mam niedoczynność tarczycy a chciałabym zajść w ciążę - mam pytanie

od 5 lat leczę się na niedoczynność tarczycy, kiedy 5 lat temu dowiedziałam się, że to mam miałam wynik tsh 7, dostałam euthyrox 25 a potem 50, w końcu ostatecznie lekarka kazała mi brać 3 razy w tyg. 75 i 4 razy w tyg. 50 i tak to biorę. Mój wynik tsh teraz waha się tak pomiędzy 1,6 a 2,8. Byłam na wizycie u pani endokrynolog w grudniu (wtedy miałam 1,6) i ona powiedziała, że mogę spokojnie starać się o ciążę. Po drodze mój mąż musiał robić zabieg bo miał zbyt dużą temperaturę w jądrach co także mogło uniemożliwiać zajście w ciążę. Teraz zrobiłam sobie badanie takie dla mnie, kontrolne na tsh i wyszło mi 2,7. Jestem załamana, nie rozumiem dlaczego ten wynik tak mi się waha. Wiem, że aby zajść w ciążę należy mieć pomiędzy 1 a 1,5 i nie więcej a mnie on się czasami zbliża do tej granicy ale znowu za 2-3 miesiące mi podskakuje i potem za kolejne 3 miesiące znowu się obniża. Załamuję się już. W grudniu się już ucieszyłam, że wszystko idzie ku lepszemu a tu znowu taki wynik zły. Czy ktoś z was wie coś więcej na ten temat, może zna podobny przypadek lub któraś z Was miała podobnie? Z góry dziękuję za odpowiedzi.

podnoszę, proszę może ktoś mi coś podpowie

podnoszę

wszystko zalezy ile masz lat, j amam 23 i moja mi powiedziala kiedy mialam 2,7 ze jak na mloda osobe to za duzo. Wg limitu przynajmniej z mojej karty 0,25 do 4,0 powinnas sie miescic. Pogadaj ze swoja lekarka i niech Ci dobierze moze inna dawke, ja biore Euthyrox 75 kazdego dnia. Aczkolwiek nie masz zbyt duzego poziomu, w 1trmestrze ciazy jest najwazniejszy Twoj poziom THS bo plod sie rozwija.

ja mam 30 lat, ten wynik mój się waha, dlatego to jest dziwne dla mnie bo gdyby on się utrzymywał na 2,6-2,7 to wiadomo, że trzebaby podnieść dawkę ale on się waha, ostatnio miałam 1,6 i się już ucieszyłam i znowu mi podskoczyło. a może to badanie należy robić w jakimś konkretnym momencie w cyklu (chodzi o miesiączkę, w połowie albo pod koniec czy jak). Moja lekarka powiedziała, że nawet jak mam te 2,5 to spokojnie mam się starać a przecież to za dużo. musiałam dodać jedno "ą" bo ktoś mi zajął nika.

Dlatego powinnas to skonsultowac ze swoja endokrynolog, jak dla mnie THS masz w normie i powiedzmy ze im blizej tej 1 tym lepiej, nie przejmuj sie i nie zamartwiaj ze masz 2,7 a nie 1,6 grunt ze jest w normie. Mi tez ciagle skacze ale to moja lekarka narazie szaleje z dawkami. Raz mam 0.2 a raz 3,6. Takze sama widzisz z tym poziomem jest roznie.

Ja miałam 3,960 norma 4,000. I nie wychodziło. brałam euthyrox 25 ale licho spadało podniosłam do 50 i zaszłam przy tsh ok 2,0. Jestem w 25 tyg ciąży a w styczniu tsh miałam 1,82 i ft 4 - 1,00 biorę dawkę 100 na przemian z 75. Ale spadło mi tsh do 0,620 i jutro mam wizytę chyba znowu zmiana dawki. Bierz też jod bo mi endo zaleciła ja mam dawkę jodu 150 mikrograma dziennie.

