam, że będziesz u teściów, że będą znajomi, a tak przepraszam... Ale kochana, nie będziecie sami, we trójkę!!! Zawsze jakaś prowizorkę możesz zrobić, jakieś dania ugotować, kupić dobre ciacho, nakryj ładnie do stołu i usiądźcie razem:) Nie daj się smutkowi:) Trzymaj się dla dzidziusia w brzuszku i nie smuć w święta:) A potrawy nadrobisz u mamy, na pewno Cie będzie rozpieszczała na czas pobytu, więc bez obaw, jedynie o miesiąc później, ale zawsze. Ale sobie wypoczniesz:) Wyjazd dobrze Ci zrobi:) Ja miałam termin na 14 grudnia, więc święta też dla mnie nie będą miłe, na pewno się poryczę. Na razie staram się oszukiwać i nie myśleć o tym za dużo. Na pewno będzie ciężko. Na pewno w pn rano będą emocje, a w nocy spać nie będziesz mogła z wrażenia:). Pamiętam jak sama przed każdym usg nie mogłam się doczekać, aż spać nie raz z wrażenia nie mogłam. A jak zobaczysz swoją ukochaną dzidzię to na pewno polecą Ci łzy szczęścia, fajnie, że mąż będzie z Tobą, wtedy to jest naprawdę piękne, wspólne przeżycie:) Nie mogę się doczekać Twojej wizyty:) Trudno uwierzyć, że ten czas tak leci i jesteś już w 11tc:) Plamienie było jednorazowe, już się martwiłam, że to jakieś dłuższe będzie. Mam jakiś śluz, ale po tabsach chyba tak może być. Może jajniki budzą się do życia, nie wiem, poczekam, ten ból nie jest straszny, bardziej jak na owu, tylko na nią jeszcze u mnie za wcześnie:) może śmiesznie to zabrzmi, ale ćmienie powoduje...ochotę na seks:) Miałaś takie odczucia, po tabsach, że brzuch trochę ćmi, jajniki czasami kłują? Z tymi testami owulacyjnymi to różnie bywa, ja przed zajściem w ciąże, miałam pozytyw na 3 dni przed owu. Ale jedynie nimi się sugerować to ciężko by było zajść w ciążę. Będę czekała na ten płodny śluz, temperaturę mam bardzo niską jak na mnie, średnio 35,8-36,1. I w ciągu dnia też. Kochana trzymaj za mnie mocno kciuki, choć czuję, że ten cykl będzie stracony. Koniczynko, nie przejmuj się na zapas. Zobaczysz, że będzie dobrze, ja już nie jeden raz miałam cyrki z węzłami chłonnymi i takimi różnymi gulami, nawet pod brodą, tak macałam, że gulka niezła się zrobiła. A nic złego się nie działo, lekarka mnie uspokoiła. A znikła po 5 miesiącach, szok, co. Pewnie dla spokojności Twojej spytaj jak będziesz na KTG:) Ale zobaczysz, będzie ok. Jak się czujesz? Jak brzunio, pewnie duży:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak brzuch już przeszkadza we wszystkim, najgorzej to robić przy synku rano jak jest zaspany to prawie jak niemowlęciem trzeba się zajmować żeby zdążył do przedszkola, a ten brzuch nie pomaga. No ale cóż uroki ciąży i drugiego dziecka u nogi. Czyli zeszło ci dopiero po 5 m-cach, a rosło czy nie? może jakby nie rosło to mogę czekać, ale jak będzie rosło, to historia podobna do mojej z cystą na jajniku i wtedy się bałam wyciąć od razu, leciałam na tabsach a ona rosła i zaczęła się skręcać, wtedy już szybko pod nóż, a była ogromna już. Wiem ze lepiej wycinać póki małe. Tak bym chciała nagle się obudzić bez tego cholerstwa... Czemu my kobiety musimy cierpieć takie rzeczy jak guzy, mięśniaki itp. a facetom to nic nie dolega i jęczą przy byle przeziębieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konieczynka,to emocje siegaja zenitu teraz...nie daj sie nerwom, bedzie dobrze. Ja postanowilam na te swieta sie jednak tak latwo nie poddawac,zrobie sernik,a co??? i jakas salatke, i rybke usmaze :) i bedziemy ogladac swiateczne filmy w tv i bedzie dobrze,jakos wytrwam :) a w styczniu mama zrobi mi makowca i pierogi,nic mnie nie ominie;) ale dobra...swieta swietam,a w poniedzialek usg...i chyba nic nie upieke, az nie bede wiedziala,ze tam u bobo wszystko ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Koniczynko, rosła ta gulka, a im bardziej rosła to ją dotykałam....Jak przestałam się przejmować, nie macałam jej trochę zmalała, a potem jakoś znikła. Zobaczysz, że będzie dobrze. Dla uspokojenia możesz tych babeczek na KTG się spytać albo do rodzinnej pójść. Ale to się często zdarza, bo moja koleżanka miała pod pacha, ale ona nie macała go i na luz wzięła i znikł po 2 miesiącach. Domyślam się jaki już duży brzunio masz:) Maju, i prawidłowo:) Z maluszkiem będzie ok, bardzo dobrze znosisz ciąże, nie było plamień, bóli....Z dzieckiem na pewno jest ok i jest zdrowiutkie:) Tak więc kupuj ser, mąkę i margarynę...i do dzieła:) Ja spróbuję zrobić bigos, podobno łatwo się to robi. A również tak jak Ty o potrawach wigilijnych nie mam pojęcia i z gotowania nie jestem mocna:) Umiem za to sałatkę zrobić, taką warzywną z majonezem:) Póki co podłapałam doła, rozmawiałam z koleżanka i ona mówi, że jej koleżanka zaszła w ciąże po odstawieniu tabsów od razu, owu miał w 10dc!! I że te objawy, ćmienie brzucha, kłucie jajnika, śluz płodny z domieszką krwi to mogła być owu, i plamienie okołoowulacyjne. tym bardziej, ze od 2 dni mam już wyższą tempkę. Przegapiłam to, myśląc, że to stan zapalny i znając moje dłuższe cykle, myśląc, że za wcześnie na jajeczkowanie:( A tak mogłam z mężem spróbować i może by się udało... Słyszałam, że po tabsach od razu najłatwiej zajść, bo potem to już niezłe zamieszanie jest:( Pewnie znowu będę czekać 10 miesięcy. Dla mnie to wieczność. Mówię Wam, strasznie smutno mi dziś....Doła złapałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no po tabsach zdaza sie krotki cykl i wczesna owu....ale nie przejmuj sie jednym cyklem..... wdech i wydech, i do garów, robic bigos,na pewno wyjdzie pyszny!!!!!!!!! oj zjadlabym !!!!!!!!!! jeden cykl to nic....bedzie dobrze!! wcale nie bedzie to trwac 10 miesiecy...wtedy sie nie udawalo bo bralas cholerny duphaston....teraz masz juz wieksza wiedze na swoj temat,masz owulacje,wszystko bedzie dobrze,na pewno zajdziesz w ciaze :) szybko :) trzymaj sie gutka!!!! ps.mocz prawidlowy bez bakterii :) perfecto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i po usg:) wszystko ok,dostalismy nawet 1 zdjecie,ale jakies takie nie wyrazne,a byly juz lepsze kadry :) nastepne usg 20 lutego i wtedy poznamy juz plec :) widzialam male raczki glowke...szok, i serdkuszko slyszalam.....szok....w koncu uwierzylismy z mezem,ze naprawde jestem w ciazy :D bo bez objawow jak u mnie, juz sie balam,ze to wszystko to jakis psikus... Zycze wszystkim wesolych swiat,cieszcie sie smakolykami i spotkaniami przy choince .Pozdrawiamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Dziewczyny, życzę Wam zdrowych i wesołych świąt, niech ten czas będzie dla Was magiczny i spokojny:) Spełnienia marzeń i wszystkiego dobrego:)!!! Maju...Bezcenne i piękne usłyszeć serduszko dziecka:), co? Fajnie, że wszystko ok, widzieliście z mężem swoje kochane dziecko, i że masz fotkę swojego maluszka:) Jeszcze nie tak dawno czekałaś na te ważne badanie, a to już po pierwszym usg...Szok, że ten czas