Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dsadsdsadsds

Boję się, że facet mnie zdradzi. W sumie jestem tego pewna

Polecane posty

Gość ouiy
kobiety są sprytnieszje niz myslicie, bo nawet na ojcow wybieraja partnerow lepszych genetycznie (przystojnych, dobrze zbudowanych) a na mezusiow dobrych, troskliwych, ulegalkow. tak, my tez patrzymy na wyglad, ale nie slepo jak wy obracamy lby za spondniczkami a potem wpadka i klops, tylko MYSLIWMY, przynajmniej te madre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland: "Z tą monogamią korzystną tylko dla kobiety to nie do końca prawda. Buss kiedyś sam sobie wystawił kontrargument, że chociaż kobiety chwalą sobie stabilność partnera, to facet którego chciałyby na ojca dziecka/kochanka to niekoniecznie ten sam którego chciałyby na męża - czyli w praktyce jeden facet (ten silny, męski, kipiący testosteronem) ma być biologicznym ojcem potomstwa, a ten potulny, dobry, pracowity, wyrozumiały itd. ma to potomstwo wychować. I jakby tak spojrzeć na społeczeństwo to w sumie to się często zdarza. " A to ciekawa teoria. Podoba mi sie. Chociaz zadna z moich kolezanek, ktorej maz jest potulnym pantoflarzem nie jest z nim szczesliwa. Czy ten "kipiacy testosteronem" nie moze byc rownoczesnie dobry, pracowity i wyrozumialy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouiy
nie ywobrazam sobie byc szczesliwa o boku kipiacego testosronem, chlopie tobie sie wydaje ze one nie sa szczesliwe, one sa bardzo szczesliwe, robia co chca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipipiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
i faceci często powtarzają,zę dzieci to głównie interes kobiet i tak jest w naturze,że dlatego kobiety są ostrożniejsze w doborze partnera bo to one są obciążone dziećmi potem a on może odejść..no tak,może ale to wcale nie jest interes tylko kobiet,bo dziecko musi mieć pełną rodzine żeby sie prawidłowo rozwijać. I jestem pewna,że ci co uciekają przed odpowiedzialnością sami nie chcieliby żeby ich ojciec zrobił podobnie w stosunku do nich. Znienawidziliby go. A może właśnie mieli już złe wzorce i dlatego sie tak zachowują. No właśnie - na nature wpływają wzorce z otoczenia i mogą ją w pewnym stopniu ukształtować. A człowiek bardziej rozwinięty nie będzie walczył z płcią przeciwną oszukiwał i bez sensu sie ruchał. To,że większość ludzi sie teraz zdradza to tak naprawde patologia i właśnie efekt stoczenia się gatunku..a wojny?? Tacy jak hitler mieli przecież patologiczne rodziny i między innymi dlatego stali się potworami. Mnie nikt nie przekona że zdrada to naturalna norma - patrzcie jaka patologia jest w krajach gdzie poligamia jest legalna - w świecie arabskim chociażby. Dno i dwa metry mułu. Faceci prostacy i brutale,zresztą polacy czesto na nich narzekają,kobiety mają tam piekło nie życie. Norma może być tylko pozorna. Tam gdzie jest obrzezanie kobiet to też niby ma być normalne? Dla nich jest,a my wiemy że to patologia. Że tak nie powinno być.Podobnie jest dla mnie ze zdradami - ta norma to zakała tego społeczeństwa,to upadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synchro
Ja kiedyś zdradziłem moją narzeczoną. Popełniłem błąd, którego bardzo żałuję. Przedtem nigdy nie zdradziłem żadnej kobiety choć wogóle mi na nich nie zależało. Zdradziłem tą najważniejszą. Życie było dla mnie okrutne. Rozstaliśmy się Ona odeszła do innego... Wróciliśmy do siebie. Ja zbudowany na nowo w poczuciu mojego przewinienia starałem się wynagrodzić to co się stało. Odeszła drugi raz do tego samego... Siedem miesięcy rozpaczy dało mi do zrozumienia, że ta walka jest przegrana. Dziś wiem, że to trudna dla faceta i kobiety... Jeśli się kochacie nie róbcie tego... http://utraconechwile.blogspot.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze musiałbyś się dowiedzieć, czy koleżanki sobie nie nadrabiają tego nieszczęścia gdzieś indziej :P Mnie się wydaje, że ciężko jest znaleźć ludzi idealnie wyważonych i przy okazji do siebie pasujących. Jasne, że stereotypowo męski facet może być dobry, pracowity i wyrozumiały. Tylko, że zazwyczaj wtedy stereotyp umiera i czar pryska, a ludzie często nie chcą lub nie potrafią przyjąć do wiadomości, że ktoś może mieć inne oblicze więc idą na łatwiznę i wybierają osoby jednowymiarowe, które niczym nie zaskoczą. I to właśnie zaczyna nudzić, niezależnie czy to jest typowy "macho" czy pan-pantofelek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouiy
Trafi swój na swego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipipiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
