Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ala34567

Co mam robić?

Polecane posty

Gość ala34567

Witam! Proszę o radę bo już sama nie wiem co mam z tym wszystkim robić. Rozstałam się z facetem z powodu braku miłości z jego strony. Wiadomo na początku był płacz, ale szybko stanęłam na nogi z pomocą przyjaciół . Jednak po bardzo krótkim czasie on zaczął się znowu do mnie odzywać, spotykaliśmy się raz w tygodniu. Rozmawialiśmy ze sobą, wiedzieliśmy co u nas, doszło do pocałunków. On powtarzał że z jego strony mogę liczyć tylko na przyjaźń, ja oczywiście się również zapierałam że z nas nic nie będzie... Chociaż brakowało mi go jako mojego faceta, czułam że on mi nie mówi do końca prawdy co do naszej przyjaźni. Zaczęło mi to strasznie przeszkadzać i powiedziałam żebyśmy przynajmniej na jakiś czas stracili kontakt. Było bardzo dobrze ale znowu przyszło to samo wątpliwości czy dobrze zrobiłam co ja mam w ogóle robić? Niedługo się zobaczymy na urodzinach naszej wspólnej koleżanki, wiem że na pewno nie będzie to łatwe spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
wydaje mi się, że rozstał się z tobą żeby sypiać z innymi. całował cię bo to w koncu facet, a ty jesteś kobietą, ale nie chciał znowu się angazować. dobrze że nie masz z nim kontaktu. radziłabym ci go unikać. podejrzewam ze na te urodziny on może z kimś przyjśc. przyjmiesz to na klate?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktor Pasikonik
A czy prócz pocałunków doszło również do penetracji dróg rodnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala34567
nie rozstał się ze mną dla innej jestem tego pewna na 100% to nie jest typ takiego człowieka, nie nie doszło do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
ale ja nie mówie że dla innej. Mówie tylko ze po to by poznać inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala34567
Nie wiem może... Chociaż nie rozumiem jego toku myślenia, rozmawiał ze mną zbliżał się do mnie ale jednak deklarował przyjaźń. Ja czułam jakby wszystko wracało rozmowy, pomaganie sobie w problemach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
Bo na pewno w jakiś sposób on jest do ciebie przywiązany. Ale jeśli jesteście młodzi, może poczuł że potrzebuje wolności i chce pokorzystać z życia. Radzę Ci zerwać z nim kontakty jeżeli sprawiają ci ból, bądż dają niepotrzebną nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala34567
rozmawiałam na ten temat z tą koleżanką ona go dobrze zna, znała naszą sytuację i gdy ja powiedziałam że chce zerwać znajomość ona powiedziała "ty nic nie wiesz" wiec nie wiem o co dla niego chodzi... nie potrafie zrozumiec toku myślenia facetów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala34567
owszem dają nadzieję bo tak na prawdę nie wiem na czym stoję i właśnie dlatego też zerwałam z nim kontakt przynajmniej do tego spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
poproś ją, żeby ci powiedziała co wie. może mówił, że kocha cię jak przyjaciółkę? I że jesteś w jego sercu ale nie jako kobieta jego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
jeszcze jedno mi powiedz, ile trwał wasz związek i ile macie lat?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala34567
ona już nic nie powie bo nie chce się mieszać miedzy mnie a niego... myślę że zrozumie po czasie co stracił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala34567
jesteśmy gówniarzami mamy 20 lat i byliśmy razem rok i miesiąc dokładnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
dasz radę ją namówić, uwierz, każdego się da :D wystarczy że polecą ci łzy i powiesz że nie możesz przez to spać i jesli cos wie to niech ma sumienie. Odpowiesz mi na moje pytania? odpowiedzi są ważne bo chce ci o czymś opowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
e tam gówniarzami, ja jestem w twoim wieku. słuchaj, miałam podobną sytuację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala34567