tak leci. Jeszcze trochę i maluch będzie na świecie. Sama się zdziwisz jak ten czas w ciąży Ci szybko zleci. Tak więc korzystaj z tych pięknych chwil, ciesz się nimi, bo szybko ulecą, a masz naprawdę piękny okres w życiu:) Do tego tyle przywilejów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny i jak po swietach? U mnie wszystko w jak najlepszym porzadku,swieta sie udaly,sernik wyszedl mi wysmienity :) z czego bardzo sie cieszylam :) co do ciazy, to dzis wedlug OM mam 12+6 czyli jutro wkraczam w 2 trymestr!!!!!!! co prawda z ostatniej owulacji jest to tydzien mnie 11+6(polozna nie uznaje tego terminu)...a z usg ciaza zblizona jest do terminu OM 12+4 wiec trzymam sie daty OM...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba ze dzidzia po prostu rosnie jak na drozdzach,biorac pod uwage termin owulacji,i jest o 5 dni wieksza....maz sie smieje,ze za dobrze ja karmie,pijac do mojego objadania sie....ale ja tak nie uwazam...jem czesto,ale nie za duzo,bo jakos nie mam miejsca....wiec tak, jestem glodna srednio co 2 h...no moze w swieta za duzo tego sernika zjadlam,bo potem mialam zgage,ale...w koncu sernim zrobilam raz!!! heheheh wiec termin porodu wedlug OM 6 lipiec :) i jakos spodobala mi sie ta data....moze sie jakos do sierpnia wykuruje i jeszcze pouzywam letniego kapania sie.....okropna jestem...mysle tylko o tym aby mi lato kolo nosa nie przeszlo... ;) heheh wcale nie...lato jest co roku,ale...jak sie uda cos skorzystac to fajnie bedzie :) nastepne usg mam 20 lutego i wtedy poznamy juz plec :) nie chce sie bawic we wrozke,ale czuje,ze bedzie chlopisko...ten rozmiar daje mi do myslenia ;) ale jak bedzie dziewuszka to strasznie sie uciesze,bo mamy juz imie dla dziewczynki,na ktore wszyscy sa zgodni,a dla chlopca to bedzie problem cos czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos mi kafe odrzuca wiadomosci jako spam i musze na raty pisac.... na razie sa 2 opcje,dla dziewczynki Roma,a dla chlopca Krystian,ale z tym chlopcem to jeszcze nic pewnego....no i co jeszcze....brzuchol mi rosnie....wieczorami jak mi jeszcze wzdecie dolozy to wygladam na 5 miesiac....kondycja mi siada....strsznie szybko sie mecze,ale nie rezygnuje ze spacerow,co drugi dzien 1 h chodzenia....od stycznia dolacze tez basen 2 razy w tygodniu :) no i to by bylo na tyle,pozdrawiam was dziewczyny,i licze dni do wylotu do polski,juz sie nie moge doczekac ogladania wozkow w sklepach,bo chce cos wybrac w polsce,tytaj ceny sa 2 razy wieksze za to samo praktycznie....no i moja mama nazbierala juz rozne ciuchki od ludzi,ktorzy sie pozbywaja po swoich dzieciach,wiec bede przebierac i ogladac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i życzę wszystkim wesołego Sylwestra! Rozpoczynam łykać Oeparol i pić napar z liści malin. Miałam zacząć wcześniej ale za bardzo się bałam że wywołam poród za wcześnie. Teraz tydzień przed terminem już się tak nie boję. Torba spakowana do szpitala, jeszcze tylko kilka ubranek dla córci dopakuję i jazda! Mam nadzieję że nie wywołam przed godz 00, jakoś wolę żeby się urodziła w Nowym Roku. Następne KTG mam 3.01, a termin między 3 a 7mym stycznia wg usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Dziewczyny w tym 2014 roku życzę wam dużo zdrowia, spełnienia marzeń, dużo miłości i słońca na co dzień:)!!!! Majka, bardzo dobrze znosisz ciążę. To przylecisz do Hiszpanii z akcesoriami