stare panny po 30 łączmy się!!

jestem ciekawa ile tutaj takich jest a moze to ja jedyny dinozaur

jestem tuz przed, moze byc?

ohoho w dodatku paskudne, grube, pomarszczone...sa tu takie?

pewnie , że może byc ale przed 30 to jeszcze nie stara panna;) zbieraj sie szybko do szukania swej drugiej polowki, nie chciej skonczyc tak jak ja rozgoryczona stara panna

ja prawie 28, łączę się w bólu ;)

e to młoda dupa z Ciebie masz szanse na faceta

a dlaczego jesteście starymi pannami? Przeliczyłyście się czekając na księcia, czy takie wysokie wymagania miałyście?

no cóż mam swoje wymagania do tego dochodzi brak zaufania

wysokie wymagania raz, dwa po prostu pech w milosci, trzy niesmialosc

oo dokladnie, niesmialość to najgorsze , w dodatku niskie poczucie wlasnej wartosci

30-letnia kobiete nazywac stara panna w dzisiejszych czasach to chyba troche przesada ? Chyba ze na jakiejs zacofanej wsi

ja mam 33 wiec stara panna na pewno

no wlasnie niskie poczucie wlasnej wartosci... tez to mam, w dodatku wybredna jestem bardzo

no ale jak juz kogos mam to robie wszystko by go zrazic do siebie swa nieufnoscia, wmawianiem mu czegos czego nie ma itop itd

ja mam 30 i starą panną się nie czuję. myślicie że kolesie nas za takie uważają? :(

ja za 2 lata vede 3o, skoro do tej pory sie ni kt nie znalazl konkretny, komu zaufałam, to obawiam sei ze sie nie znajdzie :O

Qderfe mysle ze mozesz poczekac z tym stwierdzeniem gdzies do 37

ja nigdy nie myślę o kobietach jak o starych pannach. Co najwyżej,że są samotne i tyle. Bycie samotną trzydziestką nie jest przekleństwem i nie przesądza o długiej reszcie pozostałego życia!

Ja mam 35 i 2 koty:P

ale najlepsze lata mlodosci mam juz za soba a ja pragne poczuc sie jak szalona nastolatka zakochana. Niestety to mi juz nie grozi:(

kolejna sprawą jest cholernie duze libido, które nie ma ujścia

ale jak to jesteście nie urdziwe? Nikt sie nigdy do was nie zalecał? Nie spotkaliście kogoś z kim chcielibyście być ale np nieśmiałość wam przeszkodziła? Co robicie na co dzień? Co na to wasza rodzina? A instynkt macierzyński?

hmm urodziwe...czy ja wiem...najgorsza chyba nie jestem, mialam i mam adoratorów ale to nie to, mam wymagania....instynkt macierzynski juz zostal zaspokojony:)

ja sie sama obsluguję, nie pojde przeciez do wyra z byle kim; lepiej byc stara panną niz samotna matką

a jakie macie wymagania? I uważacie, że można je nagiąć, obniżyć, czy bezwzględnie trwacie przy swoim i czekacie?

jestem urodziwa, byłam w związkach ale nie znalazłam faceta, który by mi się oświadczył . to znaczy kiedyś jeden to zrobił, ale ja go nie chciałam a potem jakoś już się nie złożyło

to jest po prostu to "cos" mało kto dla mnie to ma. Poza tym zostałam zraniona i ciężko jest zaufac ponownie więc na dzien dobry nim sie cos zacznie to juz sie konczy:) "ja tez nie" a ja uwazam inaczej , że lepiej byc samotna matka [ponieważ masz dla kogo zyc, masz zajete kims zycie ....bycie samemu w samotnosci jest tragedia podwojną

ja mam takie wymagania, żeby facet był zaradny życiowo, nie musi być bogaty ale powinien być pracowity, musi mnie szanować, lubić dzieci, raczej nie pić alkoholu i chcieć być ze mną.. czy to tak wiele?

A dopuszczacie "stare panny" związek z młodszym facetem??

Jasnowłosa Venus, nie to bardzo nie wiele. Masz całkiem zdrowe podejście jak na kobietę ;)