Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie pytam bez powodu

Czy pozyczylybyscie komus pieniadze na usuniecie ciazy?

Polecane posty

Gość nie pytam bez powodu

Pytam w tym dziale, gdyz sama jestem matka. Na temat aborcji zawsze mialam dosc luzny poglad, czyli niech kazdy robi jak mu wygodnie. Ja ciazy nie usunelam nigdy i chyba bym nie mogla, ale nic mi do wyboru innych kobiet. Tak myslalam do czasu az pewna bardzo bliska mi osoba wyznala, iz jest w ciazy i chce usunac. Jest w naprawde tragicznej i dramatycznej sytuacji. Poprosila mnie o pozyczke, bo chce to zalatwic "normalnie", a nie w domu. I teraz nie wiem dlaczego zaczelam miec dylemat. Wiem co powinnam zrobic, ale zapytam was. Co wy byscie zrobily na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plotkara35
ja tez jestem otwarta,ale na aborcje pieniedzy bym nie pozyczyla.Nie moglabym poprostu przyczynic sie do zabicia nienarodzonego dziecka.Samanigdy ciazy bym nie usunela,jesli inne chca to robic ich sprawa,ale bez mojego udzialu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaa
Oczywisicie ze bym pozyczyla, dla mnie kobieta jest waznijsza niz jakis kawalek miesa który nie ma prawa glosu a moze jedynie zrujnowac komus zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kiedyś ktoś napisał.. hahahaa jak patrzę na Twoje wpisy to jestem za aborcją bo nie powinnaś/eś przyjść na ten świat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Skoro to taka bliska osoba, masz do niej szacunek, powinnas tez uszanowac jej decyzje, bo ona ma prawo ta decyzje podjac sama za siebie. Pod warunkiem, ze jej ufasz oczywiscie, bo biorac pod uwage dziwna sytuacje w Polsce moze balabym sie posadzenia o "udzielenie pomocy" - nie wiem czy to jest karalne, czy nie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym nie wiedziała na co to bym pożyczyła.. a tak to... niby jej decyzja ale dlaczego ja mam się w jakikolwiek sposób przyczyniać do czegoś czemu jestem totalnie przeciwna.. :/ ciężki temat. Jeśli chodzi o kwestie aborcji uważam że nie powinno się doradzać.. Ludzie są różni.. jedna będzie wdzięczna za pomoc, a druga będzie miała później pretensje że przyczyniłaś się do zabójstwa bo dopadną ją wyrzuty sumienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pożyczyłabym nawet złotówki chociażbym się tarzała w forsie. Nie popieram, nigdy nie zrozumiem kobiet które się decydują na aborcję. Wychodzę z założenia że każdy powinien być odpowiedzialny za swoje czyny, za całokształt : za świadomy wybór partnera do seksu i za to czy się zabezpieczył czy może ruja tak uderzyła do głowy, że zabezpieczenie zeszło na dalszy plan. Niech teraz kombinuje, może na przyszłość wybierze szklankę wody "zamiast".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie i pożyczyłam a miałam taką sytuację parę lat temu ,moja koleżanka bardzo dobra chciała usunąć mogłam jej pożyczyć pieniądze ale tego nie zrobiłam wyraziłam też swoje zdanie na ten temat ......... ona usunęła i tak ciążę pieniądze miała od swojej matki ,parę lat później wszyscy się cieszyli że jest w ciąży niestety poroniła i 3 następne ciąże również ,niestety nie ma dzieci i wielki żal do siebie i matki która była taka pomocna w tej sprawie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deraszda
Pewnie i tamta ciaze by poronila. Niepotrzebnie kase stracila tylko :D Moja psiapsiola usunela ciaze a teraz ma dwojke wspanialych dzieci, ciaze bez zadnych komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana30000
tak pożyczyłabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PogromDebili
jakis kawalek miesa Nie rozmnażaj się może, pracowniku rzeźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze prawisz
oczywiście że pożyczyłabym . to jej suwerenna decyzja i nikomu nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę że bym pożyczyła oczywiście najpierw długa szczera rozmowa ale i tak decyzja należy do tej kobiety lepiej świadomie mieć dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qqwertyy
