Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość !!!!!!!!!!!!??????!!!!!!

A teraz śpij kruszynko, śpij z innymi Aniołkami...

Polecane posty

Gość jagodaaaaaa
daj swojemu dziecku odejsc nie trzymaj jej tu na sile gdzie indziej jest jej swiat tam gdzie nie ma bolu i cierpienia zrozum nie trzymaj jej tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddfgbtrgtwdqs
Autorko życzę Ci abyś w tym cierpieniu odnalazła BOGA! takie cierpienia kiedy mija juz bunt( a Ty przechodzisz faze buntu,niepogodzenia sie ze strata) przynosza owoce duchowe wielkie :) .Nie wiem czy Jestes wierząca,praktykujaca,nie wiem czy kiedykolwiek stosowalas antykoncepcję.. czy zyjesz w małzenstwie sakramentalnym ale jesli cos w Twoim zyciu pod tym wzgledem nie jest uporzadkowane może to doswiadczenie przyczyni sie do tego ze przylgniesz do Boga calym sercem i tego Ci zycze,Czesto cierpienia pomagaja w odnalezieniu Boga w zyciu... polecam spowiedz,,, zawierzenie wszystkiego Kochajacemu Bogu!!rozmawiaj duzo z Jezusm o tym bólu.. płacz.. zobaczysz ze w nim ZNAJDZIESZ UKOJENIE.dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssssyyyyyyyyyyyyyykkkk
bo boga nie ma-poprostu.....zrozumcie wreszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobieta woda ogniem
Boze jak mi przykro :( kochana przytulam cie tak mocno!! nie mozesz sie poddac, Twoja coreczka jest przy Tobie i nie chce zebys sie smucila. Tak widocznie musialo byc...!! Wiem, ze to niesprawiedliwe, nie ma takich slow ktore moglyby Cie pocieszyc ale pamietaj, ze jeszcze bedziesz miala dzieciatko i to nie jedno...wszystko bedzie dobrze....tylko nie smuc sie i nie gniewaj sie na Boga..!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!!!!!!!!!??????!!!!!!
Moim psychologiem jest mąż, tylko jemu umiem powiedzieć co czuje, jak bardzo mi źle. Wybacz, że obrażam Twojego Boga, ale ja mam już swoją teorię na jego temat. Nie zmienię tego. Wiem, że ludzie gorzej cierpią, że tracą dzieci, które z nimi żyły, wiem, że nie jestem jedyna. Przepraszam, ale nie umiem, ja jestem tylko człowiekiem, ja chcę tylko wykrzyczeć tu swoje cierpienia, nic więcej. Nie chcę pocieszenia, chcę tylko sobie na chwilę ulżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylviee.Dd
sddfgbtrgtwdqs --- > nawiedzona jestes zdrowo, ale wiedz ze tego typu słówa w zaden sposób nie ukoja bólu i nie pomoga matce. To tylko durne słowa nawiedzonej wariatki. Ze niby smierc dziecka ma przyblizyc do boga ? Boga nie ma !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaaaaaa
zaufaj bogu co za bzdura w takim momencie ta kobieta nie potrzebuje boga tylko psychologa rodziny bog nie ma nic do tego co sie stalo zrozumcie to takie rzeczy sie zdazaja bog o tym nie decyduje jestes zbyt zla moze kiedys zobaczysz w sobie oblicze boga ale nie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!!!!!!!!!??????!!!!!!
Dziękuję za miłe słowa, pomogło trochę, pewnie na chwilę, ale czuję dużą ulgę. Tyle czasu nosiłam w sobie ten ból, krzyk. Jestem z rodziny wierzącej, ale sama w Boga chyba nie wierzę, chociaż z drugiej strony... skoro go obwiniam to pewnie wierzę? A może to kolejny dowód dla mnie na to, że bóg jednak nie istnieje? Bo przecież gdyby istniał to miała bym swoją córeczkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaaaaaa
napisze ci jeszcze raz daj coreczce odejsc nie trzymaj jej na sile przy sobie bo ja trzymasz i ona jest z toba ale jej miejsce nie jest tu maz dobrze ze masz w nim oparcie ale potrzebny ci prawdziwy psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssssyyyyyyyyyyyyyykkkk
zgadza się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszx jessli ma ci to ulzyc
dopowiem tylko,ze natura nie jest glupia, widocznie dziciatko bylo za slabe, zeby zyc, wiem,ze czasem uda sie uratowac 5miesieczne, znajomi maja taka corke - na wozku, z porazeniem, juz dorosla, czeto placze i przeklina to,ze sie urodzila... Niech twoja lepiej spi spokojnie. Poronilam 2 razy, mam dwojke wspoanialych dzieci - czas jednak goi rany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!!!!!!!!!??????!!!!!!
Przecież ja jej nie trzymam, pozwoliłam jej odejść, ja tylko za nią tęsknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylviee.Dd
wmowili Ci od malego wirae w boga stad twoje odniesienia do niego ... ale czegos takiego nie ma. gdyby ten bog istnial nie kazalby matkom patrzec na umierajace dzieci ... ponoc mial byc dobry i sprawiedliwy, a ja nie widze ani jednego ani drugiego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!!!!!!!!!??????!!!!!!
