Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdenerwowana ona23

ile dokładacie się rodzicom do mieszkania?

Polecane posty

Gość zdenerwowana ona23

bo mojego ojca to chyba zdrowo popierdoliło. przepraszam za określenie, ale jestem taka wściekła! rentę po mamie mam w wysokości ok 1000 zł to i przelewam ojcu zawsze a teraz poszłam do pracy i jeszcze mi renta przysługuje bo mam status studentki (przedłużyłam semestr dyplomowy) i zarabiam niecałe 2000 zł i ojciec każe mi oddawać sobie 1500 zł dodatkowo, czyli w sumie 2500 zł! przecież tyle nie kosztuje MOJE utrzymanie! :( Wiem, że najlepiej by było gdybym się wyprowadziła ale renta będzie jeszcze przez tylko 3 miesiące i chciałam odłożyć pieniądze na start jakiś i mieszkanie z chłopakiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godejwa
a to stary pierdziel:D pewnie na babę potrzebuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allllaaaaannnnkkkaaa
ja daje im 1000zł i dokładam się do rachunków a ile to wynosi to zależy od miesiąca. jedzenie i wszystko mamy każde oddzielnie. ja też niedługo przenoszę się do wynajmowanego mieszkanka z chłopakiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka synalka
Moje dorosle dzieci mieszkaja z nami i nie dokladaja sie wcale.Corka nie pracuje ,syn -tak ,jeszcze teraz sprowadzil narzeczona w ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorzucam sięę
matka synalka dalej tak wychowuj dzieciaki, wyrosną z nich neizłe pasozyty!!:-D Jezeli dorosłe dziecko pracuje i mieszka z rodzicami to ma wrecz OBOWIAZEK sie dorzucac do opłat!! JUz nie mowie zeby rodzice brali od dzieci po 1000 zł ale uważam ze 500 zł to taka podstawa! Ja wlasnie tyle sie dorzucam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorzucam sięę
a twoj ojciec autorko to jakiś popapraniec. Jak można brac tyle kasy od córki?? Przeciez ty z pewnościa tyle go nie kosztujesz... cham nie ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30 lat pykło
Każdy robi jak chce, ale jak już pracuje to jedzenie sam może sobie kupować na kanapki chociażby- zawsze to jest pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorzucam sięę
30 lat pykło buhahhahah na kanapki się dorzucasz rodzicom???? 30 lat i daje matce 100 zł na miesiąc, jak ci nie wstyd???? nie rozuemiem jak tak można, miec 30 lat pracowac meiszkać z mamusią i nadal ja obarczać swoim utrzymaniem. dla mnie ejstes zwykłym pasozytem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cebulaaaa
hmm.. ja mieszkam z rodzicami i sie nie dokladam nic ani do jedzenia ani do czynszu.. zreszta nie wzieli by ode mnie nawet kasy przeciez poto z nimi mieszkam zeby oszczedzic pieniadze na jakis start

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorzucam sięę
cebula co nie zmienia faktu ze jestes zwykłym pasozytem ktory wmawia sobie ze rodzice i tak by nie wzieli:-( A pytalas ich??? zresztą ja swoich o nic nie pytałam, po prostu jak zaczelam rpacowac to zaczełam im zostawiac pieniadze . Tutaj nie trzeba o nic pytać, a pomoc rodzicom i nie obarczac ich swoim utrzymaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabella2514
Jejku, jak można mieć takich rodziców?! Mnie rodzice nie dość że kupili mieszkanie, to cały czas płacą za nie czynsz i opłacają rachunki. Po to przecież są rodzice, żeby pomagać dzieciom dopóki się w pełni nie usamodzielnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooonnnnnn
izabella2514 i jeszcze się do tego przyznajesz? zwykły pasożyt. ja się dokładałem rodzicom 1000zł teraz mieszkam sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cebulaaaa
moi rodzice swietnie sobie sami radza na dzien dzisiejszy a na pomoc jeszcze przyjdzie i moja kolej..... o to sie nie musisz martwic.. ale teraz wazne jest dla mnie i dla nich zeby zaoszczedzic pieniedzy poki jest taka szansa.. moi rodzice daja mi poprostu szanse na jakis start.. ze ty dokladasz sie do rodzinnego budzetu i skoro Twoi rodzice tego potrzebuja no to brawo Ciebie ale nie znasz mojej sytuacji rodzinnej i zasobnosci portfela moich rodzicow ani tez innych na to wplywajacych czynnikow wiec nie masz prawa nazywac mnie PASOZYTEM po jednym poscie.. troche kultury w slowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorzucam sięe
cebula tu się mylisz , bo moi rodzice tez sobie siwtnie by radzili bez mojego wkładu finansowego. Ale wiesz co, ja nie wyobrazam sobie zyc z nimi rpacować i nie dorzucać sie chociazby te 500 zł:-( dla mnie to jest nie do pomyślenia ze potraficie tak mieszkac latami na krzywy ryj a na karku już prawie trzydziestka:-( Wspolczuje waszym rodzicom i dziwie sie ze pozwalają wam na tak lajtowe podchodzenie do zycia, bo tym dodatkowo wyrządzają wam krzywdę, bo wychowuja zwykłych pasozytów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabella2514
Śmieszą mnie ludzie, którzy od razu wyzywają mnie od pasożytów. Zazdroszczą, bo ich rodzice wymagają od nich comiesięcznego haraczu. Moich rodziców na to po prostu stać, a poza tym ja studiuję, a ze stypendium naukowego w wysokości 300 zł raczej nie byłoby mnie stać na utrzymanie mieszkania. Moi rodzice są zdania, że wykształcenie jest najważniejsze i dopóki nie skończę studiów i nie znajdę pracy na pewno będą mnie utrzymywać. A jak znajdę pracę, to pewnie od czasu do czasu też coś od nich dostanę. Jeśli ich na to stać, to dlaczego mają nie pomagać swojemu dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cebulaaaa
Chyba jednak Cie to boli ze u innych moze byc inaczej.. skoro mieszkalam z nimi cale zycie i im nie przeszkadzalo do tego calymi dniami nie ma mnie w domu tyle co zjem na sniadanie i wykapie sie nie obciaza az tak ich budzetu, wrecz byli by zli na mnie gdybym chciala wyprowadzic sie na swoje i wydawac zbednie pieniadze skoro u nich moge mieszkac i obrazeni jak bym chciala dokladac jakies pieniadze.. do 30stki to mi jeszcze moja droga jednak troche brakuje... a jak moja mama czy tato bedzie kiedys potrzebowac pomocy finansowej i kata do mieszkania tez mam sie burzyc ze mieszka u mnie na krzywy ryj???? to jest rodzina a nie sasiedzi z parteru..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×