nie potrafię zrozumieć zachowania swojej koleżanki.

Kilka tygodni temu dostałem kosza od koleżanki bo błędnie interpretowałem jej zachowanie. Komplementowała mnie, wydzwaniała, chciała mojego towarzystwa. Wbiłem już sobie do głowy, ze między nami nic nie będzie, ale ona jest bardziej natarczywa niż poprzednio. Ma pretensję, że zamiast przyjechać do niej to wychodzę gdzieś ze znajomymi. Kiedy przez jeden dzień nie zadzwoniłem to potrafiła mi zadzwonić ok północy robiąc wyrzuty, ze nie dzwonię i ona czekała na telefon. Pyta się co robię i gdzie wychodzę. Ona twierdzi, że to tylko koleżeństwo między nami ale cały czas do mnie wydzwania i chce abym codziennie u niej przebywał. Jeszcze zrozumiałbym gdyby miała z tego powodu jakieś korzyści, ale tak naprawdę nic jej nie kupuję, jedynie może raz na tydzień jakąś pizzę jak do niej jadę o to wszystko. na brak kasy nie narzekam bo dobrze zarabiam i lubię sobie kupić drogie rzeczy czy gdzieś wyskoczyć ze znajomymi to też zaczyna mi wyrzucać, ze wydaję za dużo pieniędzy. Nie wiem jak podejść do jej zachowania. O co jej tak naprawdę chodzi? Normalnie to interpretowałbym, ze jej na mnie zależy ale przecież wcześniej dostałem kosza więc nie rozumiem jej zachowania.

Jesteś prawiczkiem?

rypiecie się często?

ale ona widzi, że Tobie zależy lub zależało, tak? więc po prostu chce, żeby wciąż Ci zależało, chce Cię zwodzić.

Dziewczyna chce mieć poczucie kontroli nad Tobą. Spanikowała, gdy zerwałeś się jej z łańcucha, więc próbuje Ci zapiąć ten łańcuch znów na szyi. Nie przejmuj się, ona ma tylko problem ze swoim ego. Nie traktuje Ciebie jak kogoś wyjątkowego, więc lepiej się w to nie angażować.