facet chce zobaczyć, jak się zaspakajam...

jak w temacie. powiedzial, ze bardzo by go to podniecilo, ze chcialby zobaczyc itd. mimo tego, ze sie wstydze, sie zgodzilam. tylko pytanie, jak zrobic z tego jakies mile show, jak to w ogole ma wygladac? bo tak jak wyglada normalnie, nie wydaje mi sie szczegolmie ciekawe... mam to polaczyc z jakims striptizem? gdzie on ma sie wtedy znajdowac? w ogole gdzies na fotelu poza moim zasiegiem czy jednak mozna go wlaczyc? ma ktos jakies doswiadczenia?

zazdroszcze mu dziewczyny ;]

matko a wiesz co to spontan? nie rezyseruj bo bedzie klapa ale zaskocz go oni to lubia

Tobie się wydaje mało ciekawe, a dla niego możę być super. Faceci już tak mają. Nie martw się niczym, spontan jest najlepszy

ale wiecie, normalnie to zciagam spodnie od pizamy (przewaznie srednio sexy) to polowy uda i wykonuje bardzo nudne i monotonne ruchy przez pare minut. nie wydaje mi sie, by to bylo dla kogokolwiek ciekawe.

To nawet dla mojej żony ciekawe nie jest to tak sobie czasem fantazjuje i pisze głupoty z nadzieja, że coś ożywi mojego flaczka :(

Założę się, że będziesz udawała. Że nie zrobisz tego tak, jak robisz to normalnie. Że nie będziesz miała orgazmu.

Skoro on chce zobaczyć jak to robisz gdy robisz to sama, to zrób to naturalnie. Bez żadnego show, bez striptizu. Po prostu gacie w dół i trzepanko łechtaczki. Niech zobaczy jak to wygląda naprawdę.

zgadzam się,będzie udawała :) przy facecie to nie to samo :)

na przyklad miedzy numerkami jak sie bedzie zabieral za ciebie drugi raz to go odsun i nic nie mow tylko jazda

Niektórzy faceci myślą, że kobieta gdy się onanizuje to głaszcze się po piersiach, bawi się włosami, głaszcze się wolno po całym ciele jęcząc, a potem wkłada sobie coś do pochwy i rusza. A to wygląda zupełnie inaczej. Kobiety nie głaszczą sobie całego ciała, nie oblizują namiętnie ust, a jeśli nawet coś wkładają to i tak najważniejsze jest pocieranie łechtaczki. Generalnie robią to jak faceci - trzepią dzyndzla coraz szybciej. Zero w tym erotyzmu i namiętności, po prostu zwykłe walenie łechtaczki. Może niech najpierw zobaczy jakieś filmiki z PRAWDZIWEGO onanizmu kobiety? Znajdziesz je na stronach typu xhamster, redtube, youporn, wpisując hasła "real orgasm", "female orgasm", "contractions"

każdy chce zobaczyć,tylko że nie da rady zrobić z tego shou, tak naprawdę jakby nie było psychika robi swoje, robienie tego na pokaz zawsze jakos będzie hamowac psychikę i to juz nie będzie tak samo przyjemne

uuu moze to jest dobry pomysl, zeby nie robic z tego nie wiadomo czego, tylko go odsunac od siebie jak cos sie bedzie dzialo juz miedzy nami i dalej poradzic sobie sama. wtedy ja tez juz bede podniecona, troche mi samokontrola oslabnie i powinno byc fajniej. mysle tez, ze gdzies juz przy koncu moglabym go jednak zdecydowanie dosiasc i dokonczyc juz na nim a potem kontynuowac az on tez nie bedzie zaspokojony. dzieki, to jest dobry pomysl :)

Poza tym bez sensu żeby on siedział gdzieś w fotelu - to Cię rozproszy i zestresuje. Nie może po prostu leżeć obok? My tak czasami robimy z moim facetem - on leży obok, do pochwy wsuwa mi wibrator, a ja sama się onanizuję (łechtaczka). Raz czy dwa było tak samo, ale on siedział między moimi nogami. Bez żadnego durnego show, bez tańczenia, bo to nienaturalne i kobiety w taki sposób się nie zaspokajają.

nie zgadzam się z tym 'trzepaniem łechtaczki' :P ja sama najczęściej dochodzę ściskając małą poduszkę między nogami i robiłam to raz przed swoim facetem :) ale nie było to wyreżyserowane, pełen spontan :) natomiast palcami jak się doprowadzam do orgazmu to zakreślam kółeczka trzema palcami na łechtaczce, coraz mocniej :) to nie przypomina walenia konia :P co by odpowiadało wyrażeniu 'trzepanie łechtaczki', tego palcowego doprowadzania się, to się dopiero nauczyłam po 24 roku życia :D wcześniej tylko poduszką

Chodziło mi o to, że kobiety stymulują łechtaczkę, a nie tak jak większość facetów myśli - że pochwę.