no,ten instynkt też jest porąbany..kiedy kobieta wiąze się z "dobrym ojcem" a płodzi dziecko z tym "z mocnymi genami". Budowanie rodziny na kłamstwie..uroczo. Albo podświadomość która sprawia że kobiety podniecają się tymi brutalami..a potem są z takimi i kolejna patologiczna rodzina..tak źle i tak niedobrze. Czemu mają służyć teraz te instynkty jak najlepsze rodziny to te w których jest miłość uczciwość i wierność. I najlepiej i najidealniej byłoby,gdyby właśnie monogamia była bardziej naturalna. Chociaż nawet dla części facetów pewnie jest - bo w interesie natury predzej powinna być różnorodność. I pożadane mogłyby być osobniki M i P. Czyli jeśli założyć,że wszyscy są poligamistami z natury,to coś ta natura spieprzyła. Kobiety M i faceci P? też spieprzone to jest,bo jak sami faceci P to kobiety M nie chcą być M i starać sie dla tych facetów P ;) więc faceci P muszą je oszukiwać żeby one były M..i kolejne rodziny oparte na kłamstwie..uroczo,nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland: "macius234543 - nie uwierzysz, ale...kobiety też patrzą na wygląd!" A czy ja napisalem, ze nie patrza? To chyba oczywiste, ze kobieta woli mezczyzne przystojnego, takiego ktory jej sie podoba. " Przy czym jak komuś z jakiegoś powodu zależy na długoletnim związku to wtedy mimo wszystko zwraca uwagę na charakter. Jak mowa o krótkich romansach to wygląd jest zawsze na pierwszym miejscu " Dokladnie. Jesli myslimy o glebszej relacji, to jestesmy w stanie przymknac uwage na pewne fizyczne "defekty", na ile to oczywiscie mozliwe. "Przy czym jak partner/ka nagle roztyje się o 30kg, zarośnie włosami w miejscach w których włosów być nie powinno, przestanie o siebie dbać zupełnie - to sukcesów nie wróżę. Oko można przymknąć, ale nie zamknąć całkowicie. " Zgoda w 100 %:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipipiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Synchro no i po co ci to było..spieprzyłeś sobie tylko życie Zdrada zawsze spierdoli,czy to dla zdrajcy czy dla osoby zdradzonej. Tylko zdrajca może to za późno zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ipipiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii - najprościej jest kiedy ludzie są szczerzy sami ze sobą (zanim spróbują szczerości względem innych) i umieją przyznać czego tak naprawdę chcą. Nie ma jednego, niezawodnego, idealnego modelu wychowywania dzieci (jeżeli ktoś w ogóle chce je mieć). Więc jak ktoś od początku jest szczery to spokojnie może zbudować trwałą, udaną relację na zasadach które zainteresowanym odpowiadają i nikt płakał nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kobiety są sprytnieszje niz myslicie" Dlaczego z gory zakladasz moje intencje, pomimo, ze ich nie wyrazilem?;] Jest zupelnie odwrotnie: uwazam, ze kobiety sa o wiele sprytniejsze od facetow. " bo nawet na ojcow wybieraja partnerow lepszych genetycznie (przystojnych, dobrze zbudowanych) a na mezusiow dobrych To jest oczywiste i jest to udowodnione naukowo:) Poza tym tzw. dobry mezus to nic dobrego na dluzsza mete:) Popytaj kolezanek z kilkuletnim stazem malzenskim, ktore zwiazaly sie z tzw. pantoflarzami, myslac, ze spolegliwy facet to samo dobro:) Napisalem juz tu gdzies, ze facet przystojny, dobrz zbudowany, dobry genetycznie itd, moze byc rownoczesnie dobrym mezem:) (nie mezusiem;]) ," troskliwych, ulegalkow. tak, my tez patrzymy na wyglad, ale nie slepo jak wy obracamy lby za spondniczkami a potem wpadka i klops, tylko MYSLIWMY, przynajmniej te madre" Nie wrzucaj mnie do jednego worka z innymi ludzmi piszac per "wy". Ja moge odpowiadac wylacznie za siebie. Zgadzam sie w pelni. Uwazam, ze statystyczna kobieta jest madrzejsza od statystycznego mezczyzny w tym samym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipipiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
No,z tym sie zgodze. Ale jak jest każdy widzi..poligamiści zamiast wchodzić w otwarte relacje z kobietami krzywdzą monogamistki. I często odwrotnie. Nie chcą pojąć że lepiej byłoby dla wszystkich,gdyby nie żyli w kłamstwie. Tak szczerze to ja nie wierze że poligamista nie obejdzie sie bez tej jednej kobiety - skoro i tak leci na tysiąc innych. Czyli uważam,że może a nawet powinien sobie odpuścić monogamistkę nawet jeśli akurat nią jest w danej chwili zafascynowany i zdaje mu sie,że ją kocha. Skoro ją kocha to tym bardziej nie powinien narażać na swoją osobę i na krzywdę zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polski pomiotdietowa
najbezpieczniejszy homoseksualizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipipiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
