ochroniarz?zaloty?a maz?pomozcie

podjelam prace jet tam rowniez ochroniarz ma 30 lat ja 25, zamiast sprawowac soje obowiazki tam gdzie ja sprzatam tam on siedzi,wczoraj sie usmiechlam a on stwierdzil ze bardzo go cieszy ze sie do niego usmiecham, nie znosze go bo na poczatkubyl strasznie chamski.nie cierpie go jednak jak ide do pracy to sie tak denerwuje na spotkanie z nim wczoraj bralam 3 tabl.na nerwy(bo i tak mam nerwice) ale to mi sie nigdy nie zdazalo.mam meza.denerwuje sie na spotkanie z ochrona mimo iz go nie nawidze.doradzcie jak wyjasnic ten fakt.

Ciężka sytuacja, on może wyczuwa, że Ci tak działa na nerwy i bawi go ta sytuacja. Albo oswoisz się z nim i zaczniesz się przyjaźnić - nie chodzi o flirt! Albo musisz się uzbroić w cierpliwość i traktować go z dystansem, tylko że wtedy dodatkowo go zaintrygujesz i sprowokujesz działanie. Tak więc chyba lepiej jakoś ustawić koleżeńskie relacje i nie napinać dodatkowo tej struny.

ale dlaczego ja go nie nawidze(i nie okazuje mu tego bo nie jestem taka jak on) a czuje motyle w brzuchu i podenerwowanie tak dzisiaj bylo.dzisiaj byl inny mily chcial nr telef. a nie jest w moim typie nie wiem ale Cio powiem ze jak koles chce poderwac-zagadac i sie dowiaduje ze mam meza to niestety ani przyjazni ani kolezenstwa nie ma z jego strony.dlatego ze jestem mezatka? i odp na moje zapytanie prosze bo nie mam z kim gadac.dlaczego sie tak denerwuje tak bardziej milo jak dzisiaj na jego widok mimo ze go nie trawie.nie jest w moim typie.