Blagam o porade - pobyt w szpitalu problem

bardzo prosze o pomoc porade bo niewiem co robic, od 2 dni jestem na oddziale kardiologi na ktory czekalem rok na przyjecie,trafilem na okropnego lekarza prowadzacego potwor, buc niemily , mowi ze udaje cuduje itp zadnych badan , i chce wypisac do domu, a ja mam bole i zle sie czuje, co robic? Poradzcie mi , czy jako pacjent mam prawo zmienic lekarza prowadzacego? Jak to zrobic ? Czy mam isc do gabinetu ordynatora na skarge? Podpowiedzcie mi

idz ze skargą do rzecznika praw pacjenta jest przy kazdym szpitalu. Skargę napisz na pismie ze jesteś poniżany i oskarżany o kłamstwo itd itp złóż i nie zapomnij zeby ci kopie podbili ze wzieli. Co do zmiany lekarza nie wiem jak jest ale chyba jak nie masz zaufania to masz prawo zmienic lekarza prowadzacego nawet w szpitalu.

Oczywiście że masz iść do ordynatora!!! a tamten może czeka na kopertę!!! Nie daaj się spławić.

wrazie co udawaj ze cie boli bardziej niz cie boli :D

ale czy ordynator moze cokolwiek zmienic? nakazac temu lekarzowi jakies badania mi zrobic ? Jak zmienic tego prowadzacego ? Prosic ordynatora?

idz pogadaj z ordynatorem, jesli nic nie zrobi idz do dyrektora

Może faktycznie przesadzasz i nic ci nie jest. chyba na podstawie jakis złych wynikow wysłano cie do szpitala,czy bez zadnych wyników?Zreszta jak by to było pilne to bys nie czekał rok na przyjecie.Zapisz sie do dobrego kardiologa i lecz sie w przychodni.

ale czy jako pacjent moge isc do gabinetu ordynatora pogadac prosic wypada