Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mirka1628

ZARĘCZYNY - PO JAKIM CZASIE?

Polecane posty

Gość mirka1628

Czy faceci aż tak bardzo boją się tego, żeby oświadczyć się dziewczynie??1? Ja jestem ze swoim facetem juz prawie 2 lata i nic ;/ Po jakim czasie Wasi się Wam oświadczyli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hey joe
No wiesz, zaręczyny to bardzo poważna deklaracja, nie ma się co spieszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie sadzisz, ze 2 lata to dos
krotki czas? Dopiero po jego uplywie jest sens o tym myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jam oto tu.
ja po dwóch miesiącach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli29
mój mąż oświadczył mi się po 5 miesiącach bycia razem...jesteśmy już 9 lat po ślubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak 2 lata to krótki
czas, najlepiej być ze sobą 10:D:D:D ale u wszystkie tak bredzą bo im to ich faceci wmówili, którzy nie chcą się z nimi zaręczać i potem brać ślub, więc wciskają im te kity, że 2 lata to mało a te durne raszple potem tu przychodzą i wypisują głupoty, że najlepiej się zaręczać po 7 latach związku minimum:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli29
po 2 latach to ja już po ślubie byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirka1628
HEHE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuszusz
a ja zaczęłam być z chłopakiem jak miałam 16 lat. Oczywiście były dla mnie głupotą oświadczyny w tak młodym wieku. A później uznałam, że oświadczyny ogólnie są śmieszne. Bo teraz mam 22 lata, i jestem pewna tej miłości, wiem że to taka na amen. Co mi dadzą zaręczyny? Nic. Mi już więcej dowodów nie trzeba, bo ten człowiek jest dla mnie najukochańszy na świecie. Codziennie mam dowody na tą miłość. A ślub już zaplanowany jak skonczymy studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak 2 lata to krótki
fajnie, że znalazły się jakieś kobiety, które nie mają takich poglądów jak reszta na tym forum, które czekają po 12 lat na zaręczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak 2 lata to krótki
szuszusz uśmiałam się czytając Twoją wypowiedź:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuszusz
Tak, a to dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hey joe
Nie każda kobieta CZEKA całe życie na zaręczyny. Ja czekam na człowieka, z którym chcę spędzić życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak 2 lata to krótki
twierdzisz, że zaręczyny nic Ci nie dadzą boś niby tak pewna tego faceta itd. w takim razie po co ślub?:D w końcu jesteś mega pewna, że nic więcej Ci nie trzeba i że to ten jedyny:D ślb przecież nie jest gwarancją, prawda?:D a jednak się boisz, że Ci Twój facet spieprzy:D i nie pisz nawet, że ślub dlatego, że jakby dziecko to żeby nie było problemu z nazwiskiem i inne takie wymówki, tak... bo to tylko wymówki, po prostu chcesz być pewna i dlatego chcesz mieć tą obrączkę na paluchu:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirka1628
właśnie o to chodzi, że ja również wcale nie uważam, że mądre jest tyle czasu czekac na zareczyny, wogole na slub - na zalegalizowanie zwiazku. zwlaszcza ze moj facet za chwile konczy 27 lat. wiem, ze mnie kocha i wiem ze planuje ze mna byc w przyszlosci, ale jak narazie, gdy zaczynam jakis temat oślubie, to on wogole obraca to w zart albo mowi mi, ze wesele to tylko niepotrzebny dodatek... a mi jest wtedy smutno, bo akurat dla mnie obrączka, ślub i te sprawy to wazna kwestia, po prostu tak mam. Byc moze dlatego, ze wychowywala mnie tylko mama, z ojcem rozwiodla sie gdy mialam kilka lat... i tego wlasnie od razu oczekiwalabym w swoim związku... :( moze on tego nie rozumie? mysli, ze od razu chcialabym dziecko i boi sie tej odpowiedzialnosc? Więc ile chce czekac... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli29
taa tu na forum to najlepiej się zareczyć po minumum 4 latach...a ślub tylko koło 30-stki bo inaczej będzie rozwód :D:D...ale to tak jest,chłopy nie chcą się z nimi żenić to glupoty gadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuszusz
eh, pomyśl nad swoją głupotą zanim się odezwiesz. Ślub mi jest potrzebny do załatwienia urzędowych spraw, do rzliczen podatkowych, spraw majątkowych, ubezpieczeniowych. + dla mnie najważniejsze, chciałabym zostać wpuszczona do szpitala, jeżeli coś by mu się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak 2 lata to krótki