Powiedzcie mi tylko, czy jeśli drugi raz zajdę w ciążę to znowu może mnie spotkać to samo? Gdzie popełniłam błąd za pierwszym razem? Czy któraś z Was była może w podobnej sytuacji, a dziś cieszy się gromadką swoich dzieci? Czy ja jestem już skazana na niepowodzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaaaaaa
jest napewno dobro wszechogarniajace i zlo ale ono nie ma wplywu na to co sie dzieje z nami nie zyje za nas nie zabija dzieci poprostu zabiera je do siebie ja wierze w reinkarnacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaaaaaa
pochowalas jej cialo ale trzymasz ja przy sobie sni ci sie jak trzymasz ja za reke pozegnaj sie z nia zapytaj czy jej dobrze i daj jej odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
Niestety nawet dzieci urodzone w 28 tyg często nie przeżywają a co dopiero w 22 czy 24 tygodniu.Nawet dzieci urodzone o czasie czasem rodza sie i umierają.Czy cierpiałabys mniej, gdyby dziecinka urodziła sie , żyła , ale była chora? 22 tydzień to juz ciąża dość duża, ale gdybys dotrwała do 28 ty czy 30 i dzieciątko równiez umarło? Byłoby jeszcze gorzej.Niestety takie tragedie nas doświadczają.Ale dlaczego mnie? Zapewne zadasz to pytanie.Nikt tego nie wie.Każdy musi swoje odcierpieć niestety.Takie jest to zycie.Nic od nas nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!!!!!!!!!??????!!!!!!
Już mi lepiej, wylałam wszystkie łzy na dzień dzisiejszy, ale jutro kolejny dzień. Dziękuję za pomoc, tego potrzebowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
Czy wiesz, jaka była przyczyna przedwczesnego porodu? Juz zawsze pozostanie w Tobie ten strach, ze sytuacja sie powtórzy.Wiem co mówię, sama to przezyłam.Ale może byc równiez wszystko dobrze i skończyć sie szczęśliwie.50 na 50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!!!!!!!!!??????!!!!!!
Ale to tylko miły sen, ja ją tylko pogłaskałam, nie trzymam jej przecież. Pozwoliłam jej odejść, wybrałam to co dla niej lepsze, nie walczyłam o jej życie, choć mam z tego powodu straszne wyrzuty, ale trzyma mnie to, że jest jej tam lepiej, obok niej śpi mała Martynka i Marysia, które na pewno się nią zajęły. Ale pogodzić się z jej utratą jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa1984
Moja Martynka zmarla w listopadzie 2011 miała 2 latkah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Malinowa, dlaczego?:( autorko kto to Marysia i Martynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisz jessli ma ci to ulzyc
nie popenilas zadnego blędu, na pewno dbalas o siebie, gdybys nie dbala, byc moze poronilabys wczesniej. Widac dziecko nie bylo przystosowane do zycia. To taka naturalna selecja, brzydko mowiac. Napisalam ci zreszta,ze po 2 poronieniach uraodzilam 2 wspanialych zdrowych, madrych dzieci. Ty razem natura byla dla mnie laskawsze a dzieci przystosowane do zycia. Tak o trzeba rozumiec. Co innego, gdybys miala jakis wypadek, ale nie mialas, po prostu dziecko mialo wade, blad genetyczny, czy jak to fachowo nazwac. Tak bywa. Bardzo wiele kobiet roni, tak bywalo jak swiat swiatem, tobie po prosty udalo sie po dluzej nosilć ciazę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!!!!!!!!!??????!!!!!!
Nie wiem co było przyczyną, wiem tylko, że mi się łożysko zerwało, tydzień przed tą tragedią czułam już dziwne ruchy, ale nie było żadnego bólu, myślałam, że jest dobrze, byłam zapisana na wizytę do lekarza, ale z powodu jego wyjazdu została przełożona na dwa tygodnie później. Mogłam iść do innego lekarza, ale myślalam, że jest wszystko dobrze, więc czekałam... Gdyby on był, może by zauważył, może by uratowali, a ja czekałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaaaaaa
tak tak jest jej dobrze jest bespieczna ja wierze ze jej dusz odrodzi sie moze w twoim kolejnym dziecku narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
Malinowa , dlaczego zmarła Twoja córeczka? Tak własnie myslę, ze najgorsze cierpienie to takie, gdy zyje sie ze swoja córeczka czy synkiem jakis czas a potem dziecko umiera.To największa tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !!!!!!!!!!!!??????!!!!!!
Malinowa bardzo mi przykro :( To musiał być koszmar, współczuje Ci z całego serca. Marysia i Martynka to Aniołki, które śpią obok mojej córeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loris26
Myślę, że jak łozysko sie oddzielało to nie wiadomo, czy którykolwiek lekarz by pomógł.Tak niestety sie zdarza.Czy brałas jakies leki? Luteinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×