Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pitersam

moja niezwykla lokatorka...

Polecane posty

Gość pitersam

Witam wszystkie panie Jestem singlem po 30ce, mam juz lokum i dlatego ze czulem samotny, mimo ze na swoim znalezc przez ogloszenie dziewczyne ktora mi zapelni czas oraz rozweseli. W niskiej cenie by przyciagnac a okolica nie jest wielkomiejska, same obrzeza stolicy. Mimo tego ze nowe osiedle i cena jak za rachunki chetnych bylo niewiele, wiadomo z mezczyzna to ryzyko. 1sze ogloszenie to oferta dla singielki jasno sformulowane by byla wolna i mogla mi poswiecic swoj czas. Pojawila od razu jedna, podobala mi bardzo i pomyslalem co bede szukal, inne nie umowily nawet albo skreslily ze daleko od centrum. Ta szukala pracy i miala czekac by zdac zalegle egzaminy na ostatnim roku, prywatne studia od rodzicow. Rzeczy miala niewiele wiec ok, od poczatku bylem na luzie choc robila wrazenie, zdziwila tylko ze tak tanio i myslala ze tez najmuje od kogos:). Byla towarzyska i to mi podobalo, nad wisle na piwko czy basen, sauna ale nie lubila banalnych miejsc ani tlocznych wiec mozliwosci byl malo. Duzo mowila od swoim zyciu jak je sobie skomplikowala bo juz byla za granica szczesliwa, miala faceta, dobra prace na lotnisku i potem to skonczylo, zmeczyla ja jego uleglosc choc jej podobal a do kraju sciagnela ja rodzina. Teraz okazalo jednak ze male szanse by jej pomogli. Dla niej szybko zamowilem co brakowalo mi w pokoju dla niej, dostala salon wiec nie mogla narzekac, cieszylo jak razem skladalismy meble ona zas w miedzyczasie opalala sie. Obojetna ale myslalem ze to zmieni bo im wiecej robi sie razem tym to zbliza. Szczerosc z obu stron ale to jest niebezpieczna taktyka, za duzo powiesz odkryjesz sie i cos stracisz na starcie... Miala poradzic sie w przy okazji zobaczyc rodzine i po 3 tyg zniknela mi, klucze miala wiec @ i smsowo chcialem je sciagnac, przekonac, polubilem nasze mieszkanie, obiecywala ale nie pojawiala. Zdenerwowalem sie wyrzucajac jej zaniedbania oraz co przypuszczam ze dzieje, kombinuje cos itp. W duzym skrocie bo wiele detali waznych. Po 3mcach przerwy od nowego roku odezwala sie 1sza, chciala odzyskac rzeczy, rozliczyc sie i przyjsc na umowiona tu sesje by zarobic troche. Wczesniej juz wyjasnialismy sobie 'afere' chec mowila ze nie wiedziala co robic stad te krecenie. Wielu o tym wiedzialo co przezywalem wiec ukrywalem to ze znow u mnie jest, w miedzyczasie byla inna ale okazala zarozumiala i zimna wiec pozegnalismy sie, nie ma co o niej nawet nic pisac.. Jednak teraz byla inna czesciej odmawiala zrobic cos z tego co wczesniej ale ugotowala czesciej czy poszla na disco bym nie narzekal:) Ciagle boli mnie ze uwaza za kolege i wyklucza cos wiecej, cos mi wyje ale nie poprosi o pozyczke, co ciekawe lubi tez ze mna jechac czy wracac autobusem, wie ze to mnie kreci i to moja slabosc. Poza tym mowi mi wszystko co u niej dzieje, z trudem ale dala mi nawet swoja aktowe zdjecia, mowi ze ufa a wie ze ja tym bardziej po tym jak oszukiwala z powrotem a mimo to ja przyjalem. Poki co nie ma zajecia bo szuka dochodowego w ktorym jeszcze nie nameczy, chce miec na bilet oraz zycie i zaczac co tam przerwala, zacznie od tanca w klubie. Odradzam jej to ale mowi ze to na krotko, zwariowana dziewczyna i co powiecie na to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitersam
Nie wiedzialem ile na raz doda sie wiec skrocilem to, zwlaszcza ze nie kazdy szczegol jest wazny oraz nie mam takiej pamieci do tego jesli nie jestem zakochany:/ Ostatnio chciala isc do kina i nawet nie rozmyslila sie czym mnie denerwuje, oczywiscie ja stawialem a film mimo ze ze smialymi scenami wytrzymala. W ten weekend nad woda chciala wiedziec co jej poradze z wyjazdem jaki kraj oraz gdzie byloby jej lepiej, zeszlo na mnie i jak sie wywiazuje z okazywania wdziecznosci to po piwie zaczelismy klocic. To ze ja sciagnalem, mowiac ze odda mi jak stanie na nogi, ma za argument ze nie musi sie starac, zrobi to co dla niej jest tez frajda i kiedy ma ochote. Generalnie ma o mnie dziwna opinie jakoby bylbym konserwatywny i niedzisiejszy mimo ze poglady mam nowoczesne, liberalne a zajmuje sie informatyka wiec bardzo na czasie.. Denerwuje mnie ze czesto zmienia plany a jak ma cos zalatwic jest kontaktowa, jednak gdy sam mam pomysl ale ona nie ma interesu by cos zrobic to jej juz nie chce, najciekawsze ze nie widzi tego ze to nie fair, ciagle szukajac wykretow czy tanich usprawiedliwien. Wczoraj spisala sie, pojechalismy by doradzila mi w zakupach ubrania. Naczekala sie na hali az miala chec pojsc ale na szczescie odnalazlem bakomat i daleko nie odeszla, jak moja kobieta podala mi spodnie czekajac przed kabina, potem pokazala jakie koszule jej podobaja wiec jedna z nich wzialem:) Czasem zaskakuje, po klotni pytala jakie cechy cenie u kobiet, co w nich interesuje a wracajac z zakupow znow pytala czy latwo sprzedalbym mieszkanie, ja na to ze hipoteka, poza tym nie ruszam nigdzie. Mam prace a po co mam tulac po swiecie, raz pytala czy bym nie pojechal z nia ale jak odp ze tylko jako jej partner wycofala sie z tej propozycji. Caly czas mam dzieki niej hustawki nastroju, ucieszy mnie czyms a potem zle reaguje na komplement czy jakies pytanie, we wlasnym domu powinno sie jednak czuc pewnie niz byc gaszonym:/ Co ja mam z kobietami, fatum, robie z siebie frajera??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mader, ten wątek jest moim surrealistycznym Everestem, trzy razy próbowałam przeczytać ze zrozumieniem i trzy razy poległam :P Ale nie poddam się i kiedyś (za 32 lata emeryturka..., więc może wtedy) go ogarnę, przysięgam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotreq
to w takim razie kobiety nie mysla i dlatego czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemczemu
pitersam ty masz chyba problem ze zdrowiem psychicznym, wynajmujesz kobiecie pokój i liczysz na to że zostanie Twoja partnerką, przejmujesz się jej sprawami, masz pretensjie kiedy ona nie odwzajemnia, szybko możesz zostać zabójca bo kobiety będą Cie odtrącały to jest normalne, nie szuka się partnerki w taki sposób. Udaj sie do psychioatry bo masz naprawdę wielki problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotreq
dokladnie tak jest jak piszesz Aniele:) a poprzednia forumowiczka nie rozumie go - ja tak bo jestem facetem - tez sam i moze bym tez sprobowal jak on? dzis mowia tyle jakie odwazne i szalone sa laski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_tez_m