poza tym z racji sprzecznej natury - ludzie P i M nie mogą raczej stworzyć udanego związku,bo sie nie rozumieją wzajemnie. Osoba P nie zrozumie jak dla osoby M ważna jest intymność i uczucia w seksie a osoba M nie pojmuje porównania seksu do dobrego,różnorodnego jedzenia. Wszak seks to nie jedzenie ale właśnie intymność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc wydaje mi się, ze próba zaszufladkowania ludzi jako albo monogamistów albo poligamistów mija się z celem. Jednak mamy ten płat czołowy niesamowicie rozwinięty i to na jakich związkach nam zależy i czego potrzebujemy do szczęścia nie zależy tylko od natury - to by było zbyt proste. Skoro poczucie obowiązku potrafi przeważyć instynkt ochrony własnego życia (który jest, jakby nie patrzeć, najsilniejszym jaki mamy), to dlaczego z tworzeniem związków miałoby być inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie ywobrazam sobie byc szczesliwa o boku kipiacego testosronem, chlopie tobie sie wydaje ze one nie sa szczesliwe, one sa bardzo szczesliwe, robia co chca" No dobrze, ale to ty sobie nie wyobrazasz, a ludzie sa przeciez roznic:) Aha, jezeli ktos mowi, ze jest nieszczesliwy, to znaczy, ze jest szczesliwy? Troche pokretna logika, nie uwazasz?:) To nie mi sie wydaje, bo wlasnie z pozorow wydawaly sie szczesliwe. TO ONE POWIEDZIALY mi, ze sa nieszczesliwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipipiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
nie no ja sie z Tobą zgadzam - pisałam tak teoretyzując jakby to było gdyby własnie kogoś zaszufladkować i to tylko ze względu na naturę- bo w końcu większość właśnie szufladkuje "kobiety to monogamistki a faceci to poligamiści" "ludzie nie są z natury monogamistami" autorka "monogamia jest wbrew naturze człowieka". Poza tym ludzie przeważnie znają się na tyle,by sie jakoś określić - ja jestem taki i taki,a to że to może ulec zmianie,to chyba świadczy o tym że tak deklarować sie jednak nie powinno. Bo są zarówno osoby,które mówiły "ja to nigdy nie zdradze" a jednak to zrobiły,jak i ci,którzy mogli z każdym i wszędzie a gdy poznali TĄ osobę,to wszystkie pozostałe przestały się liczyć. I tak kluczowa kwestia to uczciwość - uczciwy poligamista nikogo nie zrani,nie będzie po prostu nikomu obiecywał wierności ;) a to że ludzie kierują się rozumem i wolą pozostać wierni nawet mimo pokus to wlasnie swiadczy o tym , że natura to nie wszystko...właśnie dlatego uważam zdrajców za takie zwierzęta,że ten instynkt przeważył nad rozumem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przegięcie w żadną stronę nie jest dobre, więc ani 100% kapieć ani facet kipiący testosteronem i niczym więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipipiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
najlepiej facet jednocześnie romantyczny i twardy ;) kiedy trzeba czuły i poświęcający się kiedy trzeba umie sie postawić . Tylko nie wiem dlaczego facetów na kafe oburza taki opis idealnego faceta :D Że nie ma wszystkiego na raz i tak sie nie da..no przecież się da,tak jak jest biały i czarny,tak jest i szary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland: "Jeszcze musiałbyś się dowiedzieć, czy koleżanki sobie nie nadrabiają tego nieszczęścia gdzieś indziej " A jedne nadrabiaja, a inne nie:) Zalezy od wyznawanego systemu wartosci:) Generalnie co do wiekszosci rzeczy zgadzam sie z toba. Zawsze musi byc balans, a odchylenie w zadna strone nie jest dobre. Na tym polega cala zabawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie wiem, może są po prostu zbyt szablonowi i tak naprawdę sami siebie nie znają, więc działają na utartych schematach? (oczywiście nie wszyscy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"najlepiej facet jednocześnie romantyczny i twardy kiedy trzeba czuły i poświęcający się kiedy trzeba umie sie postawić . Tylko nie wiem dlaczego facetów na kafe oburza taki opis idealnego faceta" Bo po prostu tacy nie sa, a pracowac nad soba im sie zwyczajnie nie chce. Graja zatem na obnizenie standardow, promujac taka idee, ze kobieta nalezy im sie z samej racji bycia facetem. Do tego dochodza roznego rodzaju narzekacze i uzalacze nad soba:) " Że nie ma wszystkiego na raz i tak sie nie da..no przecież się da,tak jak jest biały i czarny,tak jest i szary" Oczywiscie, ze sie da, to nie sa jakies wygorowane wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam, sie nas wrozba
Czy ktośbyl u tej wrożki www.okulta.com.pl ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważałam, że feromony to mit, ogólnie nie jestem zbyt piękna i nie miałam nigdy powodzenia. Faceci zawsze woleli moje kolezanki. Ale spróbowałam ostatnio feromonow dla kobiet z pherowin.pl i ...zmieniłam zdanie. O dziwo ja też zaczęłam wzbudzać zainteresowanie facetów, i co było dla mnie wcześniej niewyobrażalne, oni sami za mną latają. Aż czuję się trochę dziwnie.... w swoim wyglądzie nic nie zmieniałam, dalej uwazam że jestem brzydka, i sama nie wiem co Ci faceci we mnie teraz widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×