poli 29 - popieram:D ja nieraz czytam te wypociny o cierpilwym czekaniu i ślubie najlepiej po 30 roku życia, oczywiście wcześniej zaręczyny po stuletnim związku to nie umiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
mój mi sie oświadczył po paru miesiącach :) Od tej pory minęło 9lat a ślubu nie wzięliśmy :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak 2 lata to krótki
szuszuszu nie ma to jak brać ślub z powodu tego, że od razu zakładasz, że coś się stanie Twojemu facetowi:D:D:D teraz to w ogóle rozbawiłaś mnie:D:D:D no, ale zaraz pewnie "mądrze" napiszesz, że wszystko w życiu jest możliwe i wszystkiego można się spodziewać:D mirka1628 rozmawiałaś z Twoim o tym tak jak to nam tutaj napisałaś? rozumiem Twoje obawy i mam nadzieję, że Twój facet tak tylko ściemnia bo kiedyś zaskoczy Cię zaręczynami🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie sadzisz, ze 2 lata to dos
Daj spokoj :) jestem szczesliwa mezatka. Zawsze uwazalam, ze do slubu trzeba sie dobrze poznac, miec odpowiedni wiek, mieszkac ze soba itd. Moj owczesmy facet tez tak uwazal i zgodnie z tym co myslelismy, zareczylismy sie po 3 latach, a slub wzielismy po 5 (poznalismy sie zreszta jak bylismy mlodzi, mielismy po 19 lat). 3 lata po slubie zaczelismy sie starac o dziecko. Nie rozumiem pospiesznych oswiadczyn po pol roku, roku - dla mnie to raczej jest dowod niedojrzalosci i desperacji niz milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limaaaaaa
ja czekałam 7 lat! tak 7 lat! i napewno po tym czasie tak do konca nie znamy swojego partnera...dopiero kiedy sie zamieszka ze soba to sie dociera :) ale fajnie jest codziennie odkrywac cos nowego u drugiej połówki :) takze nie ma sie co spieszyc...moja siostra znala chlopaka 1,5 roku po czym wizieli slub i w ten sposob sa juz 2 lata po rozwodzie .okazalo sie ze wcale sie nie znaja i tylko im sie wydawalo , ze to ten/ta jedyny :) takze warto czekac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchewkazgroszkiem
do szuszusz --> poczekaj chwilkę, będzie za chwilę ustawa Palikota o związkach partnerskich i ureguluje ci wszelkie sprawy urzędowe i do szpitala cię wpuszczą i spadek dostaniesz itd. Po co ci wtedy będzie ślub? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirka1628
tak tak tak 2 lata to krótki: Dzięki i mam nadzieje, że wkrótce mnie mile zaskoczy :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuszusz
tak tak tak 2 lata to krótki - powiedz, że nie jesteś aż tak głupia, że ci się nudzi i prowokujesz biednych ludzi... Kurwa dziewczyno, nie znasz życia nic a nic, ile ty masz lat, 17? Co to znaczy "zakładasz, że coś się stanie twojemu facetowi"? Czy ty głupia cipo myślisz, że jak człowiek zapina pasy w aucie, to zakłada że będzie miał wypadek? Masz racje, WSZYSTKO WŻYCIU JEST MOŻLIWE. Mój chłopak miał już raz wypadek, wjechała w niego jakaś durna baba, leżał w szpitalu, nikt mnie nie powiadomił. Zadzwonili do jego matki, z którą on od paru lat nie utrzymuje kontaktu. Ja się dowiedziałam, przez kogoś tam. Przyjechałam do szpitala i mi powiedzieli, że jestem obca i mnie nie wpuszczą. Jakbyś się kurwa czuła? Idiotka. Brak słów. Poza tym, mylisz się. Akurat nie potrzebuje z jego strony żadnych zapewnien w postaci obrączki. Mieszkamy razem od 4 lat. W tym momencie mamy już własne mieszkanie. Mamy kurwa 2 psy i kota i wspólny samochód. Żyjemy jak normalni ludzie, i nie musimy się w niczym nawzajem upewniać jak para jełopów. Ja już z resztą jestem chyba zbyt doświadczona i zbyt dojrzala, żeby z tobą dyskutować. Konczę więc. Jak nie wyciągniesz zadnych wniosków - twoja strata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchewkazgroszkiem
poli29 ---> a znasz statystyki? Statystycznie im więcej lat przy zawieraniu związku małżeńskiego, tym stabilniejsze małżeństwo (tj. mniej rozwodów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuszusz
do marchewkazgroszkiem- wtedy po nic :) I chętnie bym go wtedy nie brała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchewkazgroszkiem
szuszusz ---> coś ty taka nerwowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuszusz
marchewkazgroszkiem - u mnie przekleństwa to oznaka lekkiej irytacji może. Na pewno nie gniewu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×