dla dzidziulki:) A masz jakiś upatrzony wózeczek, poprzez net? Spacery są bardzo zdrowe w ciąży, na każdym jej etapie w 2 trymestrze basen jak najbardziej:) Koniczynko, aż trudno uwierzyć, że już za tydz masz termin, przecież niedawno ogłosiłaś dwie kreski. Szok, że ten czas tak leci. Życzę ci aby był sprawny i szybki. Dobrze, że torba spakowana, bo w każdej chwili może coś się zacząć dziać:) A ja na chwile się zawiesiłam, miałam doła. Znowu przypomniał mi się ten tragiczny dla mnie 2013, moje dziecko....I mam ogromnego doła, bo mąż chce przełożyć starania na 3 miesiące, może dłużej. Nie odzywam się do niego. Uważam, że im prędzej tym lepiej, zawsze będzie strach po tych przejściach, nawet gdybym za rok się starała. Wczoraj spałam odwrócona tyłkiem i nawet życzeń mu nie złożyłam przy toaście. Wiem, że ciąża by mnie troszkę "uleczyła" z tego smutku, miałam bym dla kogo się trzymać i być twarda. Jak się w*****ę, powiem mężowi, że dalej biorę piguły i będę działać. Żałuję, że od razu po okresie i parę dni po nie działałam, tylko leczyłam tego głupiego grzyba i się wstrzymywałam. Bo wiem na 100%, że wtedy była owu(byłam na wizycie na NFZ). Sierota ze mnie, że od razu nie skojarzyłam objawów. A tak była owu to mogłaby być z tego ciąża. Mówię Wam, wyć mi się tylko chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gutka,dolowanie sie nic nie da....chodz rozumiem,ze na meza jestes zla, w koncu raz juz podjeliscie decyzje o staraniach,zawieszanie jej to krok w tyl...moze zmieni zdanie,moze ktos inny powinien z nim pogadac,jakis facet,moze ojciec...nie wiem.. Ostania owulka sie nie przejmuj....moze i byla,ale kto wie,czy by byla z tego ciaza....to takie gdybanie i plkanie,nawet nie nad rozlanym mlekiem,tylko nad mozliwoscia jego rozlania....tym sie w ogole nie przejmuj,prosze!!!! zycze ci aby maz sie zdecydowal jak najszybcie,aby sie nie bal....bo strach przed zyciem jeszcze nikomu zadnych korzysci nie przyniosl...badzcie dla siebie wsparciem,nie poddajcie sie tej traumie,ktora was spotkalam,jest jeszcze tyle przed wami,wlasciwie to wszystko przed wami!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wozka...to takie,ktore mi sie podobaja 3 w 1 sa dosc drogie....wiec chyba kupie sobie po prostu sama fajna spacerowke....konieczynka zachwalam baby jogger i jak na razie jestem sklonna kupic sobie ten wozek, ja potrzebuje lekkiego wozka co by sie z kobyla samolotem nie tluc,,u nas chodniki sa ladne w okolicy wiec taki maly wozek jak najbardziej...a co do glebokiego z fotelikiem to chyba kupie jakis uzywany...w koncu to tylko na 4 miesiace tak na dobra sprawe, i te gondole sa prawie jak nowe w komisach...potem jak dzidzi bedzie juz za duza to oddam znowu do komisu i kupie sobie ta spacerowke...taki mam wstepnie plan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka, dzięki, naprawdę potrafisz podtrzymać na duchu:) No własnie, ciekawe czy akurat zaszłabym w ciąże. Takie gdybanie, stręczenie się, żałowanie nic nie da. A wiem stąd o jajeczkowaniu, byłam u ginki na NFZ, ta co ma gabinet na moim osiedlu i leczyłam u niej zapalenie przyadtków przed zajściem w ciąże, nie chciałam już znowu do swego prywatnie iść po lek na grzybka. I ta babka zrobiła mi przy okazji usg, już po owu było, stąd wiem:( Ale nie każde zbliżenie w dniu owulacji daje ciążę, a wiadomo, że jak człowiek chce od razu to często nie ma:) Więc