Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana_mama89

co zrobić :(:(

Polecane posty

Gość załamana_mama89

nie wiem już co mam zrobić by przyspieszyć poród :( Olejek rycynowy był, spacery po schodach też, herbata z liści z malin, ciepłe kąpiele :(( mały dalej nie chce wyjść :( bóle trzymają mnie od kilku dni :( znacie jakiś sposób by przyspieszyć akcje? lekarze jeszcze nie chcą wywoływać porodu :(((( już mam dość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niumn
seks i masaż brodawek -naturalna oxy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_mama89
najgorsze jest to że wczoraj umyłam okna i podłogi w całym domu, a seks i masaż brodawek (męcze je po 3 h dziennie i nic) nie pomaga wogóle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niumn
może być tak że jesteś niepodatna na oxytocynę. Wówczas sama nie wywołasz i tyle. tylko kroplówka może pomóc a i to nie powiedziane że się uda. a ile jesteś po terminie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_mama89
5 dni... jeśli nie urodzę to mam się z zgłosić za 10 dni do lekarza po papier na wywołanie porodu (tak to jest za granicą) chcę sama sobie jakoś pomóc, bo już nie wytrzymuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu a gdzie ty za granica jestes?? 15 dni po terminie dopiero sie stawic po papier??? Bez zadnej poloznej nic?! Szok. Ja mam w poniedzialek termin a w srode wizyte w szpitalu o ustalenie wywolywania.. Kto wie nawet czy wtedy cos juz nie pomoga masazem szyjki czy cuś. Ja mam 2 dni ale wiem co czujesz, juz mam tak dosc... Spacer 3 godziny, pikantne zarcie, sex, goracy prysznic, kapiel, brodawki..a nawet pol skurcza :o I nabieram przekonania, ze bez sztuczego wywolywania sie nie obejdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niumn
jak widać pomaganie i tak nie działa. na pociechę powiem że ja poszłam na luzie do szpitala po terminie bez żadnych objawów (gin kazał się zgłosić) a tam uznali że szybko nie urodzę. a tu jak się rozkręciło samo to po ok. 8 godz. od przyjęcia maluch był na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_mama89
w nieszczęsnej holandii ... kontakt tylko z lekarzem prowadzącym niestety..żadnych położnych, nic kompletnie... marze żeby już urodzić. kota dostaje na łeb :/ robie wszystko by już było po.. najgorsze jest to że od 16 do 36 tyg kazali mi lezec plackiem w lozku, wstawac tylko w razie koniecznosci do toalety i lazienki .. a teraz? Nie chcą pomoc :( modle sie zeby ta chwila juz nastapila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×