Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość nnnbnnnnnnbbgggg

NIE UMIEM SIE NAUCZYC JEZDZIC!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość ignaśka321
Trzeba zainwestować w sprawdzoną szkołę jazdy z wysoką zdawalnością. Ja poszłam do Q-MOBIL w WaWie i wyszłam z tego kursy zwycięsko. Wszystko to jest kwestia instruktora, jak ma dobre podejście to KAŻDEGO nauczy jeździć:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryjufka
No to mogę Ci polecić dobrą szkołę są skuteczni www.doszkalanie24.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hurraa4
Idź do www.qmobil.pl tam Cię nauczą!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mejkka
Warto sobie najpierw opinie nt. szkół poczytać, tamtejszych instruktorów, czy są skuteczni czy też nie. Ja dlatego znalazłam fajną stronkę www.prawo-jazdy.warszawa.pl i sobie wybrałam ofertę, moim zdaniem najlepszą. I choć asem nie jestem to instruktor ma do mnie podejście i przekazuje mi tą wiedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nombilna
Ja myślę, że to jest kwestia czasu, jedni są bardziej, a inni mniej przygotowani. Na egzaminie też potrzeba odrobiny szczęścia. Sama zdałam dopiero za czwartym razem. Po trzech oblanych egzaminach zapisałam się do http://doszkalanie24.pl i się udało przy kolejnym podejściu. Potrzebowałam kilku godzin więcej i świeżego spojrzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hankal
Ja nie miałem za to kłopotów z nauką teorii bo sam jej się zacząłem uczyć w domu dlatego teraz zdecydowałem się na kurs eksternistyczny w http://superkierowca.waw.pl z pominięciem teorii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Uważam, że nie każdemu dane jest prowadzić. Mój bliski znajomy po zdaniu prawa jazdy jeździł bardzo kiepsko. Oczywiście, z biegiem czasu, obył się w ruchu drogowym, natomiast wciąż jest bardzo nerwowy i niepewny. Ja sama prawo jazdy zdałam (dosyć niedawno) i to zdałam za PIERWSZYM RAZEM WSZYSTKO. I co z tego? Gdy wsiadam do samochodu chłopaka (ma on 12letniego peugeota kombi z skrzynią manualną) nie potrafię nawet ruszyć :) Natomiast gdy poruszam się automatem taty jakoś idzie:p Ale automatem to chyba każdy da radę. Poza tym, tak jak to w życiu bywa, egzaminy nie zawsze odwzwierciedlają nasze umiejętności. Mój chłopak, który tym diabelskim peugeotem daje radę bez problemu, egzamin teoretyczny zdał za 6 razem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojkaa
Może i nie każdy ma do tego przysłowiowy dryg, ale są instruktorzy z powołania tacy jak w szkole, gdzie ja się uczyłam od początku jeździć w http://qmobil.pl/ wystarczy właściwe podejście do kursanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka,wszystkim,twój problem,jest dość pospolity,ale nie zgadzam się z opiną _Filologa_,otóż każdy nadaje się na kierowce,ale to każdy to kwestia czasu,dobry kierowca to ten który w czasie kursu po pełnia błędy i umie je naprawić,nauczysz się i zdasz to więcej miej do siebie zaufania i olej tą krytykę innych,pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buska-otoz sie mylisz.Ty widzisz, poprawnie pisac po polsku nie umiesz i pewnie sie nie nauczysz:D,tak samo z kierowcami.Ktos,kto zdaje po kilkanascie razy,powinien kupic sobie rower:P,bo szlag czlowieka trafia obcowanie na drodze,z takimi kierowcami:O.Panika niektorych zzera i zamiast myslec,przewidywac,bo niestety kierowca nie tylko powinien dobrze jezdzic,ale tez przewidywac sytuacje,to niektorym strach odbiera rozum,i dlatego faktem jest,ze nie kazdy nadaje sie na kierowce;Ludzie nadpobudliwi niech jezdza na hulajnodze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka0207
