czy wy tez jestescie tacy zmeczeni po zajeciach lub pracy?

bylam dzis na 1!cwiczeniach i 2h w biblio, i wlansie wrocilam, bo mialam isc jeszcze na zkaupy ciuchowe, nie dalam rady lazic po sklepach, jestem wypompowana, ale po czym?a najlepsze, ze odpoczynek dla mnie to tylko w domu,sam fakt, ze zajecia sie skonczyly nie jest wystarczajacy, wiec jade do domu i poki wroce do zywych,m to zastanie wieczori tak kazdy dzien prawie:zajecia-dom. czy to jest normalne?

mam tak samo. Jak przychodzę po pracy to chcę byc tylko w domu, nie mam już siły na nic

to nei jest normalne :) Po całym dniu zajeć na uczelni jestem zmęczona, czasem jak mam gorszy dzień to ejstem zmęczona, ale normalnei nie

no ale ja pracuje w szkole: hałas, gwar, kołowrotek. Dzis skonczyłam o 15.30. jestem skonana

to zalezy, jesli przynudzal na zajeciach to tak jest to normalne, natomiast jesli zaejcia byly ciekawe to powiino bylo cie to wrecz nakrecic to zycia PS ja po swojej pracy 9-17 tez wrcacam tylko do odmu i nie mam nia nic sily (a mam prace siedzaca, nudna jak flaki z olejem)

Generalnie myślę, że nie jest to normalne. BYć może to kwestia a) przesilenia wiosennego, b) złej diety, c) anemii d) braku snu... lub innych spraw... lub wszystkich jednocześnie.

np po zajeciach marze tylo o tym, by jechac do domu i odpoczac. i dla mnie w wiekszosci zajecia sa nudne, czasami jest cos ciekawego, ale jednak nie jest to dla mnie przyjemnoscia, ze wychodze po nich naladowana energia, to jest jakis tam wysilek psychiczny, jakis nakaz, a nie hobby. wysypiam sie, diete tez mam opcjonalna, nie wiem, czy taka juz jestem, czy co? no dobra, jak cos zjem i odpoczne moglabym gdzies wyjsc, ale i tak najlepiej odpoczywam przy kompie, chcoiaz uwielbiam upawianie sportu generalnie i cwicze regularnie:O, ale nie jest to dla mnie forma odpoczynku po zmeczonym dniu.

np po zajeciach marze tylo o tym, by jechac do domu i odpoczac. i dla mnie w wiekszosci zajecia sa nudne, czasami jest cos ciekawego, ale jednak nie jest to dla mnie przyjemnoscia, ze wychodze po nich naladowana energia, to jest jakis tam wysilek psychiczny, jakis nakaz, a nie hobby. wysypiam sie, diete tez mam opcjonalna, nie wiem, czy taka juz jestem, czy co? no dobra, jak cos zjem i odpoczne moglabym gdzies wyjsc, ale i tak najlepiej odpoczywam przy kompie, chcoiaz uwielbiam upawianie sportu generalnie i cwicze regularnie:O, ale nie jest to dla mnie forma odpoczynku po zmeczonym dniu.

No ja to już dzisiaj ledwo siedzę. Chyba zaraz idę się położyć! Faktycznie, też miałam ciężki dzień... :-( W sumie to większość mam takich.

nie wiem, chybaczas odstawic zupelnie kompa, moze to przez niego jestem taka rozleniowiona, jak nie byloby komp, to nie mialabym nic innego do roboty. tv nie ogladam-nie lubie, ksiazki czytam, ale teraz jestem w trakcie pisania pracy mgr, wiec literek mam dosc, a komp to jedyny rozluzniacz, ale prawda jest, ze jakosotumania, to tv juz takie nie jest jak komputer.

jakby coś to oferuję Ci masaż stóp

podziękujesz jak zrobię ;-) jeśli masz ochotę

Po całym dniu zajeć na uczelni jestem zmęczona, czasem jak mam gorszy dzień to ejstem zmęczona, ale normalnei nie" co ty pierdolisz debilko? kiedy ty bylas na uczelni caly dzien? kiedy bylas chociazby przez 2h? ty w ogole uczelnie widzialas? chyba, ze przez okna tramwaju:D

no ok, zrob mi i co teraz? powiedz mi kiedy mam zaczac |czuc" ten masaz i kiedy mam czuc rozluznienie:D

a skąd jesteś? od tego zacznijmy?

zacznijmy od tego ile masz lat!

po 30 jestem a teraz Ty odpowiedz na moje pytanie

ech daleko jeśli poznań, a nie masz faceta? bo ja nie mam kobiety, no jakbym miał to jej bym stópki masował

z polnocy. nie mam faceta, ale za jakis czas bede takoego miala:D pozdrawiam.

ja też pozdrawiam, a Ty ile masz lat?

24

oki ja uciekam, miłego wieczoru ;-)

zmęczenie to zły obieg energii w nas ...sam teraz czytam jak dysponować energią ,a to nie tylko jedzenie ,ale też i umiejętność odpoczynku fizycznego i psychicznego ..np 30 min spaceru dziennie minimum dobrze wpływa np jak na uczelnie./ do pracy z buta warto chodzić ...no i dochodzi do tego motywacja oraz ciekawe zajęcia bo nic tak nie męczy jak robienie czegoś co nas wkurza ,albo wręcz nie chcemy tego robić / robimy z przymusu...to marnotractwo energii ...sama musisz dojść do tego czego Ci może brakować czy ruchu , czy dieta nie taka , czy psychiczne coś Cię męczy . Tak samo w drugą stronę czyli lenistwo=apatia ,a apatia=lenistwo.

wzajemnie

to prawda, nie ma sie kopa do dzilania, jesli wszystko traktujemy jak obowiazek, przymus. ja tak wszytskiego nie traktuje, ale studia poniekad tak, bo mam 2 kierunki i chyba z abardzo zyje tymi studiami, a brak mi mojego wlasnego zycia.

ja tez zwykle jestem zmeczona po zajeciach na uczelni, ale pracuje dodatkowo na umowe zlecenie, spotykam sie z chlopakiem, chodze na fitness. Jak jest mortywacja, to i sily sie znajda. Pomaga mi tez 30min drzemki. Ale to tylko jak mam na tyle czasu.

ja niestety jestem zakochany w kolezance, wiec chce byc na tej uczelni jak najdłuzej (jesli tylko jest w szkole) wiec sie nie mecze.. a raczej męcze, ale jesli np ze mna nie gada czy cos

jatez chodze na fitness i latam na dwa kierunki, ale to wszystko, fitness jest tylko moja przyjemnoscia, a to za malo widocznie:P

wstaję o 5.40 szukuje siebie , ribię kanapki do pracy dla siebie i meza , , budze dziecko i jedziemy najpierw do przeszkola potem do pracy, jak przyjezdzam z pracy do domu czesto jestem zmeczona musze jeszcze zrobic obiad, ale mezulek nie rozumie tego ze jestem zmeczona