chociaż pomimo tego strasznie się do siebie przywiązaliśmy, zwłaszcza że zaczęły się zwalać na głowę różne problemy i byliśmy dla siebie ogromnym wsparciem i dlatego też jest trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
w wieku 16 lat poznałam chlopaka, po ponad pol roku postanowił zerwać znajomość mimo, że hmm...było wiele emocji między nami. Takich miłosnych emocji. To było dość intensywne pół roku, pełne wyznań i motyli w brzuchu i nagle nie ma nic. Urwał tą znajomość na 4 miesiące, odzywał się czasami, mówił że jestem ważna, ale że możemy pozostać przyjaciółmi. Mi ten kontakt z jego strony sprawiał OGROMNY ból. cały czas płakałam, nie mogłam tego pojąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala34567
możliwe że jestem dla niego przyjaciółką, ale nie kimś z kim chce się związywać. Tworzyliśmy na prawdę bardzo udaną parę tylko z jego strony w pewnym momencie czegoś zabrakło... Akurat w sytuacji kiedy go najbardziej potrzebowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala34567
i jak dalej to się potoczyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
póżniej po 4 miesiącach odezwał się, i powiedział że nie może beze mnie zyć. że przez te 4 miesiące dzień w dzień o mnie myślał i płakał : o Wytłumaczył, że bał się tego jak mnie bardzo kocha, bał się że to nie wyjdzie i on będzie cierpiał, bał się zaangażować. dasz wiare? od znajomych wiem, że on też był jak warzywko, chodził ciągle z czerwonymi oczami dzisiaj mamy 22 lata no i jesteśmy razem. Okazało się ze to rozstanie było spowodowane zbyt wielkim uczuciem a nie jego brakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
także mając takie doświadczenia, nie mogę wytrącać ci nadziei z ręki. napisałam ci to, bo napisałaś słowa swojej koleżanki "ty nic nie wiesz" Ja też to słyszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala34567
Aż mi się łezka zakręciła:). Wiesz co nie wiem co będzie dalej, teraz nie mam z nim żadnego kontaktu i nawet nie chce się z nim kontaktować nie chce się pytać nikogo o niego. Ja byłam jego pierwszą poważną dziewczyną i w sumie on moim pierwszym poważnym chłopakiem bo nigdy się tak nie zakochałam jak w nim ;). Chodzę na imprezy, staram się żyć jak przed tym kiedy go poznałam, ale mi go zwyczajnie brakuje i za nim tęsknie :). Może historia będzie podobna do Twojej. Może to jest już definitywny koniec... nie wiem. Nienawidzę tego powiedzenia ale czas pokaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
a dlaczego podjudza? mi też ludzie nie chcieli powiedzieć prawdy którą znali. Mój chłopak błagał ich o to ze łzami w oczach. trudno po czymś takim zdradzić czyjąś tajemnicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
ala, u nas było to samo, ja jego pierwsza i on mój pierwszy :) eh nawet nie wiesz jak bardzo ci życzę powodzenia. Wszystkie emocje z tamtego czasu teraz do mnie wróciły :) mogę mieć z tobą jakiś kontakt? bardzo bym chciala wiedziec jak to się potoczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala34567
teraz nie chce się z nią kontaktować bo nie chce żeby mi zrobiła kolejnego prania mózgu mówiąc "ty nic nie wiesz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to właśnie mi chodzilo; dziewczyna jest załamana, a laska wie dlaczego koleś zmienił zdanie i z ironicznym uśmieszkiem mówi ty nic nie wiesz; jest jeszcze jedna możliwość, że ona sama nic nie wie i pierdoli od rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
Oczywiście jak nie chcesz to nie musisz mi dawać do siebie kontaktu, chociaż pewnie będe wtedy myślała jak to tam u Ciebie się potoczyło :) bardzo bym chciała szczęśliwego zakończenia, kurde człowiek się wzrusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala34567
jasne bardzo chętnie:) i bardzo Ci dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szusz
te, koloolo po co sobie dopowiadasz scenariusze? ja nie wyczytałam nigdzie, żeby "koleżanka" miała na twarzy ironiczny usmiech. Mi te same słowa mówił kolega z miną taką jakby sie miał zaraz rozpłakać nie rozumiem po co te nadinterpretacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×