DO KATOLIKÓW WAŻNE !

moja kopulacja jest bardoz umyślna więc się od niej odwal!!!

Nie rozumiem dlaczego mam być bezmyślna wg Ciebie. Z rozmysłem przeciez się mozna kochac wtedy kiedy się chce.

moja kolezanka jedźiła na pielgrzymi i oazy żeby bawić sie z równiesnikami, poznawać chłopaków, pic piwko i popalać papierosy...

Moja koleżanka i dwóch kolegów jeździło na pielgrzymki dla rozrywki. I co tu ukrywac. Dla "kopulacji".

karciaparcia - widocznie Twoja koleżanka nie rozumie sensu takich pielgrzymek - tak chodzi się po to, by zbliżyć się do Boga, owszem, można przy okazji poznać wielu ciekawych ludzi ale to nie znaczy, by czas spędzać na imprezowaniu

margarita6645 nawet nie zdajesz sobie sprawy co dzieje sie na niektorych pielgrzymkach czy oazach. na wielu z nich atmosfera wcale nie jest tak pobozna jakby mozna bylo sie spodziewac. wiem co pisze, bo sama bralam w nich udzial

Z tego co wiem to wiekszość jeździ na pielgrzymki dla imprez.

onaaaa123 - możesz to rozwinąć ?

branie takich tabletek nie oznacza wcale zabujstwa to moze byc czysta glupota twojej córki jesli uprawia sex przed slubem to popelnia nastepny ciezki grzech wiec zadaj sobie pytanie czy jestescie katolicka rodzina :D

Co za ciemnogród. Jak ja się cieszę, że nie mam takiej matki jak autorka tematu. Może nie jest ideałem, ale przynajmniej nie nakładła mi do głowy czegoś takiego... przerażają mnie tacy ludzie jak autorka, to jest dopiero złe: hamować kogoś, nie pozwalać być szczęśliwym, więzić, ograniczać zasadami, które nic nie znaczą. Dlaczego Bóg jeśli istnieje miałby zakazywać nam przyjemności jeśli nikogo ona nie krzywdzi? poglądy autorki tematu są chore.

co do pielgrzymek to normą bylo ze niektore panienki sypialy z chlopakami gdzies po stodolach, a na oazach ( ktore trwaly 17 dni) nawiazywaly sie romanse, czesto konsumowane. bylam nawet na szkoleniu kiedys na wychowawce kolonijnego, prowadzonym przez duchownych i opowiadali ze byl przypadek zajscia w ciaze dziewczyny na oazie, a obowiazywal wtedy przepis, ze to wychowawca moze miec zasądzone alimenty no i niestety ale tak sie wydarzylo. tak wiec nie jest powiedziane, ze na takich religijnych wyjazdach jest tylko skladanie raczek i modlenie sie do Bozi. to mlodzi ludzie,ktorych hormony buzuja i nie zawsze potrafia nad nimi zapanowac

aryaaaa- może zamiast krytykować najpierw zagłębij się w katolicyzm, bo widzę, że nie wiesz o czym mówisz, a dopiero potem wygłaszaj takie osądy. Zastanawiam się jak jutro zacząć rozmowę z córką...

Widać nie znasz własnej córki... I wcale się nie dziwię biedna dziewczyna rozmawiać z tobą nie może o swoim życiu, problemach bo bedziesz zaraz jej wciskać swoje chore religijne poglądy na temat życia... A gdzie wolność wyboru? Kobieto może twoja córa chce iść inna droga i chce zyc w zgodzie ze sobą a nie tym co jej narzucasz? Wlasnie przez to tracisz kontakt z nia...i bedziesz tego żałować. Musisz pogodzić się z jej wyborem nie może zyc tak jak ty jej każesz. A tabletki antykoncepcyjne to nie jest wielkie zło...a księża rozgrzeszenie dają nawet pannom idącym z brzuchem do ołtarza-wyciągnij wnioski

Odniosę się do tego: "jakim cudem pigulki zabijaja dziecko, skoro do zaplodnienia nie dochodzi, gdyz w wyniku ich dzialania wstrzymana zostaje owulacja????" bo nie wiem, czy śmiać się cz płakać gdy czytam o takich niedouczonych ludziach uważających sie za ekspertów... -----> rozumiem, ze to podpucha Są RÓŻNE rodzaje tabletek antykoncepcyjnych i dzialają one także w RÓŻNY sposób. Sa takie, które uniemożliwiają owulację ale są tez takie, które doprowadzają do obumarcia komórki jajowej w jajowodzie oraz takie, które uniemożliwiają zagnieżdżenie sie w macicy juz zapłodnionej komórki. Jeśli przyjąć, że zapłodniona komórka, zarodek już jest istotą żywą, to TAK - sa tabletki antykoncepcyjne, które doprowadzają do jego zabicia. A ty się najpierw doucz a potem komentuj. A swoją drogą, to temat pachnie mi prowokacją. Nie znam katolika, który używałby takich słów: "Boję się o córkę, że nie dostanie rozgrzeszenia i będzie żyć w wiecznej hańbie."

