Mój facet uważa, że puszczanie bąków w stałym związku to nic złego

Jak go oduczyć takiego myślenia i zachowania?

a co ma wstrzymywac ?

Nie, ale może przecież wyjść do łazienki. A on sobie nic z tego nie robi, nie dość, że pierdzi przy mnie, to jeszcze bardzo głośno.

ja z moim byłym nie krępowaliśmy się, ale nie od razu oczywiście

Hehe a myslalam ze to tylko moj facet tak robi ;) no coz powiem tylko tyle ze jak na niego nakrzycze to przez pol dnia mam spokoj ;D

A ja się krępuję i w ogóle uważam że są pewne rzeczy, których nie należy robić w obecności drugiej osoby.

no jasne bekanie, sranie i dubanie w nosie to dla nich ok! okropne

zacznij tez pierdziec przy nim :)

Powiedz mu wyraznie ze to Ci sie nie podoba, jak bedziesz non stop mowila, zobaczysz poprawe, no moj sie z tym ogranicze bo wlasnie wspomnialam mu o tym wiec czasem warto nam marudzic i doczekac sie rezultatu ;)

Niekulturalny huj

"Przy obcych nie pierdzę! Wiem co to dobre maniery!" ... Przy żonie można? :o ma inny nos niż ciocia Wladzia i wujek Stefan?

bo to nie jest nic złego!

Jedna z was napisala, ze ma spokoj na pol dnia. Niepokojace. Ja bym sie zastanowila co oni jedza, ze maja az takie wiatry. Moze tluste jedzenie, fast foody? Zgadzam sie z autorka, ze w razie potrzeby i mozliwosci, wyjscie do toalety jest wskazane jak najbardziej. Poza tym sa jakies tabletki na takie objawy- espumisan czy jakos tak.