tym się pocieszam. Daje sobie do pół roku na zajście, już na spokojnie. Jednak tabsy nie takie złe, tylko owu jak szybko potrafi przyjść. A z mężem jestem pokłócona, nie rozmawiam z nim od 1 stycznia, zresztą on jest na agro. Trochę smutna taka atmosfera, pewnie dziś przyjedzie to się pogodzimy. Majka, moja koleżanka kupiła wózek firmy jedo, bardzo jest z niego zadowolona. Mają one dobra opinię, są solidne. Masz link http://www.jedo.pl/ A używane jak najbardziej, sama nad takim myślałam, przecież dziecko szybko wyrośnie. Ale wystarczy jak pochodzisz w Polsce po sklepach, pooglądasz i podotykasz wózeczki będziesz wniebowzięta, że już sama niedługo będziesz woziła swoje dziecko:) A kiedy masz lot do Polski? Wybierasz się do gina w kraju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie cos takiego chce kupic...jak ten link tylko uzywany 3 w 1 te wozki sa swietne,tylko,ze ciezkie,ale bardzo dobrze sie spisuja na polskich drogach...chce taki wlasnie tylko uzywany(okolo 500-600 zloty),zeby nie wydawac az tyle kasy, do tego chce kupic sobie fajna lekka spacerowke,aby miec do samolotu,na plaze,u nas nie ma sniegu,ani blota,wszedzie sa fajne drogi i chodniki...wiec nie potrzebuje takiej terenowki,wysle sobie z Polski gondole ze stelazem + fotelik na te kilka miesiecy, a spacerowke od tego traktora zostawie w polsce,tam mi sie przyda....w hiszpanii bede miec miejski wozek,a w polsce traktor :) pogadaj z mezem,postaraj mu sie przetlumaczyc,ze to co sie stalo,nie odstanie sie....nic juz tego nie zmieni....a zycie ucieka....plynie,z dzieckiem badz bez...powiedz mu,ze trzeba byc dobrej mysli,ze skoro juz raz sie cos takiego stalo,drugi raz sie nie powtorzy....mieliscie naprawde pecha,bardzo wam wspolczuje tej straty,tych nerwow,ale nie ma co ciagle do tego wracac i ciagle tym zyc.....trzeba isc do przodu...a rodzina jak na to wszystko zareagowala? pewnie wiedza,ze bedziecie sie starac wczesniej lub pozniej...co mowia??? abyscie nie odwlekali??? skoro byla juz owu,to czekaj na @ i dzialaj od nastepnego cyklu....co 2 dzien....w miare mozliwosci...to powinnas trafic hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogole to moja mama i ciotka wpadly juz w szal zakupów....zaczynaja kupowac rozowe i niebieskie spiochy :) troche mnie to smieszy,ale tez rozczula....wiec jak przyjade bede juz ogladac te ich zdobycze,no i nie moge sie doczekac macania wozków w sklepach hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też myślałam o jedo, ale jak zobaczyłam w realu do niego spacerówkę, to zrezygnowałam. nóżki dziecka w kombinezonie tam nie wejda. co za głupek skonstruował tak nisko pałąk! w końcu kupiłam też polski wózek z dobrymi opiniami i model z bardzo długą gondolą wew 90cm-mikado aston scandinav z allegro. mam ten szaro kremowy. tyle że ja kupiłam nowy ze względu na koła(koła się bardzo zużywają) i wzięłam model 2w1 bo foteliki w zestawach 3w1 są malutkie, płyciutkie i nie mają robionych testów crashowych. ja dokupiłam fotelik cybex aton za 300zł i jest super. cybexa już mam tez dla starszego syna i jestem bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieliśmy już fałszywy alarm brzuszkowy, po raz pierwszy zdarzyły mi się tak mocne skurcze przepowiadające. całą noc nie spałam przez te skurcze, to pewnie te zioła i oeparol, ale ciągnę to dalej nawet jak nie będę sypiać po nocach, bo skoro macica tak mocno