gdyby nie kafeteria byłbym totalnym no-lifem internetowym

w realu mam znajomych, mam koleżanki, kolegów i ogólnie mam co robić... studiuję, dorabiam jako kierowca , chodzę na siłownie i ogólnie ale w internecie jestem tzw. "totalnym no lifem", w takim sensie, że z nikim ze znajomych nie rozmawiam na gg czy gdzieś tam na fb itp.. po prostu jesteście moimi jedynymi "znajomymi" jeśli chodzi o internet :) i za to chciałbym wam serdecznie podziękować a dodatkowo kobietkom życzyć pokaźnego kutasa w pochwę dzisiaj

też jestem taki no lifem jak Ty:D całe moje życie w realu jest normalne, mam znajomych, rodzinę i to znimi mam codzienny kontakt. Może właśnie dlatego nie potrzebuję jeszcze dodatkowo gg, fb czy nk do komunikacji:)