mam 30 lat-brak dzieci i faceta a mi jest wspaniale

a rodzina wciaz powtarza ze bede zalowac :o faceta nie mam bo sie przejechalam na nich;/ porzadnego i fajnego znalezc to cud nie jestem jakis brzydal ale wole byc sama niz z kolesiem i kochaneczkami na karku

wolisz masturbacje od seksu ?

wole mialam 2 partnerow seksualnych i lepsze orgazmy mam sama ze soba niz z nimi:o w tej kwestii nie mam zadnego gadania zreszta seks nie jest mi super jakos potrzebny na dzien dzisiejszy

ale skes to nie tylko orgazm . Bardziej chodzi o bliskosc drugiej osoby.

jakby Ci faktycznie było tak wspaniale, to byś o tym nie pisała na kafe w tonie obronno- zaczepnym a jeśli naprawdę jesteś taka szczęśliwa, no to tylko pogratulować i życzyć dalszego drogi życia samotnie:)

a ja mam 32 lata, mam faceta nie mam dzieci i zastanawiam sie czy go nie kopnąc w dupę. Ale boje sie , poza tym ta presja otioczenia ze w tym wieku to już kaplica.I tak tkwie w tym zwiazku a nie ejstem wcale szczesliwa. To jest dopiero żałosne co?:-(

słonecznik czasami czlowiek jest bardziej samotny i sfrustrowany bedac z kims w zwiazku niz sam. Ja ejstem tego idealnynm przykładem

bo sie zastanawiam czy rzeczywiscie kiedys bede zalowac jak to rodzinka mi powtarza:o bliskosc hmm nieznam dobrego i wiernego sobie małżeństwa milosc i bliskosc trwa max 10 lat u wiekszosci potem pewnie brzydza sie siebie;/

dokkladnie zgadzam się ze milosc to ok 5-6 lat, potem tragedia. Ja ze swoim jestem 8 lat i drazni mnie, seksu unikam jak ognia. beznadzeija

atam kaplica;) generalnie wiekszosc kobiet traktuje faceta jak kolesia dokladajacego sie do czynszu ja na szczescie nie mam koniecznosci takiej i uwaga sama sobie daje rade w mojej kawalerce:)) wynajmowanej ale kid z tym

nie koniecznie musisz żałować jesli masz bliskich ludzi, fajną pracę, zainteresowania, niezależność finansową to niekoniecznie wiele kobiet pragnie jednak mieć dziecko...

w ogle to szczerze mowiac zastanawiam sie nad tym jaki jest sens łączenia sie w pary na całe zycie?? to jest nie zycie a mordęga, taka ejst prawda. Ludzie nie potrafią stworzyc szczeslwej rodziny, sa ze soba na siłę, bo religia tak nakazuje albo sa dzieci i nie chca ich pozbawiac kompletnej rodziny. to zycie jest beznadziejne, czlowiek nigdy nie bedzie szczesliwy

niekoniecznie - wstyd :-0

mi osoabniscie wystarczyło by tylko dziecko, a facet??? całe zycie nie wyobrazam sobie spedzic z jednym facetem. Co to za zycei z kims do kogo ma sie obrzydzenie ?

ja nie pragne nigdy nie pragnelam zreszta za mlodu chorowalam i mozliwe ze dzieci miec nie moge lekarz niejednoznacznie mi powiedzial ze moga byc duze problemy w zajsciu w ciaze wczesniej sie tym nie przejmowalam i teraz tez jakos nie widocznie nie kazdy musi miec dzieci

nie znam szczesliwych malzestw, odkad pameitam moi rodzice darli ze soba katy, moi dziadkowie to samo, moi wujkowie już po rozwodach. Nie da się zyc z kims całe zycie i byc szczesliwym

głownie ludzie sa ze sobą dla dzieci . Nie ma nic gorszego niz samotna matka z dzieckiem

ja mam 2 ciotki, stare panny (jedna z dzieckiem) jedna , mimo wieku, jest pełną życia osobą, jeździ po świecie, ma sporo koleżanke druga jest zrzędliwą, schorowaną osobą z wiecznymi pretensjami od życia, samotną i niedobrą - nawet dziecko wyjechało od niej za granice i ograniczyło kontakt ja bałabym się tylko samotności na starość i w chorobie

ale teraz sie zastanawiam czy po 40 nie bede tego zalowac;o kurcze nie wiem

a dlaczego twierdzisz ze nie ma nic gorszego niz samotna matka???:-D mysle ze czesto takie samotne matki sa dużo bardziej szczesliwsze niż taka sfrustrowana mężatka

lepiej odejsc od faceta jak jeszcze nie ma dziecka niz jak juz sie pojawi . To jest zniszczenie dziecinstwa gdy dziecko jest bez ojca .

nie ma sie gwarancji ze facet bedzie z toba w czasie starosci po pierwsze oni chca wtedy mlodych po drugie szybciej umieraja a dzieci hm no jest to jakies zabezpieczenie na starosc

nie ma nic gorszego dla dziecka niz samotna matka . Bo dorosłym to moze nie przeszkadza.

ja jestem dzieckiem samotnej matki i nie narzekam:o a byla nas 4 i bylo ciezko ale lepiej tak niz z ojcem pijakiem

ale znam tez malzenstwo gdzie dziecko osiagneło 18 lat to od razu sie rozeszli . CZekali pewnie to pełnoletnosci dziecka .

wiecie, jesli człoweik ma jakąś pasję, zajęcie, jest zdrowy to ok ale w czasie choroby czy na starość dobrze mieć świadomość, że w razie czego ktoś pomoże, załatwi wizytę u lekarza, zakupy zrobi, zajrzy od czasu do czasu

no dobrze ale nie opowiadaj glupot ze lepiej siedziec z tyranem niz byc samotna matka dziecko moze ma braki ale przynajmniej nie jest zaburzone po dlugoletnim zyciu z takim tatusiem a ty sama masz takie doswiadczenia czy ci sie wydaje?

czyli tokiem rozumowania klary rodzimy dzieci zeby na starosc nam kupowaly, pomagaly czy to nie egoizm:)?

nie wiem, czy posiadanie dziecka to egoizm... ja mam dziecko bo je mieć chciałam i wychowanie go jest dla mnie wspaniałym doświadczeniem nie chcę go do siebie uwiązać na starość, to nie tak to dopiero byłoby chore ale jak widzę starych, samotnych ludzi, bezdzietnych, często niedomagających, którzy nie mają bliskiej rodziny, to mi ich żal...

autorko a nie boisz sie tego ze z czasem staniesz sie zgorzkniała?? Ja wlasnie tyego bym sie bała, nie tego ze dzieci mi nie pomoga w chorobie. Da sie zauwazyc ze osoby samotne dziczeją, sa zgorzknaiłe, dochodzą jakies choroby psychiczne jak depresja czy nerwica.