Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lussi35

problem z mężem ,może ktos doradzi?

Polecane posty

Gość lussi35

Jestesmy razem juz 15 lat mamy 3 dzieci ,maz jest w sumie ok ,kiedys były zgrzyty między nami zaraz na poczatku małzeństwa,nie byliśmy pewni czy chcemy ze sobą być,po czasie urodzily sie dzieci i juz tak zostało.Mąż jest dobrym ojcem bardzo dzieci kocha ,starszemu synowi (15 lat)mniej okazuje to ze go kocha i zawsze jakos tak bylo te mlodsze(5 i 6lat)są bardziej przez niego doceniane .Ja jako zona nie słyszę od niego dobrego słowa odnosnie mojej osoby,niby bardzo za mna jest ale udaje że tak nie jest.Jezeli jestesmy w towarzystwie np i ktos mnie za cos pochwali on twierdzi ze to tam tylko takie gadanie i ze nic szczególnego ,nigdy mi nie powie ze ładnie wygladam,że jest mu ze mna dobrze ,raczej słysze ze co to by nie miał i co by nie robil gdyby sie ze mna nie ozenil:-((Czasami jest mi smutno i cięzko ,mam duzo na glowie ,3 dzieci to jednak jest co robic a jeszcze pracuje, on tego nie docenia ,przy kazdej klotni słyszę jak on sie stara i pracuje żeby nas utrzymać a ja nic nie robię ,jestem głupia itd...Ostatnio upil sie i mi wykrzyczał ze mnie utrzymywać nie będzie jak stracę pracę.Ciężko sie z nim zyje a ja chociaż mogłam wcześniej go zostawic nie zrobiłam tego ,czasami bardzo tego załuje ,a czasami nie .Nie wiem co zrobic zeby mnie tak nie traktował,zeby mnie czasami za cos pochwalil.Jak próbuję z nim rozmawiać i wytykam mu w łagodny sposób jego wady odrazu krzyczy ,jest bardzo wybuchowy i nie przyjmuje krytyki,nie umie przyznać sie do błędów ,jest uparty!Co robic z takim mezem jak sobie z tym radzić,ja przez 15 lat ie umiem:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska300
moze wez go na wstrzymanie. Rozmawiajcie tylko kiedy to potrzebne,moze zrozumie swoj blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz111222
Masz spory problem. Nie da sie tego teraz tak szybko naprawić. Jak ktoś od początku nie walczy o swoją godność to nigdy sie nie doczeka. Za dobra jesteś dla niego. Radze zacząć sie zachowywać jak by go nie było i zacząć żyć na własną ręke. Zmień fryzure i pare innych drobiazgów,zacznij sie cieszyć z życia i olej GO. A z czasem sam sie obudzi gdzie jest.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lussi35
najgorsze jest to ze on mysli ze robi wszystko dobrze ze to ja nic nie robię,nie powiem dobrze zarabia stara sie ,ale ja też pracuję ,mam do tego dzieci na głowie i jeszcze dom a on mnie ma za nic ,wiecznie wszystko robię zle ,na każdym kroku słysze krytykę i to że jestem do niczego,parę razy mi juz powiedział ze jest ze mna dla dzieci tylko i wyłacznie:-((Ja jestem taka ze mi szybko złość przechodzi on odwrotnie potrafi milczeć tygodniami ,nawet wtedy kiedy mnie wyzwie w klotni i teraz ja mam go za to przepraszać najlepiej ,bo każda awantura jest przeze mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lussi35
powiem jeszcze ze kiedy mu mowię jak mnie traktuje jak ja sie czuje to on twierdzi ze jestem cytuję POJEBANA ,ze mam za dobrze i wyolbrzymiam wszystko, w ogole nie wiem co mowię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz111222
Nie bierz sobie do serca tego gadania. Jesteś bardzo dużo warta. On stosuje taktyke psychiczną -dołuje cie i wmawia że masz mu dziękować żę jest z tobą. Ja to bym zaczeła oglądać sie za kimś kto mnie doceni. Czasem tyko tak możemy udowodnić swoją wartość takim zapatrzonym w swoją wielkość samcom. Psychicznie te chłopy robią z nam co chcą-brak ci pewności siebie. Znasz to: Nawet ofiara porwania i maltretowania potrafi bronić swojego oprawce bo tak jej wmówi że to przez nią sie tak zachował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lussi35
wiesz co poryczałam sie normalnie bo wiem ze tak jest że on mnie psychicznie dołuje a ja sie tylko nad soba uzalam .Za kims innyym sie nie ogladam bo mam dzieci i one bardzo go kochają, corka tylko w niego wpatrzona,a powiem ci szczerze ze bym nie miala problemu zeby kogoś sobie znaleść ,mam lustro w domu :-))ale co to da, nie jestem na tyle odwazna zeby az tak wywrocić życie swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska300
wspolczuje ci takiego meza. Postaw go przed faktem dokonanym.gotuj,pierz,rob zakupy tylko dla siebie i dzieci. Moze zmadrzeje i doceni to co dla niego robisz,bo skoro ma cie za nic,to niech sam sobie wszystko robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lussi35
Póki co nie rozmawiamy ze sobą ,postanowilam być twarda tym razem i pierwsza nie wyciagnę ręki na zgodę bede go olewać na każdym kroku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz111222
Tak trzymaj. Nie chodziło mi o zdrade(jestem przeciw)-raczej o to by odnaleźć w sobie po raz kolejny -seksowna,pewną siebie kobiete-a wyjście z domu z kolegą i/lub z koleżanką czasem do kina pokaże mu że Twoje życe nie krenci sie tylko wokół niego. Głowa do góry -bądz dumna z tego co robisz,jak robisz i kim jesteś. kaska300-też ma racje-tak bym zrobiła!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska300
pewnie. Nie mozesz byc na jego skinienie. Skoro ty wg niego robisz zle,to niech sam zrobi lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×