Zwracacie uwage na to co jecie i oktorej poze jecie?

ja oczywiscie:D sniadanie to zalezy,ale staram sie aby do 9 bylo zjedzone,nie pozniej. okolo godziny 10-13 zjadam owoca,serek lub cos lekkiego. Od 13-14 zjadam w tym czasie obiad nie pozniej niz po 14! pozniej cos tam jeszcze lekkiego zjem godzina 17-19 o tych mniej wiecej porach staram sie miec zjedzana kolacje. O 19-20-30 jem owoca. a wy jak?:D:D:D

up

o 10.00 śniadanie: serek i warzywo o 16.00 obiad: mięso, warzywa o 19.00 owsianka na mleku 0%

owoca? powtórz sobie odmianę przez przypadki

Na to co jem tak, na to kiedy nie, to nie ma znaczenia.

Oczywiście:) na czczo szklanka wody niegazowanej śniadanie - do 2 godzin od wstania (ok. 7.30 zazwyczaj) i zazwyczaj coś z węglami żeby mieć siłę (kefir z musli otrębami czasem bułkę czasem zupkę chińską ale to rzadko) 2 śniadanie - 10.30-11.00 tu różnie jogurt, owoce rozmaite, serek wiejski, jajko warzywo (właściwie wszystko się nada) przekąska - 13.00-13.30 to co wyżej ale już bez owocu obiad 15.30-16.00 to co reszta familii ale mniej (chyba że familia szaleje z tłuszczami i węglami to wtedy coś innego np. jajecznica z tuńczykiem i pomidorem, kurczak pieczony z warzywami, itp bardziej białka+warzywa) kolacja 18.30-19.00 najczęściej mleko 0,5% z otrębami (otręby owsiane+pszenne) chociaż wiem że nie powinnam ale lubię i czuje się potem najedzona na amen, rzadziej jajko, serek wiejski itp. (jak nie mleko z otrębami to białko) i to całe menu i tak codziennie od poniedziałku do piątku w weekendy większy luz ;)

i nie zgodzę się z wypowiedzią nad moimi, to kiedy jemy ma ogromne znaczenie gdyż wpływa na metabolizm i przemianę materii, każdy dietetyk to powie i zaleci jeść w mniejszych ilościach a częściej, żeby organizm miał na bieżąco dostarczone składniki odżywce i nie zwalniał metabolizmu na wypadek gdyby kolejna przerwa między posiłkami była jeszcze dłuższa