ćwiczy to może w końcu będą mocne skurcze porodowe i obejdzie się bez oxytocyny tym razem pod koniec w fazie parcia. zawsze miałam za słabe skurcze w 2 fazie porodu. no i pani dr ze szpiytala potwierdziła że szyjka mięknie, czyli dobrze na mnie działają zioła. troc hę tylko dostałam wysypki od tych liści malin, chyba mam uczulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jestem ciekawa,czy konieczynka juz urodzila? gutka,jak samopoczucie? przyszla juz @? zaczelas kolejny cykl,czy jeszcze nie? mam nadzieje,ze u was wszystko ok...ja juz w niedziele lece do Polski,w niedziele zaczynam tez 15 tc :) korci mnie aby isc do gina na jedno dodatkowe usg, bo juz nie moge sie doczekac aby poznac plec...bo w 17 tygodniu juz pewnie bedzie widomo :) w hiszpanii kolejne usg mam na 20 lutego,czyli to polowkowe,wtedy juz na pewno powiedza mi czy chlopiec,czy dziewczynka,ale w polsce moglabym sie dowiedziec juz miesiac wczesniej.....ciekawos mnie zzera :D pozdrawiam was mocno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny zazdroszczę wam mnie się nie udało a starałam się od 2012 do 2013 a teraz pracuje nie staram się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Dziewczyny, ja już pogodzona z mężulem:) I dobrze, bo taka atmosfera była okropna i bardzo "źle" na sercu było. Takie oddalanie się. Mąż niezbyt na ten cykl, ale będę go przekonywać:) Albo sama się nastawię. Ale pomyślicie, że wariatka ze mnie:):P Majka, ja bym chyba poszła do gina na usg:) Ale ja to, może akurat chcesz akurat na tym magicznym i ważnym usg się dowiedzieć czy c*puszka czy paróweczka:) Jak masz kasę co Ci szkodzi. Ciekawość może zwyciężyć:) To pewnie brzusio masz już sporawy:) Ja mam przeczucie na chłopczyka, nie wiem czemu. Ciekawe czy dobre:0 A masz jakieś przeczucia? Pewnie zadowolona jesteś i taka szczęśliwa, ze lecisz do swoich rodziców:) Nie dziwię się:) Koniczynko, czy masz już swoją Kruszynke na świecie? Jak się czuje mamusia i jej maluszek:)? Jak poród minął? Do nowej dziewczyny, głowa do góry, może w złe dni się starasz? Ja mam nieregularne cykle, zawsze czekałam na 10-14 dc i wtedy działałam. Potem po co niby. A owu miałam ok. 21 dc i był zonk. Tak samo Majka. Widać, że złe dni wybierała. Pozdrawiam Was ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej gutka,no pewnie,ze juz nie moge sie doczekac polski,w niedziele lece i w niedziel zaczynam 15 tydzien,brzuchol na razie stanol w miejscu,nie rosnie...heheh chyba czeka na cos...chyba sie przejde do gina u siebie w miescie,bo chce znac plec!!!!! a do polowkowego jeszcze ponad miesiac....a pewnie juz pod koniec stycznia moglabym sie dowiedziec...w 17tc,co? ja mam przeczucie na chlopaka...:) moja mama chce wnuczke...zwariowac idzie...kupuje juz rozowe spiochy...normalnie szok....bede teraz je przegladac jak dojade :) dobrze,ze z mezem juz ok :) dzialajcie,bede czekac na wiesci od ciebie...na bank do wakacji zaciazysz!!!!! wiem to!!!!! no i konieczynka cos czuje juz urodzila...i pewnie nawet nie ma czasu nic napisac... pozdrawiam!