Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozczarowanajamajaja

nie wiem czy nadal kocham mojego chłopaka

Polecane posty

Gość rozczarowanajamajaja

jestem z nim prawie 2 lata, a juz coś zgasło. denerwuje mnie wszystko co robi , nie mam ochoty na seks, wcześniej kochaliśmy się jak tylko był czas. a teraz raz w tygodniu, ale to tylko dla niego. on jest typem uczuciowym, moze nie dokońca romantyk ale po częsci tak. nie tesknie tak jak kiedyś, nie daje mu buzi ani nie przytulam tyle ile wcześniej. on czesto pyta czy go kocham, odpowiadam ze tak, ale tak naprawde to sama nie wiem. najbardziej boje sie ze go zranie. praktycznie codziennie mówi mi ze sie martwi ze go zostawie. chciałabym chociaż na tydzień zrobić przerwe zeby zobaczyć czy go kocham, czy bedzie mi go brakowało. pisze to bo chce prosić o rade, jak można ożywić związek ? on jest dla mnie bardzo dobry, wszytsko dla mnie zostawił, kumpli, nie pije tyle co wcześniej. jest idealny. ale niestety chyba coś się wyczerpało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanajamajaja
ma ktos jakas porade ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanajamajaja
przykro mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riloo
tępa dzida. Odejdź. Zasługuje na lepszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanajamajaja
wiem, ze zasługuje na lepszą. nikt mi nie okazał tyle uczuć co on,ja też okazywałam, ale teraz jest kryzys. nie kłócimy się, ale jakoś tak nerwowo jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anne marie
a moze powinniscie po prostu spedzic czas robiac cos, razem - w sensie przestan sie przejmowac i po prostu zacznij robic cos innego - sprobojcie czegos nowego - nie wiem jak spedzacie dzien wiec nie wiem co sugerowac... mozesz miec chwile zwatpienia - ale nie rozumiem co ci w nim przeszkadza skoro jest dobry - piszesz .... a moze jest za dobry a ty potrzebujesz czegos innego... ?! tylko ty to wiesz, ale czesto jest tak ze wlasnie taka osoba konczy zwiazek a pozniej sie przebudzi ze jednak kocha itd. a czasem jest juz za pozno... moze tak jak mowisz bez presji sobie zrob tydzien wolnego , nawet nie mow ze przerwa czy cos tylko pojedz do cioci babci/ kuzynki z kolezankami czy cos... gdziekolwiek zeby sie wyluzowac, mozer pomoze.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanajamajaja
anne marie, to bardzo mądre co piszesz. za dobry to może nie, bo ja lubie jak facet laka koło mnie. nasz dzień to zazwyczaj w domu przed kompem, gadamy przy herbacie. pełna rutyna. niestety nie mamy pieniędzy na jakieś wypadziki do kina czy na kręgle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj zwiazek trwa 6 lat, jak wydawalo mi sie ze nie kocham i rozstawalismy sie to najwyzej tydzien osobno wytrzymalismy, byl powrot super dni i znowu te mysli ze sie wszystko wypalilo. aktualnie jest mi bez roznicy czy on bedzie czy nie... a jeszcze rok temu chodzilam do psychologa z powodu obsesyjnej milosci i uzaleznienia od niego. przerwa jest dobra, mozesz zobaczyc co czujesz, czy tesknisz itd. ja tez sie juz nie pzytulam, nie caluje itd, no i nie tesknie i zal mi tych 6 lat ale po co sie oszukiwac. laczy nas 2 letnie dziecko i boje sie ze tylko dlatego utrzymuje jeszcze ten zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko u mnie jest dodatkowo problem alkoholu u niego, i to calkowicie mnie do niego zniechecilo, teraz znalazl prace i nie ma go cale dnie, bo pracuje 50 km od naszego miasta i wcale mi go nie brakuje. a to moja pierwsza milosc, tyle lez wylanych, tyle wspomnien a tu nagle wszystko sie rozplynelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanajamajaja
nie mam możliwości wyjechania, bo mam szkołe. on pracuje niedaleko wiec taka niby przerwa nie wchodzi w gre. zreszta codziennie piszemy sms, po kilka dziesiąt. chce przyjeżdżać do mnie co 2 dzień, a ja nie mam serca odmówić. raz odmówiłam mówiąc , że mam dużo nauki (bo faktycznie tak było) i tak odebrał mnie ze szkoły i posiedzieliśmy godzine przy kawie. kiedyś już mowiłam mu o przewie, kategorycznie zaprzeczył, powiedział, że po takich przerwac =h ludzie sie odzywczajają i rozstają, zatem ciężko. nie chce go zranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanajamajaja
oddaliłam się i on to widzi. cały czas chce o tym rozmawiac ze mną. ale najlepsze jest to, że powiedział, że się przyzwyczai do tego jak go traktuje... czyli on nie chce sie rozstać mimo wszytsko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riloo
trzeba było wcześniej pomyśleć jak odejdziesz zranisz go jak bd na sile tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanajamajaja
ale nie jest powiedziane ze go nie kocham, po prostu cos zgasło, ale moze nie miłość. a nie czuje tego od zawsze, tylko od 2 tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anne marie
no niestety problem pieniedzy zawszei wszedzie... ;/ moze idzcie na rowery , albo jakies wieczorki filmowe sobie organizujcie , nie wiem cos co po kosztach mozna zrobic... ja tez mialam chwile zwatpienia kiedys i to sie okazalo glupota ... chyba sobie czlowiek wrazen szuka albo nie wiem czego... chyba po prostu rutyna cie niszczy... dlatego mowie trzeba to zmienic i juz... powinno byc lepiej .. :) danka88 no przykro to czytac.. ja jestem 7 lat w zwiazku i tez mialam okres taki dziwny , ale tez dlatego ze problemy albo byly albo sobie je wyolbrzymilam.. nie wiem.. ale wiem co czujesz... ciesz sie ze masz dzieciatko bo to szczescie i kawalek ciebie, jednak z problemem alkoholowym to juz nie ciekawie... ja dzieki bogu nie mialam nigdy czegos takiego bo to w sumie duzy problem, jak sobie z tym radzisz? wnioskuje ze mieszkacie razem itd. nigdy nie chcialas sie wyprowadzic? a myslisz ze czemu tak sie wszytsko skonczylo ? ja tez jestem z moja taka jakby pierwsza miloscia prawdziwa ze tak powiem... i stwierdzam ze ciezko mi byloby sie rozstac z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riloo
matko jaka sierota z ciebie! Sama nie wiesz co chcesz i co czujesz daj ludziom spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anne marie
rozczarowanajamajaja wiesz co mi sie wydaje ze po prostu moze on cie przytlacza troche z ta dobrocia itd. w sensie super ze jest dobry i w ogole.. ale jak piszesz ty mu raz odmowilas a on i tak przyjechal... wiesz fajnie ze chce sie z toba zobaczyc , pokazuje ze mu zalezy i wogole, ale jednak to jest tez meczoce ze nie mozesz sobie odpoczac i porobic tez cos sama... jesli wiesz co mam na mysli :) a spotykasz sie z kolezankami ... bez niego oczywiscie na tzw. babskie wieczory ? w ogole robisz cos bez niego .. wychodzisz itd. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanajamajaja
tak naprawdę to z koleżankami widuje się w szkole tylko... poza nią może ze 2 razy w roku. imprezy bez niego całkowicie odpadają, chyba ze piwo po szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anne marie
no to organizuj sobie jakis czas z kolezankami na piwku na babskim spotkaniu, jak tez mialam taki problem kiedys wszedzie ze mna chcial isc... masakra... ale mowilam mu ze zadna z moich kolezanek faceta nie bierze z reszta to babskie spotkanie i bedziemy rozmawiac o babskich rzeczach wiec tam bedzie sie nudzil i w ogole, i ze go nie zabieram i juz... ;] , a teraz to sam mnie wyrzuca na takie spotkania bo widzi ze mam dobry humor po tym itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowanajamajaja
masz racje ;) jak to nie pomorze to powiem mu o przerwie. jeszcze dzis z nim pogadam. powiem mu o tym co czuje. razem zdecydujemy jak sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfghfg
Nie zdążę już przeczytać wszystkich odpowiedzi, ale byłam w podobnej sytuacji, wszystko Mu wyjaśniłam i się rozstaliśmy. I nie żałuję tego w żadnym stopniu. Wiem, że go zraniłam, ale już się pozbierał a ja jestem szczęśliwa, że już w tym nie tkwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znudził Ci się, miej chociaż tyle godności i szacunku żeby odejść, a nie kombinować z przerwami. Jeżeli przeszkadza Ci czyjaś obecność to nie jest to osoba dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimbardo_dla_kafeterian
Jesteś z nim z litości. Litujesz się, a nie kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×