tsh skacze ci pomiędzy 0,2 a 3,6? ja jeszcze tak nisko nie miałam, ona mi cały czas każe brać taką samą dawkę leku bo twierdzi, że tak jest dobrze, najwyraźniej jej te wyniki pomiędzy 1,6 a 2,7 zupełnie nie martwią. mnie by też nie martwiły, bardziej chodzi mi o tą ciążę. chciałabym, żeby wszystko było dobrze.

mnie się wydaje, że ja powinnam brać przynajmniej 4 razy po 75 i 3 razy po 50 czyli odwrotnie niż teraz. czyli w okolicach 2 można zajść w ciążę i dziecku nie powinno nic być? odnośnie jodu to ona mi nigdy nie kazała brać jodu i troche się boję bez jej wiedzy a dopiero co była na wizycie. przestaję wierzyć, że się uda z tą ciążą. staramy się ponad 2,5 roku. niedawno okazało się, że u męża też nie było najlepiej z nasieniem, miał 39% żywych, wziął się za leczenie, za miesiąc ma badania kontrolne.

tak skakalo mi mniej wiecej z niedoczynnosci 3,6 do nadczynnosci 0,2 teraz mam mniej wiecej 1,7 czasami mniej. Rozumiem ze sie martwisz ja tez kiedy bede planowac ciaze bede sie starac miec jak najmniejszy poziom THS, ale jak moja mowila najwazniejsza jest norma jesli w niej jestes to masz gwarancje ze zajdziesz, zasada jest prosta im mniejszy pozom tym lepiej.

dziękuję, mam nadzieję, że tak będzie i że dziecko będzie zdrowe, bardzo się martwię, żeby nie zaszkodzić dziecku

To zrozumiale :) przede wszystkim nie kieruj sie samymi wskaznikami, o jej no nie jestem miedzy tym a tym. jesli masz niskie mowie tu poniezej 3 masz duza szanse zajsc w ciazy ona Ci dawke zmieni bo dziecko bedzie z Ciebie "wyciagac". Skonsultuj to i zacznij brac kwas foliowy. Przede wszystkim nie zamartwiaj sie wyniki masz calkiem ok

teraz uciekam do pracy, dziękuję dziewczyny, troche mnie pocieszyłyście i bardzo liczę na to, że będzie dobrze i tak jakbym chciała lkjsa - kiedy już zaczniesz starania to życzę ci, żeby wszystko się potoczyło gładko i zupełnie bez problemów :) amelio - szybkiego i szczęśliwego porodu :)

właśnie kwas foliowy zaczęłam brać jakieś 2 miesiące temu i zastanawiałam się czy to przypadkiem nie przez to mi się podniosło ale chyba nie?

musze już na prawde uciekać ale zajrzę jeszcze tutaj po pracy :)

DZiekuje i nawzajem milego dnia

Dziewczyno, to nie tragedia, wierz mi. Choruje od 10 lat na przewlekle zapalenie tarczycy i tsh mi sie waha od 0 do 60 co 3 miesiace potrafi tak z niedoczynnosci w nadczynnosc, dawki euthyroksu zmieniam przy kazdej wizycie u endokrynologa. W momencie zajscia w ciaze z normy w ciagu 3 tygodni skoczylo na 32, wiec naprawde, nie masz sie czym martwic, mam zdrowe dwuletnie dziecko, po prostu w ciazy trzeba pilnowac wynikow, trzymac je w okolicach 1 i koniec. Dodatkowo rob sobie fT4, bo tak naprawde tej wynik jest miarodajny, zreszta Twoj endokrynolog pewie ci je zleci. Mozesz zamienic dni i 4 dni brac wieksza dawke a 3 dni mniejsza, ale ja sadze, ze mozesz spokojnie z takim wynikiem probowac zajsc w ciaze a jak tylko sie uda, to zrobic wyniki i dopasowac dawke hormonow. Nie przemuj sie, zycze powodzenia.

dziękuję wam bardzo dziewczyny! jest mi lepiej :) życzę Wam szczęścia :)

zrobilam sobie wyniki TSH mialam 2,6 za to ft3 i ft4 pięknie w normie. Jeżeli jestes pod opieka lekarza nie martw sie.