mam wazenie, ze mimo swojego wieku jestem jescze bardzo zagubiona

zmieniam zdanie, sposob myslenia, nastawienie w zaleznosci od tego kto i jak cos mowi na dany temat. irytuje mnie to, ze jestem taka chwiejna. ktos moze mi przedstawic sprawe w takim swietle, ze ja autentycznie tez tak zaczynam myslec, ale gdy poznij opowiadamto kolejnej osobie, to nie czuje mocy swoich argumentow, nie sa one racjonalne. mam 24 lata, a mam wrazenie, ze mentalnie mam z 16 lat, latwo na mnie wplynac, brak mi sily i konkretnych torow dla swoich mysli, swiatopogladu.

pogada ktos inteligentny ze mna:) moze jakies rady.

jesteś kobietą , więc zmiany nastroju i zdania zależą tylko od Twojego humoru - a światopogląd ustali Ci mężczyzna , którego spotkasz :)

ssij, revolver.

to i tak dobrze że jesteś tego świadoma

Bo ty powtarzasz dlatego nie czujesz mocy . Moc jest w nas czyli musisz znać źródło ,a ty wiecznie bawisz się w głuchy telefon. ...i teraz rozmyślaj nad tym co powiedziałem całą noc :P pa

akurat dzis mialam taka sytuacje, ze opowiadalam cos, co mi opowiadano i to stracilo na mocy, a wtedy wydawalo mi sie konkretne! rozmyslac nie bd, wszak to tylko kafeteria:) mowie tylko, ze meczy mnie to, ze wciaz jestem jakas tam zagubiona dziewczynka, ktora latwo ustawic do pionku, latwo zwiesc,latwo cos wmowic, tak mysle.

Problem może tkwić w Twoim dzieciństwie, dorastaniu, domu rodzinnym. Być może brak Ci własnej tożsamości, wiary w siebie. Poczytaj o tego typu problemach na www.pilumnus.dl.pl