Nie. Z powodu sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamada
Nie pozyczylabym. A mordercy dalabys do reki noz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pożyczyłabym. Są różne sytuacje życiowe. Wcale nie musiała się puścić. A za swoje czyny odpowie przed Bogiem a nie przed nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A za swoje czyny odpowie przed Bogiem a nie przed nami. a ten kto świadomie pożycza pieniądze na taki cel jest współwinny (jeśli już powołujesz się na Boga itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nie obchodzi
kto na jakie cele przeznacza pozyczke :D Jakbym wiedzial, ze odda to bym pozyczyla (spisalabym jakas umowe pozyczki oczywiscie). Reszta mnie nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nie pisałaś nic o powodzie aborcji, więc sie nie unoś - nie musze czytać wszystkich tematów. a jasnowidzem nie jestem. Mąż policjant nie powinien być powodem nie zgłoszenia gwałtu na policji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
pożyczyłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea........
przeczytałam powód i zdecydowanie bym pożyczyła. sama bym usuneła dziecko z gwałtu ( w innych okolicznosciach nie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teneryfa na jakim świecie Ty
żyjesz? (chciałoby się dodać: "dziewczynko", bo tak dojrzałe są Twoje czarno-białe sądy). Bo ja żyję w kraju, w którym za zgwałcenie, zmuszenie do orala, zmuszenie do wkładania palca w odbyt, duszenie, wyzywanie od "kurew", bicie, grożenie zabójstwem, do którego prawdopodobnie by doszło, gdyby ofiara nie uciekła - dostaje sie 4 lata, w których gwałciciel siedzi w ciepłej celi i pisze skargi (przykład autentyczny). Za gwałty z mniejszą dozą agresji - 2 lata. Również za zgwałcenia w warunkach recydywy. To jest standard. A wcześniej ofiara przejdzie piekło procedury sądowej i napiętnowania społecznego. To wciąż kraj, w którym sędzia uważa, że poniżenie i zniszczenie życia tyle jest właśnie warte. Więc jest to kraj, w którym w ogóle gwałtu zgłaszać nie warto, bo koszty ponoszone przez ofiarą są ogromne, przez sprawcę - znikome. Nauczona doświadczeniem (nie własnym na szczęście) każdej kobiecie radziłabym - NIE zgłaszaj! Zgłoszenie zniszczy życie ofierze, nigdy sprawcy (w tym kraju). A Ty piszesz, że fakt, że jeszcze gwałt odbył się w domu ofiary, a sprawcą był mąż policjant i nie ma na niego ŻADNYCH dowodów, to nie jest powód nie zgłoszenia? Smieszna jesteś. Naprawdę. Zamilcz lepiej, bo żal czytać Twoje mądrości :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pożyczyłaby i pomogłabym znaleźć odpowiedniego lekarza żeby wszystko odbyło sie jak należy. Oczywiście mam na myśli gdyby o pożyczkę prosiła osoba którą dobrze znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhgty
Nie. Pomogłabym natomiast udupić sprawcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź mnie kobieto nie osłabiaj... Takim biernym zachowaniem daje przyzwolenie na dalsze czyny, czy to będzie gwałt czy to będzie stłuczenie na kwaśne jabłko - może tak do niej przychodzić co tydzień . Bo idąc twoim tokiem rozumowania, to nie opłaca się ofierze zgłaszać przestępstwa na policji, bo sprawca dostanie mały wyrok a ofiara przejdzie przez sito nieprzyjemnych przesłuchań. Weź się ogarnij . Każdy oprawca będzie się czuł bezkarny, jeżeli jego poczynania nie ujrzą światła dziennego ! Zresztą po trosze masz rację, nie ma dowodów na to co się stało. Nie broniła się, nie krzyczała , przede wszystkim ciebie tam nie było - więc trzeba sobie zadać pytanie czy aby na pewno było tak jak opowiadała. Można gdybać, a może zaczął sie przytulać, przepraszać, ona nie oponowała itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jak zwykle pod wiatr
Nie,bo z zasady nie pożyczam pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×