Mam to samo. Kurs zaczęłam w lipcu, a niestety pomimo wyjeżdżonych 30 godzin plus kilku dodatkowych popełniałam wciąż te same błędy. Cóż, jestem wykwalifikowanym tłumaczem i cenionym nauczycielem języka angielskiego... i w tym obszarze pozostanę. Nic na siłę, po prostu tego nie czuję. Można próbować i 100 razy, ale pytanie po co... Musisz odpowiedzieć sobie na jedno ważne pytanie: czy widzisz się za kółkiem? Jeśli nie to sprawa jest oczywista. Ja zrezygnowałam i nie żałuję, zawsze jakieś doświadczenie. Ale niestety nie uśmiecha mi się później siać postrachu na ulicach. Taka prawda. Spowodować wypadek to moment, konsekwencje można później ponosić do końca życia. I nie przejmuj się, że (raczej) nie będzie z Ciebie kierowcy... Na pewno masz inne atuty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, to prawda , nie każdy może zostać kierowcom , ale mino wszystko jakie to żałosne zdawać z 20 razy egzamin, ile to pieniędzy idzie . A ktoś zda za pierwszym, czy drugim , tutaj trzeba być kumaty , nie wieżę , że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ronin36
A ja jestem jedynym facetem który nie nauczy się nigdy jeździć. Nie ma instruktora który by dał radę. No i trudno. Rower do śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje sie taka pocieszona a zarazem przerażona... Mam 27 lat prawko robiłam rok temu. Musiałam!! Bo wcale mi sie to nie usmiechało.cholernie bałam sie prowadzić auto i mam fobie że zgine w wypadku samochodowym. Ale przeprowadzilam sie z rodziną do Niemiec a tutaj prawko to podstawa ponieważ do sklepu jest 15km, do lekarza 10 itp. dodam,ze mam male dziecko. Wiec przed wyjazdem rok temu zmusilam sie i poszlam za kurs. Teoria-pestka...praktyka...ile to razy z placzem wysiadalam i krzyczalam ze resygnuje, ile razy opierdalał mnie moj instruktor ze nie ucze sie na bledach. 30 godzin i nic. Po kazdej jezdzie czulam sie jak idiota. W koncu dokupilam 6 dodatkowych jazd i poszlam na egzamin z nastawieniem ze nie zdam. I wiecie co?? Zdalam za 1 razem :/ to oznaczalo ze bede jezdzic po miescie sama z ojcem albo z mezem bez napisu "L" na górze. No i przyjechalam do Niemiec, i ..prawko lezało leżalo.w koncu we wrzesniu ide do pracy co oznacza dojazdy przez lasy, góry,skarpy,(mieszkamy w gorzystym terenie) gdzie na drodze pojawiaja sie dzikie zwierzęta,sarny wyskakuja,auto wpada w poslizg bo jest z górki i zakret...no masakra. No i jezdze sobie teraz male odcinki z mezem i zdarza mi sie cos odwalić typu ruszyc z 3 albo gasnie mi pod gorke i blokuje caly ruch. Ale musze,no po prostu muszę cwiczyc i przemóc sie.niestety sama jeszcze nigdzie nir pojechałam bo boje sie o dziecko z tyłu. Co mi radzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podstawa to dobry instruktor. Który na wstępie spokojnie i rzeczowo wyjaśni ci co i jak. Ja miałam świetnego instruktora pana Bogdana ze szkoły Lider w Łodzi. Facet spokojnie i rzeczowo mi wszystko tłumaczył. Jak się pomyliłam, np. włączyłam nie ten bieg co trzeba to delikatnie mi zwracał uwagę. Wszystko w miłej i spokojnej atmosferze. Przez to nabrałam pewności za kółkiem. Teraz jestem po zdanym egzaminie i jeżdżę po mieście bez stresu i nerwów 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakbym czytał o sobie. Też jestem kiepskim kierowcą i uważam, że bycie kiepski z jazdy samochodem to oznaka bycia sierotą życiową. No niestety, ale jestem sierotą. Widać nie każdy może mieć w życiu dobrze 🙁

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może zrób sobie z miesiąc przerwy, ja tak zrobiłam po moim trzecim niezdanym egzaminie. Później wzięłam 10 godzin dodatkowych jazd i zdałam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tez miałam przeboje z kursem i egzaminem na prawo jazdy. Za pierwszym razem zupełnie sobie nie radziłam. Strasznie się stresowałam za kierownicą nic mi nie wychodziło i do tego instruktor mnie strasznie denerwował. Po dwóch podejściach do egzaminu zrezygnowałam. Po dwóch latach postanowiłam jeszcze raz spróbować. Poszukałam szkoły gdzie mają dobrych instruktorów i zapisałam się na kurs. Trafiłam na panią Anię Muchę. Świetna instruktorka która z cierpliwością i wyrozumiałością uczyła mnie wszystkiego od początku i się udało. Teraz bez problemów jeżdżę po mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×