Prosze POMÓRZCIE SCHUDNĄĆ!! :(

Witam Kobitki! Mam bardzo WIELKI problem! Mam 21 lat.. 165cm wzrostu i ważę 101 kg... wcześniej jakoś tego nie zauważałam.. dopiero wczoraj.. jak stanęłam na wagę to aż zaczęłam płakać... Bardzo was proszę o pomoc jak schudnąć..?

moze idz do dietetyka niech Ci ustali co i jak:) ja sie zastanawiam jak przytyc... na vitalia.pl sa fajne rzeczy poczytaj:) i jest diagnoza dietetyczna:P

http://www.mojafigura.pl/a225_dieta-optymalna-skuteczne-i-zdrowe-odchudzanie.html http://www.jedzinaczej.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=27&Itemid=14 "z potraw które się zjada powstają wszystkie choroby ludzkie"HERODOT

napisz co jesz ale szczerze przykładowe kilka dni czy masz jakąś aktywnosc?

napisz co jesz ale szczerze przykładowe kilka dni czy masz jakąś aktywnosc?

Witam:) Faktycznie masz duża wagę ale młdziutka jestes ,dasz radę trzeba się zmobilizowac. diet jest wiele,każda ma swoje zasady,ja odkad pamiętam stosowałam rózne diety z lepszym lub gorszym skutkiem,bynajmniej ,zadne wspomagacze mi nie pomogły. Ja stosuję dietę niełaczenia i jest mi z nią dobrze,możn ajeśc wszystko tylko niełaczyc białek i węgli,np.mięso z surówkami ale bez ziemniaków,jak ziemniaki to z warzywami,chleb z warzywami,można poczytac na necie .Dla mnie nie jest to już dieta tylko sposób odżywiania,nie na miesiąc czy dwa a na stałe,ważne jest też niepopijanie posiłków,bo wtedy płyny rozcieńczają soki trawienne,a tak jak nie popijasz w trakcie to szybciej sie trawi,nie pic godz,przed i po Waażne są też stałe pory jedzenia najlepiej z 5 posiłków 3 główne ,2 przekąski. Dlatego polecam dietę niełaczenia jako sposób na schudnięcie i jako też sposób odżywiania na dłużej,bo po każdej zakończonej diecie zwykle powraca się do starych nawyków i wtedy jojo murowane,coś o tym wiem. Masz sporo do zrzucenia i do tego trzeba czasu ,ogrznicz spożycie kalorii ale nie drastycznie ,tak abyś nie chodziła głodna,przy 1200-1400 nie jest się głodnym i się chudnie. życzę powodzenia:)

"wcześniej jakoś tego nie zauważałam" hahahahahahahha Jak mżna nie zouważyć że ma sie stówkę na blacie, ja rozumiem 2-3 kg wiecej ale 50????? Ja mam mniej wiecej Twoj wzrost waze 56 kilo i zawzięcie sie odchudzam do 52, a Ty nie zauwazasz stówy:o

chyba tak sie odchudzałas ze az mozg ci wyzarlo pochwalic sie chcialas czy pozalic? moze troche wiecej kultury

chodz do mnie walka z kg :) tak to wszystko jest ;) hehehe i kłótnie :) dietka i jedziesz :)

"Poleglam ze smiechu" Właśnie dlatego nielubie takich chudych paszczórów jak Ty!!! Nie znasz mojej Historii to zamknij gębe na kłódkę!!

Innym dziwczyną dziękuję za wypowiedzi :) Wiecie Od poniedziałku jestem na diecie. Jem Tyńczyka z serkiem białym(chudym) do tego chlebek ciemny na obiadek ryż z piersią z kurczaka gotowaną a na kolacyjkę znowu tuńczyka (oczywiście w wodzie nie w oleju:) ) piję też mieszankę herbat (zielona czerwona itp.. nie słodzę!) no i piję tabletki wspomagające odchudzanie FOSANIC ( zmniejszają wchłanianie skrobi i cukrów) a jeżeli mam ochotę jeszcze coś podjeść to jem jabłuszko :) Mam nadzieje że mi się uda.. :) Nigdy nie byłam szczupła ani za gruba.. W ciąży przybyło mi troszkę kilogramików... Jak myślicie dziewczyny czy jak dalej będe takie spożywać posiłki to coś wskuram?