hmm czytałem i powiem że gość ma chęć posuwać ale ma nietypowe pomysły:| trochę więcej farta i uda się mówie Ci stary:) a baby są głupie, każdą treba prekonywać Ze nie jestsię wielbłądem inaczej poójdzie w tango z kretynem czy obdratusem tylko dlatego że niby ma to "coś", akurat:/ same mają nielicho popierdolone w swoich głÓwkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurde niby informatyk a pisać
nie umie. Sorry ale tego nie da się czytać. Za dużo tego i totalny stylistyczny chaos. Dosłownie chaos. Nijak się to wszystko kupy nie trzyma i zamiast się nad sobą zastanowić jaki jesteś w odbiorze i w przekazie to zrzucasz winę na innych, konkretnie na kobiety, bo my nie jesteśmy dla ciebie zwykłymi ludźmi tylko jakimiś stworzeniami. Nie cierpię takiego podejścia u mężczyzn. Na szczęście takie podejście jest rzadkie. Jak dla mnie jesteś jakimś desperatem który na siłe szuka sobie dziewczyny. Ona to czuje i faktycznie jesteś dla niej chyba frajerem. Nudzi jej się w życiu, czegoś jej brak, czegoś poszukuje, ale na pewno nie ciebie. Także zostaw temat i rozglądaj się na spokojnie za inną kandydatką na dziewczynę tylko bez tego ciapowatego malkontenctwa, które jedzie z każdego twojego zdania i bez tego żalu do kobiet między wierszami. Zejdź na ziemie koleś i nie doktoryzuj się tyle nad dziewczynami bo tylko frajerzy tak robią, którym coś w życiu nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitersam
fakt nieco narobilem skrotow, sprawdzilem przy okazji dobra wole innych ale jak zwykle w necie sami madrale co nie umieja nic poradzic. jak majas sami takie problemy to milcza wstydliwie, mowi samo za siebie:/ radzic sie kretynow to glupota. a co do frajerstwa sam tak to nazwalem wiec nawet ktos nie wysylil sie z 'diagnoza', kobiety robia takiego ze mnie, naprawde nie musze sie starac wiecie smieszni ludzie?nie bede im za to dziekowal ani ich usprawiedliwila bo robia mi krzywde z ktorej tlumaczyc sie tez nie mam zamiaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiśnia59
Nie jesteś frajerem, jesteś samotnym malkontentem który chce kupić sobie dziewczynę? , uczucie? czy wygodę! Ale dostajesz tyle na ile Cię stać i nie możesz mieć żalu bo szukasz nie tam gdzie trzeba i dostajesz to na co zasłuzyłeś. Najpierw musiałbyś sam wiedzieć czego chcesz i nie traktować kobiet jak towaru. Piszesz tak że niemożliwością jest czytać , mniej więcej bełkot. Zrób bilans swojego życia , przewartościuj go i pomyśl czy dziewczyny są naprawdę takie głupie jak sobie wmawiasz , bo inaczej musiałbyś przyznać się sam do swojej głupoty. Postanowileś kupować sobie usługi , to łatwiej będzie Ci w agencji towarzyskiej, tam przynajmniej nikt nikogo nie oszukuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitersam
co tam pytac, kazdy ma swoje problemy a czesciej chce sie czytac o przygodach niz komus doradzic. taki rezultat z tego ze tylko zniechecilem sie do robienia czegokolwiek, przy okazji mieszkania razem robiac zwykle rzeczy wspolnie czy wyjscia ktorych bylo malo i na jej zyczenie to udaloby sie. jak kojarzy sie taki uklad niewazne, gdyby bylo inaczej nie chwalilbym sie tym za co naprawde ktos u mnie pomieszkuje, nas jednak laczylo tylko kolezenstwo i to byl problem poza tym ze nie bylem dla niej dosc meski i atrakcyjny. bedzie mnie to dreczyc myslac tez czy nie dalo sie mimo wszystko przemienic tej relacji w zwiazek ale mam za male doswiadczenie z kobetami, niektorym cale zycie jest ciagle pod gorke:(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×