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka co do płci to czasami już widać w 13-15 tc:) Więc jak gin ma dobry sprzęcior to na pewno się dowiesz:) Znam tę ciekawość:) Ale w sumie na pierwsze maleństwo to obojętnie, najważniejsze, że wszystko dobrze i zdrowy maluszek:) Życzę dobrego lotu:) Na pewno wypoczniesz sobie u mamy:) Jak zobaczysz ciuszki to tylko się wzruszysz:) A ja mam zapalenie, tradycyjnie, gin dał leki, ale one nie kolidują ze staraniami. Obym tylko zaszła w ciąże z takim czymś, bo to mieszana infekcja i są spore upławy(sorrki za opisy). Mam nadzieje, że żołnierzyki mimo to dotrą do celu:) Już widać było pęcherzyk owulacyjny, szkoda, że te zapalenie mam. Co będzie to będzie. Mąż się waha, ale czuję, że byłby mi wdzięczny gdybym zaszła, zrobiła ten krok za nas. Więc będę próbować, nic mu nie mówiąc. A co do naszego pco, to mamy chyba lekką formę, może tylko jajniki takie? Bo jak byłam u tej babki mówiła, ze nie widzi przeszkód z zajściem. Już raz w końcu zaszłyśmy i bez żadnej stymulacji clomidem czy innymi hormonami na jajeczkowanie. Oby u mnie było tak samo znowu:) W każdym razie magnez+b6 łykam, kwasik też:) I mniej słodyczy jem:) Bo dieta tu tez jest ważna. Koniczynka na pewno urodziła, masz rację, tylko wiadomo jak to jest, nie ma się czasu na neta:) Ale pewnie coś skrobnie niedługo:) Czekamy na wieści:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam kolezanke co ma 3 razy @ w roku....i zaszla w ciaze...raz po 3 miesiacach,a drugi raz po roku....wiec dlugie cykle,badz nieregularne cykle wcale nie musza od razu ozaczac pco...mysle,ze lakarze przypisuja to wielu dziewczynom na wyrost....ja przez pol roku mialam zamieszanie z cyklem ze stresu....i od razu mi dosrali....pco....gadaja co im slina na jezyk przyniesie,a malo sie znaja....czasem takie mam wrazenie...nietrafne diagnzy moim zdaniem sa najwieksza przeszkoda w zajsciu w ciaze...bo dziewczyna stara sie rok...idzie do gina...i zaczna sie....moze duphaston....moze owulacji nie ma....moze endometrium...a moze to, a moze smo...i rok kolejny zleci,zmiana lekrza...i od nowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutka27
Majka, masz rację z tym pco. A pisałam już chyba, że koleżanka mojej mamy miała ciotkę raz do roku??? Dosłownie jak suczka:) A ma 4 dzieci:) To prawdziwa historia. Moja mama też miała nieregularne cykle, a w ciąże zaszła normalnie 3 razy. A teraz byłam u ginki na NFZ, wepchałam się z gracją, że tak powiem. Po prostu ładnie poprosiłam i zostałam przyjęta, w związku z tą silną infekcją. Nie chciałam prywatnie iść i bulić ponad 100zł za wypisanie recepty. Samo usg by kosztowało 140 złociszy. Babeczka zrobiła mi usg, i mówi, że jajniki ok. Nigdy nie brać duphka przy takich cyklach - czyli już któryś raz to słyszę, chyba, ze tylko na wywołanie jak długo okresu nie ma. Będę ją sobie trzymać do zajścia w ciążę:) A do mojego gin już z brzuszkiem będę latać. U Ciebie takie zawirowanie było, słyszałam, że po odstawieniu tabsów wcale nie trzeba czekać te pół roku, po tym czasie własnie są cyrki. Mogło być tak u Ciebie. Do tego stresy. Ale nieważne, liczy się fakt, że "sama", bez hormonów zaszłaś w ciąże:) I gdzie tu choroba jakaś? Ale sama widzę, że wokół moich znajomych są problemy, szczególnie z kręgu męża. Chodzą po klinikach niepłodności i się leczą, kasa idzie, jedni mieli nawet In Vitro. Jak przygotowania do wyjazdu spakowana jesteś? Przyznam, że póki co u nas jesień. Nie wiem jak dalekosiężna prognoza, ale od miesiąca to jest zupełnie jak na jesieni:) Jak się czujesz? Mnie dziś się nic nie chce, ale leniwa pogoda, a muszę na 2 godzinki do pracy wyskoczyć. Dziewczyny, dobrego weekendu:)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×