Dziewczyny jakiego faceta byście wolały

Dziewczyny jakiego faceta byście wolały: 1. uczuciowego, romantycznego, ciągle was zapewniającego, że kocha, obdarowującego prezentami nie bojącego się rozmowy o związku Czy: 2. Faceta zamkniętego w sobie, nie okazującego uczuć, liczą się dla niego tylko konkrety, samiec alfa, rządzący kobietą. Pytam, bo sama mam typ numer 1 ale uważam, że zachowuje się jak ciota. W pracy natomiast poznałam numer 2 i nie wiem co robić.

musi meic cechy 1 i 2 w odpowiednich proporcjach, ekstremalne przypadki mnei nei interesują :)

Agatka , wracaj Ty do szkoły .

Takiego, który będzie mnie pociągał i z którym nie będę się nudzić:) zgadzam się z fiku miku - mieszanka 1 i 2:)

"rządzący kobietą." :O żaden facet nie będzie mną rządził, więc wybieram melepetę z pierwszej pozycji ;)

"rządzący kobietą." :O:O:O żaden facet nie będzie mną rządził, więc wybieram melepetę z pierwszej pozycji ;)

W sumie też wolę mieszankę. Ale z 2 bym wytrzymała, ale już z 1 nie bardzo. W sumie to z 2 wytrzymuję, bo mam takiego w domu :P

Mix 1 z 2, w odpowiednich proporcjach i mamy ideał :)

jookko to ci współczuje takiego gbura :O

Lubie twardych samców co nie boją sie założyć skarpet do sandałów, lubiących wyzwania czyli np podrywać mnie na swoją calibre lub golfa trójkę, lubią potanczyć w pożądnej remizie a nie w jakimś wiejskym pupie :)

1 jak nic. Na co Wam mixy? Które cechy z wymienionych chciałybyście w partnerze na życie? Ma być zamknięty w sobie, nie okazujący uczuć, samiec alfa czy rządzący kobietą? Toż to same wady są i to nie do wyplewienia.

ja lubie konkretnych facetów, nei takei lelum polelum bez własnego zdania, ale zarazem cenię romantyzm i czułe gesty :)

"Na co Wam mixy?" Na to, żeby nie być potem w takiej sytuacji jak autorka tematu :D

"Na to, żeby nie być potem w takiej sytuacji jak autorka tematu" :O więc ona jest tak głupia jak i wy :O widać że nie ma własnego zdania, czeka na gotowe aż ktoś przyjdzie i jej wskaże paluchem co ma robić. Pasuje do tego pierwszego, bo drugi ją zdominuje i stanie się jego sługuską

E tam, da się wytrzymać. On to z domu wyniósł, bardzo dużo przeszedł w dzieciństwie. I dzięki temu jest mega odpowiedzialny. A poza tym, jego gburowatości tak do końca nie tolerowałam i trochę udało mi się go zmienić. I ma inne zalety, zaradny jest, nie pije, nie pali, nie szlaja się z kumplami. Choć od rządzenia to ja bardziej jestem :P

jookko to bardzo dobrze, bo facet to może sobie porządzić jedynie własny penisem i to nie zawsze, bo czasem kobieta też go chce :D:P I to dobrze, ze jest zaradny, a nie przeszkadza Ci brak okazywanych uczuć?

Spokojnie, bhjbmhjj, nie gorączkuj się tak, ja mam faceta - mix i jest idealny. Gdybym się nie nacięła na typa nr 1, to pewnie bym myślała tak jak Ty :D

Właśnie pokazałyście to o czym każdy facet już nie raz się przekonał - szukacie jakiegoś nierealnego ideału - musi być taki że romantyk jednocześnie twardy, mieć swoje zdanie ale i czasem go nie mieć jak ja coś mówię, szalony jednocześnie rozsądny, odpowiedzialny ale czasem żeby pokazał mi swobodę życia, zimny i jednocześnie ciepły - wiecie co? Może w waszych damskich umysłach takie pomieszanie w garze mogłoby by przejść(i wiele z was tak ma, nie wiedzą czego chcą, zmienne, kapryśne, zero konkretu), ale facet nie zamierza mieć takiego nieogaru w głowie, bo to porażka jest, kto by to wytrzymał. Miksa to będziecie miały jak sobie zrobicie kawę z mlekiem albo kupicie head&shoulders. Otrzeźwiejcie, bo czytać takich pierdól się nie da

"romantyk jednocześnie twardy, mieć swoje zdanie ale i czasem go nie mieć jak ja coś mówię, szalony jednocześnie rozsądny, odpowiedzialny ale czasem żeby pokazał mi swobodę życia, zimny i jednocześnie ciepły " Ja takiego mam :D :D :D po prostu jest romantyczny wtedy gdy trzeba i twardy wtedy gdy trzeba, szalony i rozsądny - też w zależności od sytuacji. Z jednowymiarowym facetem bym oszalała.

a wieć.... wybierz numer 1- BO TO NIE CIOTA TYLKO DOJRZAŁY FACET W DODATKU ROMANTYCZNY .2 koleś będzie tobą pomiatał i nie bedziesz miała nic do gadania...... Cóż pewnie wybierzesz numer 2 potem bedziesz tego żałować bo takie dobry mężczyzna jak nr 1 znajdzie sobie szybko partnerkę :P Mówię ci łap 1 bo z tamtym będziesz tylko płakać......

