Co zrobić żeby wiedzieć że on też chce?

Słucham i przytakuję:) Zaraz mu to powiem:) W dosadny sposób, tak dosadny że bardziej mu się nie da. Mogę nawet narysować;)

hjklhkjhkj Zdobyć to mały problem. Ewentualnie udawac zdobyta, pozwolić na bycie zdobywaną. Trudniej takiego introwertyka utrzymać. W ciągłym zainteresowaniu, oczekiwaniu. I jeszcze wyciągnąć od niego czy tez cię czy chce, czy mu się wydaje.

Tylko ciekawe, czy odpowie, tak konkretnie jak facet :D

Hmmmm...Chyba to jakiś wiosenny wysyp niezdecydowanych, bo ja mam takiego samego :) I aż mnie skręca w środku z jego powodu...A do tego jeszcze kręci się w okolicach drugi zdecydowany aż za bardzo :/ Szkoda, że nie można ich jakoś zmieszać - wyszedłby ideał ;)

Z własnego doświadczenia i obserwacji nad omawianym przypadkiem: co innego facet mówi, co innego robi. Taka prawda o facetach. Nie żebym generalizowała jakoś na siłę, zwykłe wnioski z życia. Jasne że jest chętny, o to go wypytałam:) Tyle, że jak na razie na chęciach na coś jeszcze sie skończyło. A ja bym chciała go przycisnąć, wiecie, żeby jemu też się tak chciało, żeby wystartował jak to V8 :) Póki co jedyny problem to odległość - jest z innego miasta. Dla mnie to nie problem, dla niego - tak. Może zbierzemy jakieś sposoby na rozpędzenie faceta do prędkości nad świetlnej? Koleżko11, podaj może jakiś sposób? Jak cie kobiety doprowadzały do wrzenia, że pokonywałeś barierę dźwięku? Widzę że nie jestem sama:) Wiec wszystkim laskom posiadających niezdecydowany lub tajemniczy model ślę wspierającego wieczornego szocika:P

Powiem Ci, że nie prawda, prawdziwy facet, powinien wiedzieć czego chce laska, inaczej sam jest laska :D Taka jest prawda :D Co mi wystarczało, żeby pokonywać bariery? Wasze spojrzenie, Wasza obecność, to wszystko mnie nakręcało. :D Lubię zdobywać, nie jara mnie akcja, w której dziewczyna od razu rozkłada nóżki...Pragnę ją zdobyć, urobić, zbajerować, to jest moje ego, moja męskość, inaczej nie potrafię :D Facet = myśliwy, kobieta piękna kotka :D

Mówię to, niczym V12 amg, napędzane wybuchową mieszanką :D

Widzisz, trochę ciężko jest rozkminć, w kilku zdaniach, problem z kategorii jak zrobić z synusia mamusi - prawdziwego mężczyznę. :D Mężczyznę, który nie robi problemów z błahych powodów, mężczyznę który nie pyta, tylko bierze :) Są dwie możliwości, po prostu dorośnie, albo też nie :) Zobacz, w tym wszystkim, tak naprawdę, to Ty - jako dziewczyna - przejęłaś pałeczkę po tym chłopcu, urabiasz go, nawet nie stanowi problemu znaczna odległości...A jemu tak :D Co ja tu widzę, totalny brak poweru, inicjatywy, tego chłopca...To może wskazywać na okoliczność, że on wszystko miał podane na tacy, wszystko pod nosek, synuś nie przemęczaj, te sprawy. Mamisynek pełną gębą...