Teraz to już nic zrobisz - skoro pielgrzymki i inne formy zniechęcania do religii/kościoła nie dały pożądanego efektu.

wiem o czym mówię, o Twojej zakłamanej sekcie autorko tematu.

onaaaa123 - więc współczuję takich doświadczeń, ja na szczęście mam same pozytywne wrażenia, wspólnota ludzi, którzy razem śpiewając i rozmawiając zwyczajnie zbliża się razem do Boga... coś wspaniałego.

O czym chcesz rozmawiac z córką? Jak widac ona już wybrała.

Ile córka ma lat bo to bardzo wazne?

Takie jest życie...masakra - no tak, nawet wśród duchownych nibrak księży , którzy sami żyją w grzechu - robią niestety to samo, więc nie mogą potępić takiej osoby - inaczej potępiliby samych siebie.

mimoka - czytaj uważnie, pisałam już wcześniej, że 17 lat

skoro jesteś taką konserwatywną katoliczką to proponuję biczowanie- na pewno pomoże. i strzeż się, świeta inkwizycja juz idzie po twoja coreczke

Nikt za nikogo do piekła nie pójdzie, więc daj córce spokój.

aryaaaa - możesz sobie darować ten sarkazm. Zajmij się lepiej swoim życiem, jeśli masz do przekazania same płytkie i ironiczne wypowiedzi

Przepraszam nie zauważyłam. A więc jest już prawie dorosła. Może pozwól jej na samodzielne decyzje?

http://tnij.com/pomocproblemy

aryaaaa..... :D :D :D

Autorko - piszesz, że się zastanawiasz, co zrobiłaś nie tak. Moim zdaniem nic. Jesteś dobrą matką, która nauczyła córkę przede wszystkim rozumu - najwyraźniej córka wie, że wszystko ma swoje konsekwencje i postanowiła się zabezpieczyć. Niestety, musisz zaakceptować to, że ona ma prawo do własnych poglądów, tak w kwestii wiary, jak i innych. Wolna wola, prawda? Bez niej przecież nie byłoby prawdziwej wiary, tylko przymus. To że bierze tabletki nie oznacza koniecznie że już zaczęła życie seksualne. Mądre nastolatki idą do lekarza po tabletki "na wszelki wypadek", gdy zaczynają myśleć o rozpoczęciu współżycia - a takie myśli są zupełnie naturalnym elementem dojrzewania i niezdrowo byłoby je tłumić lub karać za nie. Zdarza się też, że tabletki bierze się dla uregulowania organizmu - aby miesiączki były mniej bolesne czy aby mieć lepszą cerę. Lekarze przepisują nieraz minipigułki antykoncepcyjne także w tych celach. Nie bój się, nie zrobiłaś nic źle, ale teraz ważne jest, abyś do sprawy podeszła otwarcie. Jeśli Twoja córka zaczęła już życie seksualne, to nie znaczy że przeszła na stronę szatana czy coś w tym rodzaju. Być może będzie chciała pozostać osobą wierzącą i kochającą Boga, ale na własnych zasadach, zgodnie z własnymi przekonaniami, które - mogą dopuszczać uprawianie miłości przed ślubem. Porozmawiaj z nią otwarcie i bez oskarżeń.

Pozwalam jej na takie - znam jej znajomych to odpowiedzialne osoby, więc w tamte wakacje pozwoliłam jej z nimi pojechać na obóz na tydzień. Poza tym, większość decyzji podejmuje sama, nie narzucam jej niczego. Ale te tabletki mnie po prostu zmartwiły, myślałam, że wie, że to grzech, skoro już kiedyś o tym rozmawiałyśmy

Zapytaj córkę jaką pozycję uprawiała czy miała go w buzi???? druga sprawa polecam tomik serii Foxy Lady z naszą rodaczką z lat 80-tych Teresą Orlowski to wybitna postać na tyle niemieckiego rynku lat 80-tych. Wspaniałe wskazówki, porady, nauka j. niemieckiego. Może powinnaś wypędzić jej szatana z c.... który ją kusi???