Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anabellap

niepracujące mamy starszych dzieci - sa tutaj?

Polecane posty

Gość anabellap

Chodzi mi o dzieci co najmniej w wieku przedszkolnym, które w ciągu dnia są w szkołach i w przedszkolu. Dlaczego zdecydowałyście się porzucić pracę zawodową i zajmować domem, dziećmi? Stoję przed podobnym dylematem, ale jakoś ciężko mi się przełamać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krok za krokiem
kobieto nie zagrzebuj sie w domu zywcem :( to okropne dla mlodych kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjjjkkkli
ja jestem i bardzo chciałabym isc do pracy ale nie mam z kim zostawiac dzieci a przedszkole mamy tylko do 13-stej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabellap
slabo zarabiam, a niestety dzieci chorują, mamy wciąż problem z odprowadzaniem, przyprowadzaniem, zwolnieniami :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabellap
mąż zarabia bardzo dobrze. utrzymuje n as, ja mam "na waciki" :/ mam synka w wieku 8 lat i córkę 5 letnią, więc dzieci już duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesq
mówisz chorują, ale to już nie powinno długo potrwać, to większe już nie powinno tak często chorować, a to mniejsze to pewnie z rok i też powinno być lepiej...chyba że mają zwaloną odporność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym w zyciu nie chciala
siedziec z dziecmi w domu, a tez mam dwojke, tez nie zarabiam wiele i tez maz zarabia duzo wiecej. Dziewczyno, tu nie chodzi o pieniadze, a o kontakt z ludzmi i kaalek swojego zycia bez dzieci, meza i tych wszystkich domowych obowiazkow. Po prostu praca to cos swojego, taka odskocznia, nie rozumiem dlaczego chcesz zrezygnowac ze swojego kawalka swiata szczegolnie wlasnie, ze masz juz podrosniete dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym w zyciu nie chciala
kawalek* mialo byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesq
i zalęzy jak masz, czasem kobieta woli oddać całą pensję opiekunce, ale pracować zawodowo, zależy jak lubisz swoją pracę...nie jestem też zwolenniczką tego, ze kobieta ma za wszelką ceną pracować, skoro mąż zarabia wystarczająco, a dzieci jej jeszcze potrzebują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabellap
ale z tym "szkolnym" synkiem to gorzej trochę :( bo jak konczy szkołę ok 13 to nie chce, zeby sam w domu siedzial do 17-18 :( ani zawieźć go na zajęcia nie ma nikt.. czasem siedzi sam w domu rpzed tv i komputerem. nie wiem nawet jak długo :( Nie wiem jak to rozwiązać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krok za krokiem
A swietlica w szkole-moj osmiolatek spedza czas,do trzeciej lub czwartej na swietlicy Odrabia tam lekcje,bawi sie ,ma kontakt z rowiesnikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zastanawiaj sie tylko idz do pracy (tym bardziej jak masz dylemat tzn ze nie jestes 100% zadowolona z siedzenia w domu) do tego siedzenia w domu zawsze mozna wrocic a z rynku pracy wypasc w dzisiejszych czasach to masakra. Wiem co mowie , jestem mama prawie 3 letniej dziewczynki, najpierw mieszkalam w Stanach gdzie nie moglam pracowac, potem jak mloda miala 2 lata 2 miesiace Marianna poszla do przedszkola w sierpniu 2011 ja do pracy. Zachorowala, pracodawcom sie nie spodobalo, degradacja i tak sobie popracowalam do konca pazdziernika. Potem zamkneli mlodej stare przedszkole, wyjazdy na swieta, sesja bo studiuje do tego. Marianna w styczniu trafila do nowego przedszkola. Ja od kilku tyg znowu szukam pracy. I normalnie nie moge sie doczekac powrotu do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrpol
nie ma zasady, z tym wypadnięciem z rynku pracy...moja bratowa nie pracowała ze względu na dzieci 12 lat! po czym szybko znalazła pracę, jest pielęgniarką, fakt że stolica...a przynajmniej przez ten czas kiedy była najbardziej potrzeba dzieciom, nie mieli problemów wiecznych, kto zostanie z dzieckiem, jak chore, nie wisieli na rodzinie, bo przecież dziadkowie "muszą" pomagać, kasy im starczało i nie było stresu, ze na nic nie ma czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabellap
no ale to dziecko ma dzień w dzień siedzieć po kilka godzin w świetlicy? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek ma prawie pol roku. ostatnie 3 mies ciazy siedzialam juz w domu bo skonczylam studia wiec po 9 mies siedzenia w domu mam dosc. marze zeby pojsc do pracy... kiedy maly skonczy rok chcialabym wrocic do zycia. tym bardziej ze mieszkam na wsi i kompletnie nie mam dokad wyjsc. maz duzo pracuje, ja bez prawka nie mam sie jak ruszyc i dostaje kota. potrzebuje kontaktu z ludzmi. ja na Twoim miejscu autorko bym sprobowala. jak nie wyjdzie z praca to zawsze mozesz ja rzucic :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z tym "szkolnym" synkiem to gorzej trochę bo jak konczy szkołę ok 13 to nie chce, zeby sam w domu siedzial do 17-18 a co mu się stanie, jak sam posiedzi? Nie rób z niego kaleki, to nie jest niemowlak. Potem Ci wyrośnie taki maminsynek i co zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabellap
invicta jakiego kaleki? zawiozłabym go na jakieś zajęcia wcześniej, a nie dopeiro po 18, jak wrócę. A tak to siedzi cały dzień i gra na komputerze, albo ogląda tv - chyba to z niego większego kalekę zrobi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odhexke
To moze jakas opiekunka do odprowadzania i przyprowadzania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noami..
Ja siedze 5 lat w domu i juz swiruje. To jest okropne. oczywiscie sa plusy - nie musze wstawac na czas, wysypiam sie ile wlezie, ale czuje sie jak wiezien.... naprawde straszne jak dla mnie... zdaje sobie sprawe, ze zdziczałam, a jednoczesnie widzę też, jak zmieniam sie pod wpływem kontaktów z ludźmi, jestem zupełnie inna osoba w towarzystwie niż siedzac uwiazana w domu.... do wrzesnia wytrzymam, potem spierdalam do pracy :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiekszosc kobiet, ktore znam, majac dzieci w tym wieku, zdecydowaly sie na zajmowanie domem z tego powodu, ze nie pracujac mialy wiecej czasu dla siebie na wlasne przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odhexke
No ale maz pracuje, dzieci w szkole, a panie co? Tv??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabellap
jest jeszcze ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sluchaj moze tak
A nie masz mozliwsci pracy na pol etatu albo 3/4 etatu? Kurcze, tak calkiem zrezygnowac i zagrzebac sie w domu to wcale nie jest takie fajne...ale co kto lubi, jednak ja mowilabym zdecydowanie NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
ja znam jedna taka dziewczyne- ma trójkę dzieci, najmłodszy właśnie poszedł do przedszkola. Dziewczyna, odkad zaczełą rodzic dzieci nie pracuje- maż zarabia na rodzinę. Wolny czas wykorzystuje na siebie- chodzi na basen, na zakupy. A tak to wszystkie moje znajome normalnie pracują. Starsze dzieci zostaja w świetlicy, albo babcie przyprowadzaja. Jedna ma opiekunkę- dziecko jest w drugiej klasie i ta opiekunka odbiera dziewczynke ze szkoly, idą do parku albo odrabiaja lekcje jak jest brzydko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabellap
o, niepełny etat to tez by bylo dobre rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiu_bździu
to tez zalezy jaka praca, gdzie... byc na przyklad opiekunka do dzieci - przesrane :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Farfarella
No ale maz pracuje, dzieci w szkole, a panie co? Tv ?? Niekoniecznie. Po przygotowaniu obiadu- okazyjne zakupy (zawsze da się upolować i kupić taniej coś w dobrym gatunku), basen, fitness i język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika 28047
a ja mam 3 dzieci '' 20 lat / 12 lat / i 4 latka ... napracowalam sie w zyciu , spelnilam zawodwo - za grosze oczywiscie no ale zawsze , teraz jstem w domu , mala chodz do przedszkola na 3 godziny , ja na zakupy albo jezyk , troche netu .... objadek ... fajnie jest ..... tylko przykro ze to nie w polse .... bo tam nie siedzialam , tylko za......lalalam i ja i maz , bo moje kochane ponstwo jakos z pomaca rodzinie jest na bakier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez zajmuje sie domem i jest mi tak dobrze,rowniez w Polsce nie mieszkam,bo gdyby tak bylo to pewnie musialabym charowac jak glupi osiol za marne pieniadze,a tak jestem w domu zawsze mam posprzatane,dzieci i maz ugotowane,a ja mam mase czasu dla siebie.To ze kobieta jest w domu nie musi wcale zaraz oznaczac,ze jest jakas zaniedbana kura domowa jest mase rzeczy ktore mozna robic nie pracujac zawodowo.Nie siedze calymi dniami zamknieta w czterech scianach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golkaaa
tak jest siez w domu i głaskaj rodzinę, a mąż znajdzie sobie kochankę jak mojej sąsiadki i teraz na stare lata została bez grosza. Z jednej strony szkoda mi jej, zaś z drugiej jak głupia i dala sie wrobić w kurę domową to dobrze jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×