Mam płaską żonę

z przodu i z tylu :(

gdzie miałes oczy po co Ci taka?

Widziały gały co brały

To ją uwypuklij :P

na poczatku zakochanie a potem człowiek widzi jak jest naprawde :( tylko Wam to mowie, kolegom nie opowiaduje bo jeszcze ona sie dowie

twoja żona powinna się martwić, jakiego ma "faceta" za męża. Nie dość, że cienias z ciebie, bo zamiast zająć się jakąś robotą typowo męską, to ty wysiadujesz jak baba na kobiecej kafeterii. W dodatku takie brednie wypisujesz:-D Pewnie to prowokacja, a jeśli nie (bo przecież większość polskich faceciczków to przygłupy) to dam sobie głowę uciąć że jesteś nieatrakcyjnym pasztetem z mikrusem w gaciach :-D Do tego paskudną masz facjatę, nie masz męskiej sylwetki (albo spaślak z ciebie albo komarek), jesteś zapuszczony i dodatkowo kurdupel. No i pewnie łysiejący lub łysy, a jedyny mięśień jaki masz to mięsień piwny :-D Czyli niemęski pasztet. Albo druga wersja-prowokacja- jesteś paskudną nieatrakcyjną zakomplesioną brzydulą, pewnie karzełek, krótkie nożki i pasudna gęba. Zdziwiony/zdziwiona? Przecież to oczywiste że jesteś męskim lub damskim quasimodo :-o

a mój mąż to typowy życiowy nieudacznik.Nic nie osiągnął, zarabia 2000 brutto. W dodatku brzydki jak noc a fiutek mniejszy od najmniejszego palca u ręki. W łóżku do bani! Poza tym głupol i nierdorozwojek.Tego czegoś nie można nazwać facetem :-(

A czy Ty nieudaczniku masz sześciopak na brzuchu? Czy w pozycji leżącej Twoja ślimata glizda spoczywa obok beczki tłuszczu, która zwie się brzuchem?