Na początku bardzo brakowało mi tego. Teraz od czasu do czasu (z miną zawstydzonego przedszkolaka) powie mi coś mega miłego, i to jest fajne ;) A zazwyczaj staram się cieszyć z tego, że np. zrobi jakąś kolację, bo wiem, że on chce w ten sposób okazać mi to, że mnie kocha. No ale wiadomo, że czasem złoszczę się, bo w każdej kobiecie tkwi "księżniczka", która chce słuchać, jaka się wspaniała :P A jesteśmy kilka lat razem, więc do wszystkiego można się przyzwyczaić ;) Nie można mieć wszystkiego, więc trzeba się cieszyć z tego co się ma. A do złych drani nie należy :)

Jestem typem faceta nr. 1. Moja dziewczyna też lubi okazaywać uczucia, mówi jaki jestem dla niej ważny itd nawet jakbym chciał się zmienić w tym nr. 2 to jak mam to zrobić? Na pytanie czy ją kocham nie odpowiadać? Nakrzyczeć na nią? Nie odpisywać na smsy? Może w ogóle mam się do niej nie odzywać i w tym czasie iść z kolegami na imprezę? a jak mi się zachce seksu to nagle do niej zadzwonie a po wszystkim odwróce się plecami albo pojadę do domu bez słowa. Myślę, że większość tutaj odpowiadających to jakieś 30letnie blachary, które muszą mieć za faceta dresiarza, który traktuje je jak worek na spermę.

"Myślę, że większość tutaj odpowiadających to jakieś 30letnie blachary, które muszą mieć za faceta dresiarza, który traktuje je jak worek na spermę." :D :D :D skąd takie słowa w ustach słodziutkiego romantyka?

Eyown: to bylo okrutne;]

Marek25 zauważ że nie wszystkie chciały nr 2. zresztą nie ważne, dupa jesteś nie typ nr1, jakby facet przy mnie tak się wypowiadał o kobietach że to worki na spermę i blachary to by już nie miał na co liczyć z mojej strony :O

mysle, ze w przypadku typa nr 2 nie chodzilo o pomiatajacego kobietami chama, tylko bardziej o osobe stanowcza, zaradna, opanowana, spokojna, pewna siebie i o wysokim poczuciu wlasnej wartosci. Jednoczesnie szanujaca i kochajaca kobiety. Jest udowodnione badaniami, ze taki facet jest najbardziej atrakcyjny dla kobiet. Przeciwienstwem jego jest niezaradny zyciowo oferma, ktory nadskakuje i usluguje kobiecie, ale nie uszczesliwia jej. Taki facet wg badan jest z kolei najmniej atrakcyjny dla kobiet. Co w konsekwencji prowadzi do tego, ze kobieta przestaje go szanowac, zradza go, albo po prostu od niego odchodzi.

Marek25 nie zmieniaj się w złego człowieka :( Bądź sobąbo jestes dobrym mężczyna.. Ja mam 26 lat i nie lubię dresiarzy i chamów....tylko miłych i romantycznych ale teraz takich jest baaaardzo mało :( :(

GoodGirl_ wreszcie wypowiedź jakieś normalnej kobiety. Wydawało mi się, że kobiety lubią kiedy facet się nimi opiekuje a za razem tworzą związek partnerski (nikt nad nikim nie dominuje). Pozostała cześć to chyba ma zaburzenia typu syndrom ofiary gdzie jeśli facet jej nie zleje i nie nakrzyczy to nie będzie wiedziała co ze sobą zrobić. Potem mamy tematy typu "mój facet mnie bije", "nie odzywa się tydzień", "pojechał beze mnie", "nie liczy się ze mną" itd. Romantyk to nie tylko filozof patrzący w gwiazdy... to przede wszystkim facet dbający o swoją kobietę i jej potrzeby. Aha i romantyk to nie znaczy ciota bo jeśli dbanie o swoją kobietę i rodzinę jest niemęskie to znaczy, że ojciec alkoholik jest 100% samcem alfa.

"Ja mam 26 lat i nie lubię dresiarzy i chamów....tylko miłych i romantycznych ale teraz takich jest baaaardzo mało" A to jest wypowiedź prawdziwego miłego romantyka: "Myślę, że większość tutaj odpowiadających to jakieś 30letnie blachary, które muszą mieć za faceta dresiarza, który traktuje je jak worek na spermę." Mój facet, którego nie nazwałabym przemiłym romantykiem NIGDY nie wypowiedziałby się tak o żadnej kobiecie.

eowyn - czyli jest także wierny a czasem niewierny :) jak to miło, bo byłoby tak nudno(to jakiś bliźniak pewnie jest zodiakalny z rozszczepioną osobowością)