Otyła - zajrzyj do naszego topiku z chęcią Cie przyjmiemy;) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5151642

mniej i mam 24 lata i moim problemem nie jest ta waga bo schudnąć można zawsze tylko rozstępy, które zostały mi po ciązy. Boję się schudnąć żeby mój brzuch nie wygladał jak plastikowa reklamówka po zbliżeniu do ognia;/ Ale mimo to zaczynam walke z tymi kg bo źle się czuję z taka otyłością a ty masz już jakiś pomysł na siebie?

ja ostatnio schudłam 17 kilo. mam 20 lat wazylam 65 kilo i moj wzrost to 163. no to więc: -przestałam pić gazowane napoje -zaczełam więcej się ruszać ( zrezygnowalam z komunikacji miejskiej , samochodu ) -ograniczyłam jedzenie do niby 1000 kalorii, ale jadłam przecietnie 300 na dzień. - pilam duzo wody -nie jadlam nic slodkiego -biegalam , codziennie !! - skakalam na skakance -robilam brzuszki -chodzilam na basen -jezdzilam na rowerze wiem ze to moze sie smieszne wydawac, ale codziennie mowilam ze nie moge tym razem sie poddac, ze musze schudnac, i udało się !

ja ostatnio schudłam 17 kilo. mam 20 lat wazylam 65 kilo i moj wzrost to 163. no to więc: -przestałam pić gazowane napoje -zaczełam więcej się ruszać ( zrezygnowalam z komunikacji miejskiej , samochodu ) -ograniczyłam jedzenie do niby 1000 kalorii, ale jadłam przecietnie 300 na dzień. - pilam duzo wody -nie jadlam nic slodkiego -biegalam , codziennie !! - skakalam na skakance -robilam brzuszki -chodzilam na basen -jezdzilam na rowerze wiem ze to moze sie smieszne wydawac, ale codziennie mowilam ze nie moge tym razem sie poddac, ze musze schudnac, i udało się !

dodam zee nadal sie odchudzam ale juz nie cwicze tylko ograniczam ejdzenie

No muszę przyznać że jesteś bardzo dzielna :) A powiedz mi w jakim czasie udało ci się zrzucić? Wiesz.. Ja generalnie niemam kiedy ćwiczyć bo mam małe dziecko... i staram się narazie na samej diecie jechać :) A powiedz mi co mniej więcej jadłaś?

No ja tak jak już pisałam narazie jestem na takiej diecie: Tuńczyk z serkiem białym(chudym) ryż z mięskiem z kurczaka(gotowane) i znowu tuńczyk a w między czasie jakieś jabłuszko :P

Dziewczyną Historia serek chlebek obiadek paszczórów kolacyjka jabłuszko kilogramiki To chyba jakaś prowokacja???? Twoje zdrobnionka i blędziki po prostu kompromitują. Co za tempaczek:o

Weź przestań bo widzę że ty w ogule nie jesteś zainteresowana tematem więc ZAMILCZ!!

i nie widzę błędu w słowie :serek historia jabłuszko ... to raczej są poprawne wyrażenia... no ale widzę że mamy doczynienia z panią polonistką... a jak nie masz się na kim powyżywać to kup sobie koło i jebnij się w czoło...

A może kółeczko i czoleczko, Co??? Zdrobnionka to jeszcze gorsza wieś niz blędy:o

gdzie warzywa? po co ryz? ile tego ryzu?

Jestem zainteresowana, ale ja ważę o 40 mniej, więc nie moj target:D

chudy paszczur Cie skrytykowal,ale i Twoje wypowiedzi za dobrze o Tobie nie swiadcza:O jak widac "sympatyczne grubasy"nie istnieja...

Pisze tak jak mi się podoba i na pewno ktoś taki jak TY! Nie będzie mi dyktował jak mam pisać i co mam pisać...

ryżu niedużo może dwie łyżki stołowe

"Ewelina79" Istnieją istnieją :) Tylko wiesz... jak widze coś takiego to poprostu doprowadza mnie to do szału.. Myśli że waży 56 kg. i jest boginią sexu...

Ale to jak piszesz świadczy nie tylko o Twoim nieuctwie, ale też o braku szacunku dla rozmówców. Nawet w temacie masz zenujący błąd:o Myślisz, że ktoś ambitny zechce z Tobą pisać? Nie sądzę...

Popatrz na siebie hahahah! Radzę usiąść godzinę przed lusterkiem i się zastanowić nad sobą..! Kończę tą rozmowę!! Dobranoc PAni!